Nie sugerowałem wcale, że Obcy mogliby chcieć przesłać w ten sposób plan produkcji Obcego czy powiedzmy ich ulubione z pet'sów i zgadzam się w pełni-sensu by to nie miało. (Od czego w takim razie teleportacja
! - tyle że trzeba znać dokładny adres w funkcji czasu-a to może być kłopotliwe)
Natomiast o ile rozumiem, iż zostawiono w spokoju koncepcję "językową" przekazu to, być może nazbyt pochopnie w MAVO odrzucono koncepcję "telewizyjną"(a szerzej-obrazkową).
Jak sugerowała dyskusja w tym Gremium może być ona płodna (nawet jeśli są np węchowcami to pewnie odbierają trochę Wszechświat, którego węchem się poznać nie da-stąd sposoby odbioru fal świetlnych zapewne znają.)
Obrazki to całkiem chyba dobry sposób przekazu.
Pisze Hogarth tylko, że "wrzucano" sygnał do telewizora. To trochę mało, nie ? Nawet jeśli robiono to na różne sposoby. Zresztą były nawet jakby jakieś prawidłowości; ja bym tym torem pojechał.
Być może Autor chciał jednak sprawdzić jeszcze kilka swoich pomysłów z całkiem innej beczki a teoria obrazkowa skutkowałaby utknięciem w obliczeniach, matematycznych dywagacjach ...i tyle.
Nie mówię, żeby mats była nudna ale to nie nadawało się do tej książki.
H. udowodnił (jakoś), że przekaz nie jest topologicznie otwarty i to ma być niby też argument przeciw teorii telewizyjnej lecz chyba przecież nie obrazkowej o jakiej tutaj mówiliście. Taki obrazek może się zamykać zwłaszcza jeśli znamy już klucz do jego proporcji, który znajduje się poza nim, hę ?
Macr, powiedziałem coś więcej:
znając sam DNA nie da się nigdy wytworzyć sensownej kreatury nawet jeśli się odczyta bezbłędnie. No chyba, że będzie to co najwyżej prosty wirus. Może gdyby Obcy mieli o wiele większą wiedzę nt rozwoju żywych organizmów lecz ...chyba też nie, to z zasady nie jest możliwe: wielkie liczby, zdarzenia losowe...
Może gdyby to było życie zaprojektowane i stworzone "sztucznie" ale też nie koniecznie...