Jeśli jeszcze pod tym dopiszemy że to nie antropocentryzm to poprostu brakuje mi słów i stoję osłupiały.
Rozumowania na którym oparte jest ostatnie zdanie kompletnie nie rozumiem.
Poza tym wydaje mi się że wciąż tłumaczysz czym jest nauka oraz po co jest. A ja powtarzam (tym razem po raz ostatni), że wiem czym jest, podważam jedynie jej ważność.
PS: Jest GOLEM, są kosmici, co tam jakieś żaby...
PPS: Mówiąc oględnie wydaje mi się że nie czytasz moich postów tylko piszesz ciągle to samo tak jakby ich nie było, bo w ogóle nie ustosunkowujesz się do tego co piszę. Albo mam na tyle słaby przekaz że nie rozumiesz o co mi chodzi (to akurat jest prawdopodobne bo bez przerwy mam z tym problem tu na forum, szczególnie gdy odbiorcami są fanatyczni oświeceniowcy którzy generalnie nie rozumieją (w autentyczny i szczery sposób nie rozumieją) jak można mieć inny światopogląd, traktują go jako "oczywizm").
edit:
OK, spróbuję wytłumaczyć krok po kroku:
A jednak wydaje sie oczywiste, że jeśli istnieje jakikolwiek obcy Rozum musi istnieć i nie-przez-ludzi-tworzona Nauka. "GOLEM XIV" pokazuje też pięknie, że może okazać się, że kiedyś (być może całkiem niedługo) Nauka będzie istnieć dalej juz bez udziału człowieka, wkroczywszy na poziomy dla jego mózgu nieogarnialne.
I co z tego wynika, że tworzymy naukę dla tych kosmitów albo dla GOLEMA? Nie. Tworzymy naukę dla siebie, po to by ewentualnie zobaczyć kosmitów czy stworzyć GOLEMA. Dla siebie, dla ludzkości. Ja pytam co gdy ktoś uważa że ważniejsza jest dajmy na to ochrona życia na planecie, albo ochrona "naturalnych procesów" na planecie, albo cokolwiek innego, niż rozwój nauki czyli ludzkości. Bo Ty wydajesz się być przekonany że oczywistym jest że rozwój nauki jest najważniejszy. (Wiem wiem, bo spadnie asteroid i wtedy się uratujemy. Tak, znowu uratują się ludzie. A jeśli też żaby to tylko do celów badawczych, odżywczych czy jakichkolwiek innych na potrzeby ludzkości).
Ponadto Nauka jest czymś wiekszym niż jej jakiekolwiek praktyczne zastosowania (które godzi się juz zaliczyć bardziej do techniki). Jest wielkim wysiłkiem mającym na celu Zrozumienie.
Jako że Ty powtarzasz to nie pozostaje mi nic innego jak też powtórzyć. Zrozumie człowiek i nikt inny, nie żaba i nie kosmita, człowiek.
Ostatniego zdania nie komentuje bo jak pisałem kompletnie go nie rozumiem.
Dla bezpieczeństwa podkreślę jeszcze, że nie chodzi mi o to że masz zmieniac poglądy na temat "moralności nauki", że uważam że moje lepsze, że uważam że cokolwiek jest dobre lub złe ale o to, żebyś przyznał rzecz (dla mnie) oczywistą tj. to, że nauka jest przydatna tylko i wyłącznie człowiekowi (w sensie "ludzkości").