1. Jak ładnie ująć tezę? Nie mam kompletnie pomysłu. Chyba wiecie co chcę dokładnie opisać, ale nie wiem jak to dobrze "ubrać" w słowa.
Coś na zasadzie: Przy dynamicznym rozwoju technologii/nauki, czasowe pozbawienie człowieka kontaktu ze społeczeństwem powoduje jego alienację i kłopoty z adaptacją do życia w nowej, zastanej rzeczywistości.
Noo...trzeba to jakoś dopracować i napisać po polskiemu;)
2. Jak tą tezę odnieść do przekładańca?
Hm...
Przekładańca podałam, bo myślałam generalnie o wizjach przyszłych możliwości nauki (wizje rzeczywistości zmodyfikowanej przez bio i genetykę). Nie pisałeś, że ma być o bohatyrze, któren traci kontakt z rzeczywistością i wraca do świata po jakowyś zawirowaniach. W
Przekładańcu on ciągle jest - tylko jakby zawartość człeka w człeku ulega rozmyciu. To raczej o zagrożeniach i możliwościach nauki w przyszłości. Hm...jak ją odnieść? Eghem...tutaj bohater najpierw musi odnaleźć się w sobie - coś jak cukier w cukrze;) Potem dopada go rzeczywistość w wydaniu prawników, którzy kreują nowy wspaniały świat paragrafów dotyczących własności poszczególnych części jestestwa.
W pierwszych pozycjach masz dosłowny powrót do społeczeństwa, a w tej ciągłe zmiany prowadzące do podobnego zagubienia i kłopotów z adaptacją;)
Naciągane, ale co robić;)