Bardzo ciekawa jest ta publikacja! Wstępnie daje ona do myślenia, że rzeczywiście może być życie na Marsie.
Eksperyment polegał na tym, że pewne aminokwasy i cukry oparte na radioaktywnym C
14 umieszczona na próbce marsjańskiej gleby. Obserwowano/mierzono "odpowiedź" w postaci CO
2 lub CH
4. Kontrolnie powtarzano eksperymenty po wygrzaniu gleby do 160
oC (by wybić potencjalne żyjątka), po przetrzymaniu gleby w ciemnościach i 10
0C przez kilka miesięcy (podobny cel) oraz po podgrzewaniu gleby do 46
oC lub 51
oC (skąd takie wartości to nie wiem - może te aminokwasy/cukry się wówczas destabilizują i rozbijają na związki prostsze?). Łącznie było 12 zestawów danych, a do nich dołączono jeszcze 3 pochodzenia ziemskiego (z gleby z bakteriami, z gleby wyjałowionej z życia oraz pomiary temperatury szczurów). Dla każdego z 15 zestawów policzono łącznie 7 wskaźników złożoności, które numerycznie określają czy źródłem danych był proces losowy, deterministyczny (prosty) lub złożony. Czyli każdy z 15 punktów pomiarowych opisany był 7 zmiennymi i został automatycznie przydzielony do jednej z dwóch kategorii. Jak się okazało - jedną z kategorii utworzyły wszystkie źródła aktywne biologicznie, drugą pozostałe. Zmierzono też statystyczną istotność (czy w obrębie kategorii obiekty rzeczywiście są do siebie podobne, czy może potrzeba więcej niż 2 grup by racjonalnie rozdzielić punkty pomiarowe).
Wynik jest ciekawy, ale pewne wątpliwości się nasuwają. 1) Dlaczego skorzystano z metody k-means? Są dziś lepsze metody automatycznej kategoryzacji, a już szczególnie na dokładnie dwie grupy. Metoda k-means nie jest zła tak ogólnie, nie przekreśla w żaden sposób rangi wyniku, no ale można było lepiej wg mnie
. 2) Szkoda, że tak mało jest punktów pomiarowych. Publikacja miała na celu wykazanie nielosowy, złożony charakter odpowiedzi na Marsie na pewien bodziec. Można było zatem zebrać dane z dziesiątek procesów -> pogoda/klimat, bzyczenie pszczół, ruch miejski, szum radioodbiorników
. Po prostu żeby mieć możliwie duży i zróżnicowany zbiór procesów losowych, prostych deterministycznych i złożonych/biologicznych. Jeśli by tak dla 100 punktów pomiarowych wyszły identyczne wnioski jak w tej publikacji to byłbym znacznie bardziej przekonany. A piszę to też dlatego, że nie jest to wcale jakaś nieosiągalna mrzonka, tylko to jest do zrobienia.