Trump dobija Ukrainę.
Nie
Wymaga to postawienia się tzw. "rotszyldom" z UK.
Wspomnę że ten rejon opanowany jest przez wpływy brytyjskiego rządu.
Notabene szefem wywiadu jest tam teraz wnuczka pewnego nazistowskiego Gruzina.
Dla atakujących obojętne czy to Brytyjczycy czy Amerykanie wspierają banderowskie wpływy ale prezydentowi Ameryki nie jest obojętne.
Prezydent Ameryki robi dobrze Ameryce.
Proces strategiczny obejmuje też pozostałe części Azji rozpatrywane względem własnego kraju
W przeciwieństwie do Brytyjczyków, którym pozostał w mentalności podział na dominium i kolonie to u Amerykanów tego nie ma.
Trump ma na uwadze bardziej Chiny Ludowe i ich działania względem USA a nie jakieś peryferyjne obszary wpływu.
To jedynie spekulacje, bo prognosta to ze mnie żaden.Czasami nieobecność to grzech, czasami śmiertelny. Na ogół nie dla nieobecnego, co prawda.
Tak g r a się jak przeciwnik pozwala(Wtedy gracze Bidenowi na nosie grali, a nie Trumpowi)
Świadomość przysłowia ratuje od rozczarowań wynikających z niewłaściwie lokowanych oczekiwań.
PS.
Jeżeli rząd ukraiński oczekuje że rządy paktu pnatlantyckiego zrobią coś za niego to nie powinien mieć udziału w polityce.
Oczekiwań w grze oczywiście nie znam, o to właśnie prowadzą agitację.
Tak grają jak przeciwnik pozwalaPPS
Dla pax americana istotniejszy jest Ormuz lub Formoza i akurat nie prowadzą imperialnej polityki globalnej (niegdyś typowej dla Hiszpanii Francji a obecnej w polityce monarchii brytyjskiej).Cywilizacyjnie to Brytyjczycy najbardziej zdemolowali podbite narody.