Autor Wątek: Właśnie zobaczyłem...  (Przeczytany 1179403 razy)

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #765 dnia: Sierpnia 18, 2007, 09:45:23 pm »
Cytuj
Piękna struktura w pobliżu centrum...

A skoro o nim mowa, czytał ktoś z Was "Centrum Galaktyki" Benforda? Mistrzowego polotu to to nie ma, ale wciąz jest to stara dobra hard SF. (I autor jako praktykujący naukowiec pompuje w swój utwór tyle wiedzy fachowej ile zdoła.)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 18, 2007, 09:46:14 pm wysłana przez Q »

maziek

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #766 dnia: Sierpnia 31, 2007, 01:29:23 pm »

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #767 dnia: Sierpnia 31, 2007, 03:24:18 pm »
Cytuj
Oko Proroka...

No, abo to oko pozostało po gigacyanowym kosmoludzie...

Albo Oko Terroru (z WH40K) nam się pojawiło i zaraz się hordy Chaosu z niego wysypą...

ANIEL-a

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #768 dnia: Września 03, 2007, 10:39:07 pm »
No dobra, Q, cwaniaczku, skojarz to: http://www.iamaturtle.org/ z jakąś książką SF (Wojownicze żółwie ninja odpadają!) ;D

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #769 dnia: Września 03, 2007, 10:48:57 pm »
Cytuj
No dobra, Q, cwaniaczku, skojarz to: http://www.iamaturtle.org/ z jakąś książką SF (Wojownicze żółwie ninja odpadają!) ;D

1. dlaczego od razu "cwaniaczku"?  :o
2. "Wojownicza żółwie ninja" to nie SF i nie ksiązka) :P,
2. proszę bardzo - żółwiopodobny Obcy występował z powiesci "Intruz" F. Browna (zresztą sama powieść, choc autora lubię, jest sztampowa do bólu i przypomina odcinek "Z Archiwum X", choc jest znacznie starsza). (Można też wspomnieć o wyglądającym jak żółw oficerze L.E.G.I.O.N.u w komiksach wydawnictwa DC u nas pojawił się tylko na chwilę w komiksie "Lobo - Ostatni Czarnian".)

« Ostatnia zmiana: Września 03, 2007, 11:21:44 pm wysłana przez Q »

Macrofungel

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #770 dnia: Września 04, 2007, 12:20:24 am »
A to ja tak:

Jak dobrze być barankiem
i wstawać sobie rankiem,
i biegać na polankę,
i śpiewać sobie tak:
bee, bee, bee, kopytka niosą mnie,
bee, bee, bee, kopytka niosą mnie.

How good to be baranek
and wake up sobie ranek
and running to polanek
and singing just like that:
be, be, be, kopytka taking me,
be, be, be, kopytka taking me.

So gut zusien baranek
aufsteigen sobie ranek
und gehen aus polanek,
und singen so wie als:
bich, bich, bich, kopytka tragen mich,
bich, bich, bich, kopytka tragen mich.

C'est bien d'etre un baranek
et se berer sobie ranek
et courir sur polanek
et chanter comme ca:
boit, boit, boit, kopytka portenmoi,
boit, boit, boit, kopytka portenmoi.

Bene essere baranek
alzaris sobie ranek
corere na polanek
e cantare me si:
be, be, be, kopytka portano me,
be, be, be, kopytka portano me.

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #771 dnia: Września 04, 2007, 02:21:18 am »
Cytuj
A to ja tak:

Jak dobrze być barankiem
i wstawać sobie rankiem,

Hmm. Tu skojarzenia mogą być dwa. Podnoszenie inteligencji zwierząt to temat świetnej powieści "Syriusz" Stapledona (a także jeden z wątków cyklu "Uplift" D. Brina). Zaś umysł człowieka przeniesiony do ciałą zwierzęcia to temat słynnej "Świnki"...

Wiem, wiem... Gadam jak słynny Suzuki... :P
« Ostatnia zmiana: Września 04, 2007, 02:21:51 am wysłana przez Q »

ANIEL-a

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #772 dnia: Września 04, 2007, 11:09:06 am »
Cytuj
Cytuj
Cytuj
No dobra, Q, cwaniaczku, skojarz to: http://www.iamaturtle.org/ z jakąś książką SF (Wojownicze żółwie ninja odpadają!) ;D

1. dlaczego od razu "cwaniaczku"?  :o
2. "Wojownicza żółwie ninja" to nie SF i nie ksiązka) :P,
2. proszę bardzo - żółwiopodobny Obcy występował z powiesci "Intruz" F. Browna (zresztą sama powieść, choc autora lubię, jest sztampowa do bólu i przypomina odcinek "Z Archiwum X", choc jest znacznie starsza). (Można też wspomnieć o wyglądającym jak żółw oficerze L.E.G.I.O.N.u w komiksach wydawnictwa DC u nas pojawił się tylko na chwilę w komiksie "Lobo - Ostatni Czarnian".)


Wojownicze żółwie Ninja powstały na skutek wypicia jakiegoś napoju przygotowane w tajemnym laboratorium, który je zmutował. Więc skoro uznajesz za SF Strar Trek, to musisz uznać też żółwiki :P

Macro, baranek jest genialny, umarłam ze śmiechu  ;D

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #773 dnia: Września 04, 2007, 12:02:25 pm »
Cytuj
Wojownicze żółwie Ninja powstały na skutek wypicia jakiegoś napoju przygotowane w tajemnym laboratorium, który je zmutował. Więc skoro uznajesz za SF Strar Trek, to musisz uznać też żółwiki :P

Żółwie powstały na skutek oblania mutagenną substancją niosącego akwarium z nimi chłopca. Chłopiec upuścił akwarium, a jego żółwiki wraz z z w/w substancją spłynęły do ścieku. (Same okoliczności tego wypadku były z kolei parodia przemiany niejakiego Daredevila.)

Co do "Star Trek" zaś uznaję za SF jego najlepsze serie (te które tworzył sam Roddenberry), nie zas historyjki epigonów które owszem stały sie cokolwiek komiksową space operą. Skądinąd Mistrz twierdził, że SF są te historie (nawet nieprawdopodobne - mówiliśmy o tym przy okazji "Czarnoksiężnika z Archipelagu"), których bohaterowie myślą na sposób naukowy. W klasycznym zaś "ST" mamy zawsze schemat naukowej (lub "naukowej") zagadki do rozwiązania i mierzących sie z nią bohaterów. Jest to schemat fabularny klasycznej SF idealnie nieobecny w fabule "Wojowniczych Żółwi...". (Zresztą, Wikipedia dowodem, w anglojęzycznej krytyce lit. komiksy o superbohaterach uważane są za podgatunek urban fantasy i noszą - jakże stosowną - nazwę "superhero fantasy".)

A skoro tak lubisz Żółwie Ninja, to i pająkiem pewnie nie pogardzisz - dzis wieczorem Polsat powtórzy "Spider-mana" :P

Cytuj
Macro, baranek jest genialny, umarłam ze śmiechu  ;D

"Baranek" owszem świetny, ale skoro umarłaś - jakim cudem piszesz? :P
« Ostatnia zmiana: Września 04, 2007, 12:46:41 pm wysłana przez Q »

maziek

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #774 dnia: Września 04, 2007, 12:08:20 pm »
Nie chcę tu być wyrazicielem itd. ani też gwałcicielem, ale ten wątek jest do patrzenia, a nie czytania... ;)

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #775 dnia: Września 04, 2007, 12:25:54 pm »
Cytuj
Nie chcę tu być wyrazicielem itd. ani też gwałcicielem, ale ten wątek jest do patrzenia, a nie czytania... ;)

Pewine powiem jak dzi :D, ale na literki też mozna patrzeć... Zwłaszcza, gdy jest się analfabetą ;D

maziek

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #776 dnia: Września 14, 2007, 07:28:55 pm »
Lubicie dalmatyńczyki?



Iapetus...

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #777 dnia: Września 14, 2007, 07:45:27 pm »
Cytuj
Lubicie dalmatyńczyki?

Hmm, a jak ten Iapetus wyglada w kolorze?? ::)

maziek

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #778 dnia: Września 15, 2007, 09:54:00 am »
Tak samo mniej więcej.



To co białe jest białe prawie jak śnieg a to co czarne jak sadza. Połowa "nawietrzna" (w ruchu orbitalnym) jest biała jak pupa niemowlaka a "zawietrzna" czarna jak odnośne obszary u Murzyna. Tutaj ten największy orzech włoski w systemie 3D. Trzeba mieć okularki.
« Ostatnia zmiana: Września 15, 2007, 09:55:55 am wysłana przez maziek »

Q

  • Gość
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #779 dnia: Września 15, 2007, 02:52:36 pm »
Cytuj
Tak samo mniej więcej.
To co białe jest białe prawie jak śnieg a to co czarne jak sadza. Połowa "nawietrzna" (w ruchu orbitalnym) jest biała jak pupa niemowlaka a "zawietrzna" czarna jak odnośne obszary u Murzyna.

Ciekawe miejsce... Doskonale rozumiem Twoja fascynację różnymi ciekawymi miejscami w Kosmosie...
Ech... czyta człowiek o Tytanie u Mistrza, o Marsie u Robinsona, o księżycach Jowisza u Clarke'a, ba nawet o naszym Księżycu u Bovy ostatnio... Poleciałby, a tu cholera może se tylko obrazki pooglądać... Jak napalony nastolatek czerwieniący się nad pornografią...

"Kosmiczna pornografia" dostarczna nam przez sondy... Znasz ten ból, co?


(A obrazki linkujesz świetne)
« Ostatnia zmiana: Września 15, 2007, 02:53:41 pm wysłana przez Q »