Ładnie brzmi ale jak zdefiniujesz pojęcia, którymi operujesz? Wynik typ E=mc2 czy pojęcie spinu są abstrakcyjne w sensie potocznym, bo "nie mieszczą się w głowie" - ale czy są abstrakcyjne w innym sensie potocznym - tzn. nie mają związku z rzeczywistością? A praktyka to że pieniądz wszystko zepsuje? Czy że spin wykorzystany do kryptografii zabezpieczy bankierów przed podbieraniem im kasy? Twój cytat też jest o styku nauki z pieniądzem ale jest pozytywny w tym sensie, że jak widać można wykryć o skutki tego mezaliansu, zresztą koniecznego, bo nie da sie rozbić atomu procą. Pewnie, że im nauka odleglejsza od doświadczenia, tym łatwiej nią manipulować, a już najbardziej jest podatna, kiedy tematyką badań podejdzie pod rękę takiemu czy innemu "wodzowi ludu".
Nie o to chodzi. "Nauka" jest pojeciem abstrakcyjnym. Pamietasz "Jak ocalal swiat"? Kiedy maszyna miala stworzyc "Nauke"? Po prostu trudno to jednoznacznie okreslic.Jest to pewna idea, sposob myslenia, insytucje, ludzie,procedury, etc. Bardzo pojemne, a wiec abstrakcyjne pojecie. W dodatku sa rozne, odlegle od siebie dziedziny i galezie.
Pieniadze sa oczywiscie porzebne i oczywiscie wokol nich bedzie duzo problemow, jak to zwykle bywa i duzo chetnych na nie.
Nie sadzę, aby liczba kamikaze malała lub rosła procentowo, aczkolwiek oczywiście zmieniają się realia, za Kopernika czy Galileusza naukowiec musiał być w zasadzie świrem i kierować się rzetelna ciekawością świata aby coś zrobić, a teraz można chodzić do pracy "do instytutu". Tym niemniej znane jest powiedzenie, że błedne teorie umierają dopiero razem z ich wyznawcami.
Znowu: Zalezy w jakiej instytucji, galezi, etc. Np. w naukach spolecznych cisnienie ideologiczne jest b.duze. Dam Ci przyklad z Cambs. gdzie Noah Carl - socjolog zostal zwolniony z pracy, ze wzgledu na chec badania IQ w konteksce grup etnicznych. Juz wczesniej go podgryzali, bo nie byl "w klubie" ideologicznym, a potem wylecial. Powiedz, czy to jest jeszcze nauka? I zastanow sie: Jesli on wylecial, to jak zachowaja sie inni, ktorzy zobaczyli ten przyklad? Myslisz ze beda fikac, czy raczej potulnie beda robic tylko dopuszczone ideologicznie baania i publikowac tylko takie ich wyniki ktore nie przyprawia ich o strate pracy i kariery, zwlaszcza w najlepszych (?) universytetach na swiecie?
To ciekawe zagadnienie, ale trzeba też uzmysłowić sobie, że coraz trudniej wyrwać coś Matce Naturze, ponieważ dochodzimy do kresu obecnych możliwości technicznych i technologicznych - coś ala szczyt rozwoju fizyki klasycznej, dzień przed rozwiązaniem przez Plancka katastrofy w nadfiolecie.
No tak, prawda z tym wyrywaniem, w sensie przelomowych odkryc, przynajmniej tymczasowo. Samotni naukowcy, obiacy jakies eksperymenta i odkrycia, chyba juz nie istnieja, licza sie zespoly i coraz bardziej postepujaca specjalizacja? Z drugiej strony... podobno im wiecej sie wie, tym bardziej widac, ze jest jeszcze duzo do poznania.