Sądzisz, że Okołowski uskrajnia, przesadza? Dlaczego?
Bo - jak wspomniałem - nie widzę Lema antytechnologicznym, nawet jeśli w pewnych utworach czy felietonach skupia się na minusach. Biokonserwatystą też bym Go nie nazwał, bo groteskowym obrazom autoewolucji z "... dwudziestej pierwszej" towarzyszy głos GOLEM-a wzywający ludzkość na autoewolucyjną ścieżkę, i okrzyk - nijak odautorsko nie potępionego - Kloppera wołającego
"Precz z kulturą, wiwat autokreacja!", a konserwatywny Kurdlistan większym jest przecież koszmarem, i większa groteską, od umaszynowionej do poziomu subatomowego Luzanii. IMHO Lem jest po prostu uczciwy, zauważa plusy i minusy (trochę jak ci autorzy XIX wieku co i postęp potrafili opiewać, i nachylić się z empatią nad jego ofiarami).