Szanowny Panie Kagan, mam do ciebie jedną prośbę- zanim napiszesz kolejne piętnaście postów obrażających ŚP Lema, ewentualnie wyśmiewających nasze ,,prymitywne poglądy", spróbuj się przez pięć minut zastanowić, po co to robisz. Ja nie wiem, czy ktoś Ci może płaci za mieszanie Lema z błotem, bo jak nie, to naprawdę już nie rozumiem, co chcesz osiągnąć. Nie wydaje mi się bowiem, by ktokolwiek na tym forum po przeczytaniu Twoich postów zmienił swój światopogląd czy choćby stosunek do tego autora. Ale jeśli uważasz inaczej, to nie będę się sprzeczał. Napisz to samo jeszcze z dziesięć razy, a na pewno wszyscy przyznamy Ci rację.
I jeszcze jedno- nie jest powiedziane, że na forum mają być same ochy i achy na temat Lema. Nie wszystkim muszą się podobać jego książki, jak wiadomo, De gustibus non disputandum est, ale obrażanie autora w wątku o jego śmierci jest mimo wszystko trochę nie na miejscu. Oczywiście, że nemo sine vitiis est, nie mniej jednak jest taka niepisana zasada że de mortuis aut bene aut nihil. No ale cóż, qui asinum non potest, stratum caedit... aha, i jeszcze jeden cytat (mój ulubiony): Quid latinum dictum sid, altum videtur- cokolwiek powiesz po łacinie, zabrzmi mądrze.