I co z tych fanów wynika? Niewiele wynika, albo i zgoła nic. Połowa z nich to pewnie tzw. "martwi userzy", z pozostałych 70% traktuje "fanowanie" jako wymóg bieżącej mody - bo trochę głupio byc na fejsbuku i nie być niczyim fanem, itd. Moda na blogi trochę przemija, na top wchodzi facebook, za rok, dwa i on przestanie byc trendy, będzie co innego, i tak się to kręci.