Nie da sie tak latwo przeliczyc sily miesnia i mozliwosci podnoszenia przez czlowieka ciezarow na procenty. Bardzo wazna jest technika, o treningu nie wspomne, koncentracja... Poza sila miesnia pozostaje tez kwestia wytrzymalosci przyczepow, sciegien, stawow.
Jako ciekawostke moge Wam rzec, ze cos w stylu egzoszkieletu jest w zastosowaniu w trojboju silowym (przysiad, martwy ciag, wyciskanie na lawce). Zawodnik jest ubierany do przysiadu w kostium ze sztywnego i mocnego materialu, kolana ma obwiazane elastycznymi bandazami, plecy usztywnione pasem. Ktos kto bez sprzetu przysiada 250 kg. Ze sprzetem (jak potrafi) moze przysiasc 320-330. Gdyby te "kubraczki" byly szyte inaczej, a bandaze dluzsze, dawalyby jeszcze wiecej. Obecny rekord w przysiadzie wszechwag to zdaje sie 540 kg, wiec czymze jest marne 200 kg obrazu na plecach mnicha

Tyle ze chodzic nawet, sie w tym nie da...
Co do adrenaliny: pomaga bardzo, choc w sytuacjach ekstremalnych nie tylko jej efekt chemiczny daje takie mozliwosci. To takze wplyw umyslu na cialo.