Przypuszczalnie - zapewne najprawdopodobniej.
W filmie to odmiennie zainscenizowano. Sam pisałeś o odrywaniu rąk. Jakby pytanie się nie pojawiło to bym nie gdybał.
Najlepsza jest Rozprawa z filmem na swojej podstawie. Film ma fajnie zrobione ujęcie odrywania rąk, które mi zapadło w pamięci. Kto w końcu był robotem? Czy tylko ten cały pilot? Czy robota nie dało by się zdemaskować strzeliwszy mocno w kły? Jestem tu nie na bieżąco.
Film dla mnie jest cokolwiek inny, mniej sztywny niż tylko postępowanie przed sądem.
Marek Piestrak dość mocno zmienił akcję, żeby w fabule się więcej działo.
PS. Gdyby zawodowy pilot miał kształt spawacza jak R2D2 to i całej rozprawy z AI (wspartą prawnikami producenta) nie byłoby.
Kształt cyborga przecież nie musi pasować do człowieka.