Ach ta lewizna z Krytyki Politycznej i GW. Nieustajace zrodlo wesolosci. Typowa dla tych srodowisk, dosc toporna propaganda o antypatriotycznym i antynarodowym zabarwieniu.
Wiec dowiadujemy sie, ze nie mozna krytykowac rzadu za to co robi, bo na wszystko co rzad chce zrobic spoleczenstwo juz dalo mu pozwolenie, glosujac tak, a nie inaczej. To ze na innych haslach i obiecankach zdobyli wladze, niz rzeczy ktore robia faktycznie, oczywiscie nie ma znaczenia. I znowu ci straszliwi prawicowcy ("prawicowcy") reaguja tak histerycznie, no bo przeca jesli organizuje sie protest przeciw poczynaniom rzadu to nie moze byc nic innego jak czysta histeria. Oczywiscie robia to jedynie smolenskie oszolomy i agenci zlowrogiego Kosciola Katolickiego.
Dalej jest jeszcze weselej: Otoz historia jesli przedstawia dane o wielkich, zwycieskich bitwach, czy dokonaniach, wywolujacych dume narodowa, to oczywiscie tylko propaganda, a nie historia. Co innego jesli uczy sie dzieciaki "historii spolecznej" i histori grup wykluczonych, np kobiet, homosiow, czy mniejszosci narodowych. Ooo, wtedy to w ogole nie jest propaganda, tylko czysta, naukowa historia. Pewnie Mr Gross i Mr Szechter beda ukladali tresc podrecznikow, zeby uniknac wszelkiej, niezamierzonej nawet indoktrynacji.
Liv, nie wiem wiec bede strzelal, ale ta instytucja zalatuje mi mocno GODF.