Autor Wątek: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia  (Przeczytany 1875728 razy)

Terminus

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #405 dnia: Października 16, 2005, 05:28:16 pm »
Cytuj
dobra, zalamalem sie zerowa reakcja na mojego posta...  :'(


cierpliwości
...


nty_qrld

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 309
  • . . . . ...
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #406 dnia: Października 16, 2005, 11:48:11 pm »
Dzi nie wiem jak u innych, ale u mnie w kalendarzu na stronie listopadowej znalazł się wielki napis KINO DOMOWE za co chciałbym serdecznie i z całym uszanowaniem podziękować. :D

pzdr

W dniu N o godzinie entej, w entym sektorze entego rejonu zostaniecie wyentowani z pokładu jednostki N."
Pamiętnik znaleziony w wannie

Terminus

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #407 dnia: Października 16, 2005, 11:56:06 pm »
Że co, dzi kupił ci odtwarzacz?

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #408 dnia: Października 17, 2005, 12:20:10 am »
Informacja Term, informacja! To sie w dzisiejszym swiecie liczy ;)

This user possesses the following skills:

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #409 dnia: Października 17, 2005, 09:51:52 am »
Już się zgubiłem... :-/ o co chodzi? ???

CU
Deck

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #410 dnia: Października 17, 2005, 11:08:59 am »
Musisz obejrzec filmiki do ktorych linki wkleilem powyzej i sie obszernie wypowiedziec na temat tego co zobaczysz. ;)

This user possesses the following skills:

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #411 dnia: Października 17, 2005, 11:30:03 am »
Tak w ogóle to ja trochę Ghosta już widziałem - niestety nie przebrnąłem dalej niż za akcję z pająkiem z zupełnie nietypowych powodów. Poczekam na ten magazyn, w którym będzie Ghost i wtedy się wypowiem.

CU
Deck

Terminus

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #412 dnia: Października 19, 2005, 04:08:53 am »
Tak, no więc dzi, obejrzałem Twoje filmiki !

Co mogę na ich temat powiedzieć. No więc pierwszy: ładna kompresja, xvid, tak... virtual dub, uhm.  Ciekawe, że przy 180 kb/s zachowuje taki śliczny wygląd. Głębia kolorów nieco ograniczona, ale scena sama dosyć wolna, więc mogłeś nawet zejść z fps niżej .

::)

Dobra, żarty żartami. Pierwszy jest bardzo fajny, miasto jest przygniatające. Nie wiem czy specjalnie dobrałeś to pod nas (maniaków Blade Runnera) ale to ujęcie było podobne jeśli chodzi o nastrój. Słowem, gdyby do tak przez cały film była noc i padał deszcz, to pobiegłbym po to DVD w samym szlafroku.

Coprawda nie mam szlafroka (sypiam nago z pluszowymi misiami), ale co tam.

No oczywiście, chyba o ile choć trochę mnie znasz, to wiedziałeś, co mi się najbardziej spodoba w tej scenie - zapewne coś innego niż tobie, czyli muzyka ! Jeśliś myślał, że choć mrugnę na widok tych przyszłościowych konstrukcji, to nie było to tak oczywiste jak moja łatwa do przewidzenia reakcja na dźwięk.

Zresztą miałem już kiedyś ściągnięty soundtrack tego filmu, tylko nie wiem gdzie podziałem. Niemniej dźwięk jest fantastyczny, film zyskuje 300% dzięki niemu. Samo miasto nie jest zbyt zaskakujące. Piszesz, że przedstawia więcej w 'kontekście sztucznej inteligencji która w nim występuje', no uhm... rozumiem że dziewczyna jest robotem (albo, jak lepiej wynika z drugiego filmu, robot jest dziewczyną), i podziwia świat zbudowany przez twórców samej siebie; zatem poniekąd ma z tymi budynkami więź nieco innej natury niż ludzie. Ale mniesza z tym, cokolwiek napisze to i tak powiesz że guzik rozumiem, bo filmu nie widziałem.

Jak film zobaczę to i tak powiesz to samo ::) już ja Cię znam.

Druga scena, uhm. No więc po pierwsze: przedobrzyłeś, Towarzyszu, albowiem pokazałeś za dużo. Jak ten 'pająk' ją (prawie) niszczy (raczej nie wygląda, jakby miała z tego wyjść), to pokazujesz jak 'skończy' głowna bohaterka! Psujesz ludziom zabawę ::) !  Trzeba było obciąć w momencie jak skoczyła na pająka, ewentualnie jak oderwały się jej wysięgniki.

No oczywiście największym smaczkiem tej sceny (oprócz znowu wspaniałej muzyki i deszczu) jest sekwencja gdzie działo pająka punktuje wyrzeźbione w ścianach szkielety dinozaurów i finalnie rozstrzeliwuje drzewo gatunkowe człowieka, a przed wystrzeleniem do napisu "Hominis" kończą mu się naboje. Fajne, symboliczne. Gratuluję wyboru sceny.

Coprawda największe emocje w moim przypadku uzewnętrzniły się przy ujęciu gdy bohaterka umiejętnie rozerwała na sobie bluzkę; niemniej byłem mocno niekontent, gdy ujęcie zaraz potem się skończyło ::)

Są też pewne mankamenty. Fascynujesz, się, dzi, postępowaniem tejże sterowanej przez AI amazonki, powiedz mi więc: po jaką cholerę i dlaczego ona przeklina? ('About f*ckin' time... ' etc.). Mówi przecież do siebie (nie tak jak Roy Batty w Blade Runner)...

To chyba najbardziej mnie zaciekawiło (poza rozerwaną bluzką, oczywista).

Technika, która jak napisałeś tak Cię fascynuje,   na mnie akurat nie zrobiła wstrząsającego wrażenia. Kto wie, może rzeczywiście za 23 lata będziemy mieli takie zabawki.

Tyle w dzisiejszym odcinku.
Pozdrówka.

« Ostatnia zmiana: Października 19, 2005, 04:12:14 am wysłana przez Terminus »

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #413 dnia: Października 19, 2005, 09:21:38 am »
Cytuj
Tak, no więc dzi, obejrzałem Twoje filmiki !
Nie wierze!!! <jupi>

Cytuj
Co mogę na ich temat powiedzieć. No więc pierwszy: ładna kompresja, xvid, tak... virtual dub, uhm.  Ciekawe, że przy 180 kb/s zachowuje taki śliczny wygląd. Głębia kolorów nieco ograniczona, ale scena sama dosyć wolna, więc mogłeś nawet zejść z fps niżej .
Haha, nie znam sie jeszcze za bardzo na filtrach, ostatnio virtual duba odkrylem w zwiazku z moimi dwoma nowokupionymi palmtopami ;)

Cytuj
Dobra, żarty żartami. Pierwszy jest bardzo fajny, miasto jest przygniatające. Nie wiem czy specjalnie dobrałeś to pod nas (maniaków Blade Runnera) ale to ujęcie było podobne jeśli chodzi o nastrój. Słowem, gdyby do tak przez cały film była noc i padał deszcz, to pobiegłbym po to DVD w samym szlafroku.
Robilem pod siebie. Obie sceny to te ktore sa dla mnie najwazniejsze w filmie. Ale domyslalem sie ze i Wam sie spodobaja, a to dlatego ze sa poprostu prawdziwe.

Cytuj
Coprawda nie mam szlafroka (sypiam nago z pluszowymi misiami), ale co tam.

No oczywiście, chyba o ile choć trochę mnie znasz, to wiedziałeś, co mi się najbardziej spodoba w tej scenie - zapewne coś innego niż tobie, czyli muzyka ! Jeśliś myślał, że choć mrugnę na widok tych przyszłościowych konstrukcji, to nie było to tak oczywiste jak moja łatwa do przewidzenia reakcja na dźwięk.
Zresztą miałem już kiedyś ściągnięty soundtrack tego filmu, tylko nie wiem gdzie podziałem. Niemniej dźwięk jest fantastyczny, film zyskuje 300% dzięki niemu. Samo miasto nie jest zbyt zaskakujące.
Haha zaskocze Cie bardzo ale dwie najwazniejsze dla mnie sceny w filmie sa nimi wlasnie przez muzyke ;) Jest nawet drum'n'bass'owy remix tego walka, dla mnie walek ten to troche cios ponizej pasa - tak przy nim miekne ;)
To co jeszcze mi sie podoba w tym fragmencie to wlasnie nie postawienie na konstrukcje. Bo de facto nie to sie liczy w miastach, to "skutek uboczny rozwoju" i tutaj to widac. Konstrukcje i miasto sa tlem, tez je tak odbieram. Esencja jest co innego...
No i jeszcze to ze miasto wydaje mi sie maksymalnie "prawdziwe", tj. wydaje mi sie ze tak wlasnie moze wygladac miasto w przyszlosci. Chodzi mi o to, ze jest dobrze polaczona technologia z przeszloscia. Parasole, lodki ale z reklamami, tu jakis megabudynek ale targowisko itd. Bo zaobserwujmy obecne miasta, rzeczy ktore nie musza sie zmieniac sie nie zmieniaja, dlatego zawsze bedzie rower, zawsze bedzie targowisko itd.

Cytuj
Piszesz, że przedstawia więcej w 'kontekście sztucznej inteligencji która w nim występuje', no uhm... rozumiem że dziewczyna jest robotem (albo, jak lepiej wynika z drugiego filmu, robot jest dziewczyną), i podziwia świat zbudowany przez twórców samej siebie; zatem poniekąd ma z tymi budynkami więź nieco innej natury niż ludzie. Ale mniesza z tym, cokolwiek napisze to i tak powiesz że guzik rozumiem, bo filmu nie widziałem.
Jak film zobaczę to i tak powiesz to samo ::) już ja Cię znam.
Mowiac w skrocie moim zdaniem ona "rozmysla w tym fragmencie nad wlasna indywidualnoscia i sensem swojego istnienia" ;) Wiaze to z tym ze widzi w pewnym momencie dziewczyne taka sama jak ona w tej kawiarni. Zreszta, jak dla mnie scena jest na tyle gleboka i niekonkretna ze kazdy ja odbierze po swojemu - jak te plamy u psyhologa.
« Ostatnia zmiana: Października 19, 2005, 09:44:34 am wysłana przez dzi »

This user possesses the following skills:

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #414 dnia: Października 19, 2005, 09:39:58 am »
Cytuj
Druga scena, uhm. No więc po pierwsze: przedobrzyłeś, Towarzyszu, albowiem pokazałeś za dużo. Jak ten 'pająk' ją (prawie) niszczy (raczej nie wygląda, jakby miała z tego wyjść), to pokazujesz jak 'skończy' głowna bohaterka! Psujesz ludziom zabawę ::) !  Trzeba było obciąć w momencie jak skoczyła na pająka, ewentualnie jak oderwały się jej wysięgniki.
Hehe, wlasnie nie, to nie jest film Amerykanski, tu nic nie jest proste ;)
Ale przyznaje ze mialem wielki problem gdzie wyznaczyc koniec sceny ;)

Cytuj
No oczywiście największym smaczkiem tej sceny (oprócz znowu wspaniałej muzyki i deszczu) jest sekwencja gdzie działo pająka punktuje wyrzeźbione w ścianach szkielety dinozaurów i finalnie rozstrzeliwuje drzewo gatunkowe człowieka, a przed wystrzeleniem do napisu "Hominis" kończą mu się naboje. Fajne, symboliczne. Gratuluję wyboru sceny.
Ha, no to jest piekne.
Ja powiem ze z "czystych" wrazen ktore dostarcza ten fragment, tj. jest takich ktore mozna odebrac bez znajomosci tresci filmu, najbardziej podoba mi sie "perfekcyjnosc" zachowania EjAj'ów.
Zachowanie maszyny obronnej jest przepiekne, inteligencja na poziomie obecnych zwierzat ale sztuczna i z dobrym "zapleczem" ;) Z ta jedna roznica ze ma ta perfekcyjna cierpliwosc, ze zastyga "z braku bodzcow" albo "z braku zmian w sytuacji". Podoba mi sie realizacja pomyslu na AI. Znowu to samo, wydaje mi sie poprostu realistyczna.
Calkiem inna sprawa to zachowanie bohaterki. Bo najwazniejsze jest tu to, dlaczego ona to robi, dlaczego tak jej zalezy. No ale tu trzeba obejrzec film ;)
Aha, o muzyce juz nie pisze bo muzyki sie slucha. Mnie tam ciarki przechodza jak to teraz pisze i sobie przypominam muzyke ;)

Cytuj
Coprawda największe emocje w moim przypadku uzewnętrzniły się przy ujęciu gdy bohaterka umiejętnie rozerwała na sobie bluzkę; niemniej byłem mocno niekontent, gdy ujęcie zaraz potem się skończyło ::)

Są też pewne mankamenty. Fascynujesz, się, dzi, postępowaniem tejże sterowanej przez AI amazonki, powiedz mi więc: po jaką cholerę i dlaczego ona przeklina? ('About f*ckin' time... ' etc.). Mówi przecież do siebie (nie tak jak Roy Batty w Blade Runner)...

To chyba najbardziej mnie zaciekawiło (poza rozerwaną bluzką, oczywista).
Bo AI to tak samo rozwinieta inteligencja jak nasza, nie gorsza ani nie lepsza, inna. Innymi slowy, odpowiedz mi dlaczego my przeklinamy w takich sytuacjach to odpowiem Ci dlaczego przeklina AI. Nie zmienia to faktu ze przez caly film widac roznice miedzy nami a Major (to ta bohaterka). Choc tak naprawde to jestesmy identyczni tylko ona nie ma emocji a czysty racjonalizm. Sa tez inne sceny skupiajace sie wlasnie na tym temacie (prywatne rozmowy miedzi dwoma AI, samotnosc AI itd).

Cytuj
Technika, która jak napisałeś tak Cię fascynuje,   na mnie akurat nie zrobiła wstrząsającego wrażenia. Kto wie, może rzeczywiście za 23 lata będziemy mieli takie zabawki.
Nie no te dziala ktore ma pajak sa mega!  ;D
Ale najlepsze musialem uciac ;)

Cytuj
Tyle w dzisiejszym odcinku.
Pozdrówka.
Nono, licze na nastepne. Moze nawet takie na temat calego filmu?  ::)

This user possesses the following skills:

Terminus

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #415 dnia: Października 19, 2005, 12:36:05 pm »
Cytuj
ostatnio virtual duba odkrylem w zwiazku z moimi dwoma nowokupionymi palmtopami ;)
.


Uhm, po jednym na każdą dłoń ? To może odpowiesz mi na pytanie które mię dręczy - można na tym czytać książki (załóżmy, że skądś wziąłem jakowyś ebuk...).

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #416 dnia: Października 19, 2005, 12:47:38 pm »
dla wielu to podstawowa funkcjonalnosc palmtopow
ja slabo probowalem, ale sie da IMHO

choc "klasyki" wole wydrukowac bo mam za grosze druk w formie "ksiazeczkowej" z bindowaniem...

na pocketPC masz 320x240 ekran, na palmach 480x320 nawet, mowie o tanich

jak cos chcesz to pytaj, troche wszedlem w temat przed zakupem...
« Ostatnia zmiana: Października 19, 2005, 12:49:29 pm wysłana przez dzi »

This user possesses the following skills:

Małgo:)

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #417 dnia: Października 19, 2005, 07:33:16 pm »
Cytuj
A no jako że akcja tego 'filmu' (tfu!) rozgrywa się rzekomo współcześnie, to korporacja Weyland-Utani jeszcze nie istnieje, a żadne cyborgi nie są oczywiście produkowane. Niemniej pojawia się tam właściciel firmy Weyland (która już rzekomo istnieje) i on właśnie, Charles Weyland, grany przez Lance'a Henriksena,  okazuje się być pierwowzorem późniejszej serii androidów.

Swoją drogą, facet zostaje zabity przez jednego z Predatorów, więc jego osobisty udział w późniejszym procesie projektowania androidów jest mocno wątpliwy. Choć to panie Ameryka, wszystko się może zdarzyć.

:o :o

Terminus

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #418 dnia: Października 19, 2005, 11:37:08 pm »
Cytuj
:o :o


:o :o :x

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #419 dnia: Października 20, 2005, 09:08:03 am »
:*

This user possesses the following skills: