@xetras - wiesz, oceniasz łuk z punktu widzenia posiadacza karabinu maszynowego. To jest stary samolot i bardzo dobrze, że że go wycofali tak w ogóle. Przenoszący równie archaiczne z dzisiejszego punktu widzenia uzbrojenie. Także uzbrojenie strzeleckie było nastawione na atakowanie celów naziemnych a nie powietrznych (mała szybkostrzelność). Nasze egzemplarze to model, który nawet w nazwie nie ma już "myśliwski" a w każdym razie nie tak nazywał go producent (po kilku modernizacjach stało się jasne, że samolot ten ewoluuje w kierunku raczej "szturmowo-bombowego" i ostatecznie potwierdzono to właśnie zmianą nazwy i ograniczeniem nieistotnych z tego punktu parametrów jak np. prędkości). Wyszła taka trochę kaczka, która ni dobrze pływa, ni dobrze lata, bo np. na szturmowca był za mało zwrotny i za mało odporny. Miał jednak swoje miejsce w doktrynie ZSRR jako jeden z elementów "machiny bojowej" choć cholera wie, po co kupili go nasi, chyba właśnie z powodu, że był niby i szturmowy, i bojowy, dwa w jednym - z tym że z braku odpowiednich systemów nakierowania oraz właściwej osłony w powietrzu był w razie czego skazany na wymarcie, jak każdy wyjęty z systemu element. Choć może kupili go, bo jeszcze wtedy było wicie-rozumicie musowo kupić. Radar był mu do niczego niepotrzebny. Nie miał służyć do zwalczania celów powietrznych, do czego potrzebny jest radar, a o sytuacji w powietrzu był informowany z zewnątrz przez inne komponenty.