cytuję: "ale czy to wystarczy, żeby obezwładnić potężne i trenowane umysły? Przecież w kośmos nie wysyła się mięczaków z ulicy." nie wierzę w żadne "potężne i trenowane umysły",
.
*
Mistrz pisał, i ja w to wierzę, że człowiek to drapieżna małpa... a to oznacza m. in., że kropelka racjonalności unosi się w nim na oceanie - bywa, że bardzo ciemnych, najciemniejszych - emocji. ten kelvin, gibarian, snaut itd., oni byli nie tylko "potężnymi i trenowanymi umyslami"; oni byli także MORALNI,
. i traktowali tę swoją moralność BARDZO POWAŻNIE. tam nie chodziło o żulików spod budki z piwem.
*
uruchomcie wyobraźnię,
. pomyślcie np. o tym, jak mógłby wyglądać PRAWDZIWY trup w WASZEJ szafie,
... taki trup, po ujawnieniu się którego, chcielibyście się tylko zabić, jak najszybciej się zabić... na przykład ZE WSTYDU,
. myślę, że tu chodzi o coś takiego... "Solaris" kocham m. in. właśnie za ten pomysł. i za pieknie niedopowiedziany sposób opisania różnych trupów w róznych szafach. jak to było w przypadku sartoriusa? karzełek (dziecko?) blond w słomkowym kapeluszu? jakież pole dla harców wyobraźni... na przykład: cóż też można uczynić takiemu dziecięciu,
?
ch.