Niewątpliwie, co do zasady, zabierają też sznurówki, ale chodzi o to, że aresztnicy raczej nie mówiliby, że znaleźli u P. ledwo marne parę groszy na waciki gdyby znaleźli kwity ważne na 300 baniek - bo to byłoby łatwe do sprawdzenia kłamstwo, błąd, tylko idiota mógłby go popełnić, wiedząc, że są niezatarte dowody świadczące, iż P. kasę miał i to spiskujący ją zabrali.