Autor Wątek: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia  (Przeczytany 2372607 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13916
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1365 dnia: Stycznia 04, 2008, 07:00:50 pm »
Cytuj
Tym czymś jest pierwotna, reżyserska wersja zakończenia "Obcego":
Cytuj
Scott chciał tak zakończyć film: Obcy odgryza głowę Ripley w statku ratunkowym, siada na jej fotelu i nadaje komunikat do Ziemi jej głosem. Jednak 20th Century Fox odrzuciło takie zakończenie.
Musieli go dość szybko zmiękczyć, bo w reżyserskiej wersji zakończenie jest identyczne. Pewnie mu powiedzieli, że jak obgryzie jej głowę, to ciężko będzie drugi odcinek nakręcić.

Swoją drogą, szkoda by było takiej główki...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17205
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1366 dnia: Stycznia 04, 2008, 07:51:34 pm »
Cytuj
Musieli go dość szybko zmiękczyć, bo w reżyserskiej wersji zakończenie jest identyczne.

Nie dość, że szybko, to skutecznie ;).

(Swoja drogą, choć informacje tą widziałem i w kilku innych miejscach, może być i tak, że filmweb niecne plotki powtarza, a ja za wcześnie Scotta na straty spisałem.)

Cytuj
Pewnie mu powiedzieli, że jak obgryzie jej głowę, to ciężko będzie drugi odcinek nakręcić.

I continuity szlag by trafił....

Cytuj
Swoją drogą, szkoda by było takiej główki...

Ano szkoda. Jedyna to wszak kobieta wśród bohaterów Kosmosu. Sama jedna pośród Bowmanów, Pirxów, Rohanów, Breggów, Ametów, Kelvinów, Arseniewów, Nyadów, Dodsonów, Kirków, Picardów.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 04, 2008, 10:08:30 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13916
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1367 dnia: Stycznia 04, 2008, 07:57:36 pm »
Tak, szkoda by było główki, a jeszcze bardziej całej reszty...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17205
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1368 dnia: Stycznia 04, 2008, 09:52:28 pm »
Cytuj
Tak, szkoda by było główki, a jeszcze bardziej całej reszty...

Masz na myśli te komputery dookoła niej? ;)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1369 dnia: Stycznia 04, 2008, 10:16:45 pm »
Cytuj
Musieli go dość szybko zmiękczyć, bo w reżyserskiej wersji zakończenie jest identyczne. Pewnie mu powiedzieli, że jak obgryzie jej głowę, to ciężko będzie drugi odcinek nakręcić.
 
Swoją drogą, szkoda by było takiej główki...

Cytuj
Tak, szkoda by było główki, a jeszcze bardziej całej reszty...

Bardzo celne uwagi  8-)


A teraz to o czym chciałem napisać. Jeśli ktoś nie oglądał "Ijon Tichy: Raumpilot" lub (tak jak ja) chciałby obejrzeć jeszcze raz może to zrobić na tej stronie. Wymagany jest divx player, ale można nie kombinując zbyt wiele zapisać film na dysku (ok. 120 megabajtów) i obejrzeć w praktycznie dowolnym programie.
Można też obejrzeć całą serię w ZDF 24 stycznia od 00:35 do 02:05 (ma ktoś ?  ;)).


Jeszcze jedno. W niedzielę w nocy na TVN "Mad Max". Nie chcę sprawiać wrażenia wiecznie nieszczęśliwego ani zadręczać Was swoimi problemami, ale nie mam TVN-u (ogólnopolska stacja!). Przeżyję.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17205
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1370 dnia: Stycznia 04, 2008, 10:56:49 pm »
Cytuj
A teraz to o czym chciałem napisać. Jeśli ktoś nie oglądał "Ijon Tichy: Raumpilot" lub (tak jak ja) chciałby obejrzeć jeszcze raz może to zrobić na tej stronie. Wymagany jest divx player, ale można nie kombinując zbyt wiele zapisać film na dysku (ok. 120 megabajtów) i obejrzeć w praktycznie dowolnym programie.

Dzięki bardzo :). Nie omieszkam obejrzeć z miłości do Mistrza, choć to co widziałem nie przekonało mnie... (Ale humorystyczna ekranowa SF jakoś słabo mi podchodzi (poza "SpaceBalls" ;D).

Cytuj
Jeszcze jedno. W niedzielę w nocy na TVN "Mad Max". Nie chcę sprawiać wrażenia wiecznie nieszczęśliwego ani zadręczać Was swoimi problemami, ale nie mam TVN-u (ogólnopolska stacja!). Przeżyję.

Jakoś nie czyniłeś na mnie wrażenia kupki nieszczęścia, czy innego cierpiętnika ;).

Skądinąd TVN poza rzeczonym "Maxiem" (konkretnie o 23:45)

nada też (w sobotę o 21:05) "Apollo 13"

(Przepraszam, że powiększam Twój ból...)

Siostrzany TVN7 znów (w sobotę o 20:05, i następnie w niedzielę o 16:45) wyemituje burtonowskiego "Batmana" (jedną z nielicznych godnych uwagi ekranizacji komiksu).

(Tego z kolei kanału ja nie jestem w stanie odbierać.)

Zaś TVP1, w sobotę o 13.10 słynnego "Kapuśniaka" z Louis de Funes'em

(IMHO lepsze to niz "Autostopem...".)

Natomiast w niedzielę również TVP1, puści o 08:55 rano, klasyczne anime "Spirited Away: W Krainie Bogów"


By jednak nie było nam za dobrze, w poniedziałek:, o 21:00, Polsat, uraczy nas arcybzdurą zatytułowaną "Uniwersalny żołnierz: Powrót"

Nie oglądać tego "... Żołnierza" - grozi zanikiem mózgu ;).

EDIT:
Wizja Kontaktu z Obcym Rozumem w "Kapuśniaku":

 :D :D :D
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2008, 04:39:45 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1371 dnia: Stycznia 05, 2008, 04:13:18 pm »
Na Apollo 13 byłem w kinie. Fajny jest (tak zapamiętałem) dlatego że pokazuje jak faktycznie potężne są te rakiety. Fajne zdjęcia są, mocne. Bo normalnie jak się ogląda start z tych 10ciu kilometrów czy iluś to ona wyglada jakby miala się za przeproszeniem obkupkać zaraz.

This user possesses the following skills:

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13916
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1372 dnia: Stycznia 05, 2008, 04:38:01 pm »
Nie wiem czy jeszcze ale swego czasu w IMAXie był film (tylko chorobcia nie pamiętam tytułu) ale pokazany był start Sojuza z Bajkonuru. Filmowane z poziomu tych sławetnych betonowych płyt (pamiętacie? Pirx szedł po betonowych płytach, pęknięcia wypełnione były szybkowiążącym betonem. Nagle zapaliła się zimna, zielona gwiazda. Statek startował na bromowodorach... z pamięci, więc pewnie pokręciłem. Terminus.)



W każdym razie widać było jak latają kawałki betonu, a w IMAXie jest taka aparatura nagłaśniająca że już nie wiem, czy rzeczywiście wszystko tak wibrowało od basów, czy to tylko moja iluzja. Warto zobaczyć, jak ktoś ma gdzie, bo to był autentyczny start Sojuza wynoszący nową załogę na ISS...
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2008, 04:38:34 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17205
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1373 dnia: Stycznia 05, 2008, 04:47:56 pm »
Cytuj
Na Apollo 13 byłem w kinie. Fajny jest (tak zapamiętałem) dlatego że pokazuje jak faktycznie potężne są te rakiety. Fajne zdjęcia są, mocne. Bo normalnie jak się ogląda start z tych 10ciu kilometrów czy iluś to ona wyglada jakby miala się za przeproszeniem obkupkać zaraz.

Tak. "Apollo 13" to poziom realizmu niespotykany w bzdurnych filmach udajacych SF, a i w prawdziwej SF trafiajacy się rzadko. Do tego podkreślający (tak eksponowaną i przez Lema w opisach) majestatyczność wielkich rakiet. I nie wynika to tylko z oparcia fabuły na faktach, lecz i z poważnego podejścia twórców.

Ile bym dał by do mojego ulubionego "Star Treka" (którego kolejną odsłonę Paramount pichci) trafiło więcej takiego realizmu. (A tu w takim, za przeproszeniem, "Star Trek: First Contact" mamy pokazanego - o zgrozo w tonie serio - geniusza, który z pocisku balistycznego korab nadświetlny zrobił i w Kosmos pomknął.)

Jakże bym się cieszył gdyby ten "Apollo..." nie był rzadkim rodzynkiem, a wyznacznikiem nowego standardu dla filmów toczących się w Kosmosie.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2008, 04:49:26 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17205
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1374 dnia: Stycznia 05, 2008, 04:53:47 pm »
Cytuj
Nie wiem czy jeszcze ale swego czasu w IMAXie był film (tylko chorobcia nie pamiętam tytułu) ale pokazany był start Sojuza z Bajkonuru. Filmowane z poziomu tych sławetnych betonowych płyt (pamiętacie? Pirx szedł po betonowych płytach, pęknięcia wypełnione były szybkowiążącym betonem. Nagle zapaliła się zimna, zielona gwiazda. Statek startował na bromowodorach... z pamięci, więc pewnie pokręciłem. Terminus.)

Tobie się start Sojuza z "Terminusem" kojarzy (i słusznie :)), mi, ilekroć oglądałem, w serialu "Przylądek Canaveral" (fabuła taka sobie, ale ten realizm, ten realizm!), start wahadłowca pokazany z wnętrza kabiny fragmenty "Testu" stawały przed oczami.

(Sfilmowany w tonie serio, z technologicznym pietyzmem na miarę "Apolla..." i "Odysei..." - ale świadomie w stylu retro - z tymi papierowymi mapami itd. - "Pirx" to byłoby to!)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2008, 04:57:24 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1375 dnia: Stycznia 05, 2008, 05:25:08 pm »
Cytuj
Na Apollo 13 byłem w kinie. Fajny jest (tak zapamiętałem) dlatego że pokazuje jak faktycznie potężne są te rakiety. Fajne zdjęcia są, mocne. Bo normalnie jak się ogląda start z tych 10ciu kilometrów czy iluś to ona wyglada jakby miala się za przeproszeniem obkupkać zaraz.

A ja to oglądałem w TV jak miałem jakieś 10 lat; pamiętam, że też zrobił na mnie wrażenie  ::).
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2008, 05:27:15 pm wysłana przez Mieslaw »

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13916
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1376 dnia: Stycznia 05, 2008, 05:36:22 pm »
Polecam książkę pod tym samym tytułem współnapisaną przez Jima Lovella, można się  niej o wiele więcej dowiedzieć w warstwie powiedzmy dygresyjnej, masa rzeczy które są tylko z lekka zarysowane w filmie znajduje tam rozwinięcie, napisana na podstawie zapisów audio i video z centrum kierowania lotem plus na końcu wiwisekcja przyczyn wypadku i jak się to mogło stać. Film też jest super. Mało kto wie, że scena kiedy w czasie startu z Ziemi zawodzi jeden z silników Saturna a komputer wyrównuje ciąg za pomoca pozostałych czterech (wyciskając z nich po 125% normy) to prawda a nie kinowa fikcja.

Po przeczytaniu film staje się naprawdę brzemienny w treści.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1377 dnia: Stycznia 05, 2008, 06:22:20 pm »
Kurde obejrzalbym se ale nie mam TVNu.

This user possesses the following skills:

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17205
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1378 dnia: Stycznia 05, 2008, 07:28:42 pm »
Cytuj
A ja to oglądałem w TV jak miałem jakieś 10 lat; pamiętam, że też zrobił na mnie wrażenie  ::).

Na mnie takie wrażenie zrobiła "Odyseja Kosmiczna"... Z ciekawości: czy to "Apollo 13" spowodował, że stałeś sie miłośnikiem twórczosci Lema, czy też obejrzałeś "Apollo...", bo juz lubiłeś "kosmiczne" tematy?
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2008, 07:33:46 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17205
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1379 dnia: Stycznia 05, 2008, 07:35:37 pm »
Cytuj
Polecam książkę pod tym samym tytułem współnapisaną przez Jima Lovella, można się  niej o wiele więcej dowiedzieć w warstwie powiedzmy dygresyjnej, masa rzeczy które są tylko z lekka zarysowane w filmie znajduje tam rozwinięcie, napisana na podstawie zapisów audio i video z centrum kierowania lotem plus na końcu wiwisekcja przyczyn wypadku i jak się to mogło stać. Film też jest super. Mało kto wie, że scena kiedy w czasie startu z Ziemi zawodzi jeden z silników Saturna a komputer wyrównuje ciąg za pomoca pozostałych czterech (wyciskając z nich po 125% normy) to prawda a nie kinowa fikcja.

Po przeczytaniu film staje się naprawdę brzemienny w treści.

To ja tylko dodam, że film powstał właśnie na podstawie książki, i na fali jej popularności, a czyta się ją jak najlepszą SF, choć jest najprawdziwszą prawdą.

ps. a swoją drogą ten TVN prowadzi taką dziwną politykę jakby mu na oglądalności nie zależało skoro już dwóch Forumowiczów nie jest w stanie go oglądać, a trzeci z kolei (ja znaczy ;)) nie ma znów "Siódemki"...
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2008, 07:36:09 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki