Moim zdaniem to się trzyma kupy, że to taka pupa, bo nie ma szczególnego sensu robienie robotów dokładnie kształtu ludzi.
Może sensu nie ma, ale robią. Sądzę, że to taki - jakby to rzec? - punkt honoru konstruktorów. Innokształtne roboty mogą być sprawniejsze, wydajniejsze itd, ale celem wg mnie będzie (jest!) stworzenie człekokształtnego, który pokona sprawnie schody, przeskoczy rów, zatańczy, zlokalizuje minę, przeniesie ciężki ładunek...whatever.
Spójrz, że te roboty, które mają coś robić nie odtwarzają dokładnie zwierząt ani ludzi, nawet jeśli korzystają z ogólnego planu ich budowy (ten koniorobot, gość wchodzący po schodach - popatrz na punkt mocowania ud - czy "antylopa").
Z powodu: ograniczeń konstrukcyjnych? braku ośrodka dowodzącego? ulepszeń? Te
przesunięcia ukryte pod jakowymś pokryciem - dają jednak ów
ogólny plan. Sam powiedziałeś, że lustrzanki działają.
W zasadzie jaki zysk z upodobnienia robotów bojowych do żołnierzy? Każdy element "ludzkiego" ekwipunku jest dla takiej maszyny atechnicznym obciążeniem. Mogłyby nosić mundury i strzelać z broni etatowej (a ile przy tym problemów) ale po co?
Zysk z samego podobieństwa? Pewnie mizerny. Można wystrugać manekina. Natomiast zysk z upodobnienia i wprawienia w ruch - wymierny. Sprzęty (nie tylko wojskowe), otoczenie są dostosowane do ludzkiej sylwetki i motoryki. Dla zmylenia przeciwnika w terenie. To pierwsze, co przyszło mi do głowy. Ale sądzę, że kluczowe: dla prestiżu.
A z drugiej: po co drony? Na pewno nie "wszystko" i jasne, że nie musi być człekokształtny - ten bojowy - na marginesie mi przyszło, bo kiedyś czytałam:
http://wyborcza.p/1,75400,12168519,Etyka_zabijania__czyli_wszystko_o_robotach_bojowych.htmlMnie nie chodzi o to, że petman zostanie zawodowym żołnierzem (może tak, może nie), ale sądzę, że te wszystkie możliwości, które kryje, aż się proszą by je wykorzystac do czegoś więcej niż testowanie ubrań. Być może petman to bezmyślan kupa kabelków i złomu, która śmiga po bieżni - ale ikeowska pupa nie wyrwie się z fotela, by podać pilota, a petman może przebiec dowolny dystans by kupić pączka;)
Ja widzę zasadniczą różnicę między tłokiem, który wali w siedzisko z zadaną siła, a robotem który potrafi się przemieszczać, wykonywać zróżnicowane zadania itp. Dodaj do niego sieć, o której pisałeś w Akademii.
A dlaczego myśląc o petmanie, myślę o zastosowaniu w wojsku? A kto i dla kogo buduje tę Pupę?
W peesie chciałam dodać, że nie, nie mam paranoi, że jak robot to killer:)