author=chmura.
piszesz: "Niestety, o Lemie przyjelo sie w Polsce pisac jak o Wojtyle: albo na kleczkach, albo wcale. A to jest wrecz niezdrowe i szkodliwe dla polskiej lemologii...".
gdybyż o Mistrzu pisano jak o papieżu! dawno temu wykpiwano Go jako - "wybitnego reprezentanta współczesnego scjentyzmu", i to nie był tylko komplement. łatwo sprawdzić, ile wiader inwektyw wylano na Mistrza publicznie przy okazji smierci...
K: Masz na mysli "Nowy Dziennik"? To raczej pismo bardzo specyficznych, klerykalnych sfer... Tam Lem mial przechlapane jako Zyd i ateista na dodatek...
piszesz: "Twe porownanie do otylego kibloa jest tez raczej nie na miejscu, bo ja sie troche na lemologii jednak znam (...)", A kto powiedział, że ten kibol nie zna się "na futbolu"? zdradzę Ci, że on na pamięć zna składy drużyn we wszystkich meczach granych przez cracowię w ostatnich dziesieciu latach... wow! problem tego chłopaka jest inny: on sam kopał piłke po raz ostatni w wieku 12 lat; zaraz potem się roztył. grywasz w piłkę?
K: Grywalem w "soccer" w szkole i na studiach. Dzis uprawiam rzaczej dlugie marsze (jak sie da to w gorach) i jazde na rowerze...
no bo przecież "trenerem" nie jesteś ? nie masz żadnych "wychowanków"??
K: Scisle biorac jestem obecnie nauczycielem akademickim. Przede mna lezy stos prac (mid term exam) do oceny, stad pisze na tym forum, bo bardzo nie lubie oceniac podwladnych, w tym studentow...
super się z Tobą rozmawia,
. ch.
K: Mnie tez, ale admin (terminus) zagrozil mi wyrzuceniem na zbity pysk z tego forum za wstawienie sie za S+P Snergiem-Wisniewskim, krytyke matematyki i samego Mistrza Lema...