Wstyd przyznać, ale nawet nie zdążyłem wszystkich przeczytać i ocenić. Niemniej jednak policzyć głosy każdy chyba sobie zdążył; czas już odczepić ten temat.
Swoją drogą takie konkursy to fajny pomysł, aczkolwiek nie miałbym nic przeciwko temu by trochę rozszerzyć spektrum. Na przykład, biorąc pod uwagę popularność na forum wątku "Fotokawiarnia..." i tego, że mamy takie "multimedialne" czasy - choć z talentami różnie - myślę, iż niegłupi byłby konkurs np. na okładkę do wybranej książki Lema. Okładka mogłaby być utworzona techniką dowolną (fotografia, rysunek, wydzieranka... cokolwiek). Na zasadzie wszyscy-tę-samą-książkę, albo każdy jaką chce. Wydaje mi się że mogłoby być wesoło:) Ten sam system głosowania przez naciskanie plusików nawet też by się tu nadał. Tylko nagroda może nie musiałaby już być taka chojna... 30 książek Lema naprawdę mnie przerażało:) Nie wyobrażam sobie co bym z nimi zrobił - poza oddaniem wszystkich do jakiegoś Domu Dziecka lub Biblioteki. Wystarczyłaby jedna... Albo coś w ten gust.
Na marginesie, moim zdaniem nikt nie robi takich okładek Lema jak Japońce - co osądzam na podstawie galerii na lem.pl.
pozdrowienia