Autor Wątek: Akademia Lemologiczna [Organizacja]  (Przeczytany 746899 razy)

paszta

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #120 dnia: Czerwca 15, 2005, 02:23:14 pm »
Moje podejście do Lema jest, widzę, b-ej nabożne niż większości Gremium tego Forum. Choć nie tylko dlatego, że w ścisłych żem laik i tu ocenić Go wcale nie potrafię. (Jak się kogo przyłapie na błędzie czy błędnej przepowiedni, a przy takiej wielości spraw błędu nie da się uniknąć, to wiadomo: zaraz piedestał maleje.)
Może b-ej za ŚWIADOMOŚĆ  tego co robi, choć niby mówi, że to czy tamto Mu się tak samo napisało. Może do pewnego stopnia się i samo pisze - to talent jest, więc za to cenię Go również.
Są takie Jego książki, co do których mam niejasne wrażenie, że nie dałoby się ich inaczej, nie powiem już lepiej, zrobić. Miałem onegdaj takie odczucia przy muzyce "kamandy Pinka Flojda", że to prawie matematycznie wyważone, choć i z talentem, jak u Lema.
Jak który co nie tak zagrał to i on, i wszyscy od razu to wiedzieli. Jakby odsłaniali tylko jedyne możliwe brzmienie... (przesadzam nie  :)?)
Prócz takich książek podziwiam najbardziej, odkrywane teraz, Jego "analizy" książek innych autorów.  To dla mnie b. pouczające.
Te Bomby megabitowe i Tajemnice chińskiego..., i futurologia wcale mnie nie podniecają, choć przyznam, tylko kilka z tych felietonów czytałem.
Jest jeszcze inny gatunek książek Lema: te, do których można się przyczepiać, zobaczyć łatwiej może, iż czegoś się, być może, zrobić nie udało, że są gdzieś przegięte, czy niewyważone a to dlatego, że postawione sobie przez Lema-wiecznego eksperymantatora, zadanie było karkołomne. (np. Golem XIV)
Gdyby pozostał przy typowej fabule i pisał takie książki jak Fiasko być może dostałby Nobla (a może się właśnie mylę?) Przecież On jest niezrównany opowiadacz. I rezygnuje z tego świadomie, na rzecz spraw, które Go b-ej interesują narażając się przez to na pisanie jakoś "gorszych" książek.

Astronautów (3-cia grupa) przeczytam z ciekawością
do Summy (4 grupa) porządnie wrócić też chcę.

Aha, co do osobnych wątków poza Akademią... w życiu!
Tylko tak... przyklepałem, co już jest... jaki mieliśmy fajny pomysł  :)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 15, 2005, 03:21:20 pm wysłana przez paszta »

Terminus

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #121 dnia: Czerwca 15, 2005, 04:43:02 pm »
No, ciekawe jak to jest z tym Jego Noblem... Tego się jednak chyba nieprędko dowiemy ::)

nty_qrld

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #122 dnia: Czerwca 15, 2005, 06:47:11 pm »
Cytuj
Miałem onegdaj takie odczucia przy muzyce "kamandy Pinka Flojda", że to prawie matematycznie wyważone, choć i z talentem, jak u Lema.

Bracie! Pink Floyda słuchasz i Lema czytasz - miodzio!
Ach, puścić sobie taki Learning to fly czytając Pirxa...  ::)

pzdr

Terminus

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #123 dnia: Czerwca 15, 2005, 06:50:26 pm »
Ba, są tacy co słuchają Legendary Pink Dots czytając Witkacego ::)

Ja się jednak nie zaliczam, tylko znam kilku ::)  (A z dwojga dziwnego wybieram Witkacego).
« Ostatnia zmiana: Czerwca 15, 2005, 06:50:46 pm wysłana przez Terminus »

Deckert

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #124 dnia: Czerwca 16, 2005, 11:00:33 am »
No to co czytamy jako pozycję nr 2?
Bo się zgubiłem.... :D

paszta

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #125 dnia: Czerwca 16, 2005, 11:35:54 am »
No, nie. Nie jestem typem przewrażliwionego samobójcy, ni dziwaka/błazna. A PF nie kojarzy mi się z Witkacym.

Swoją drogą dla mnie zaskoczenie, że młode pokolenie odbiera takiego Pinka Floyda jako dziwactwo. W zasadzie klasyka może być dziwaczna, nie ma przeszkód ale ...w tym przypadku?
No cóż gusta nawet i samej Królowej - Matematyki dotyczą.
Dziw bierze, że nam ludziom zdarza się w ogóle dogadać niekiedy.
Co dopiero jakieś komunikaty z Kosmosu! :o

Jak mówię: ja bym u tych PF nic nie zmieniał - to jest doskonałe. Są tu rzeczy i trochę kontrowersyjne, np. "Atom Heart Mother" z orkiestrą symfoniczną, czy nieco też dziwne, jak ilustratywny: Soundtrack to film "More", niektóre rzeczy z: "A saucerful of secrets", "Obscured by clouds", a już kawałek pt.: "Kilka małych zwierząt futerkowych, w jaskini, podczas zabawy z piktem" - nie pomnę z jakiej płyty bije wszystko, jest kompletnie odleciany. Nigdy jednak kompozycja im się nie rozłazi, to jest zawsze przemyślane, mam wrażenie.

Zastrzegam (tak na marginesie): nie jestem żadnym młodym fanem i nie fetyszyzuję muzyki; nie mówię: "powiedz mi czego słuchasz, a powiem ci kim jesteś", więc nie klasyfikuję ludzi wg tego do jakiej muzyki mają częściej ochotę się podłączyć. I czy mają na to czas.

PS.: Term, może Ty, tak naprawdę, nie odkryłeś jeszcze tej muzyki.  :)

dzi

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #126 dnia: Czerwca 16, 2005, 11:47:10 am »
chlopcy, jakiej Wy dretwej muzyki musicie sluchac skoro Ping Floyd wydaje sie Wam dziwaczny ;) (to tylko zaczepka, bez urazy)

no ale zeby nam sie temat nie skrzywil!  :o

paszta

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #127 dnia: Czerwca 16, 2005, 11:58:17 am »
Szanowny Dzi wyłożył zwięźlej idee, którą starałem się tak rozwlekle wyrazić.  ;)
PS.:
Aha, i oczywiście, bez urazy. :)

Pozdrawiam Dzi.  :D
« Ostatnia zmiana: Czerwca 16, 2005, 12:00:39 pm wysłana przez paszta »

Sokratoides

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #128 dnia: Czerwca 16, 2005, 03:53:33 pm »
Pink Floyd naprawdę na niektorych plytach (vide Ummaguma) potrafią grać "dziwaczną" muzykę, ale w pozytywnym tego slowa znaczeniu.

Czytanie Pirxa przy "Learning to fly"...?  To jest dopiero dziwaczne (doświadczenie) ;)

No, ale to jest chyba temat na inny wątek, nie sądzicie?
« Ostatnia zmiana: Czerwca 16, 2005, 03:55:46 pm wysłana przez Sokratoides »

Terminus

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #129 dnia: Czerwca 16, 2005, 04:07:01 pm »
Chyba się nie zrozumieliśmy. Może mi ktoś wskazac, w którym miejscu ja napisałem, że z Floydami jest coś nie tak? Bo nie zauważyłem, Kaczka. Przeca ja Floydów bardzo lubię i szanuję. Niestety nie słyszałem w całości żadnej płyty poza The Division Bell, który bardzo mi się podobał, ale rozumiem, że to już nie to samo, co ich muzyka sprzed lat.

A o umysłową izolację proszę mnie nie oskarżac, bo to naprawdę zły adres...

paszta

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #130 dnia: Czerwca 17, 2005, 12:34:55 pm »
A gdzież to ograniczoność horyzontów czy izolacjonizm umysłowy Pana Szanownego Terminusa miałbym zasugerować? Ani mi to w głowie.
Porównałeś PF do Witkusia a ja do Lema, bo podobne przymiotniki mi się nasuwają przy opisie.
No może moje wywiedzenie z Twego lakonicznego zdania za daleko idące ale napisałeś, że dziwne są oba Zjawiska.
Jednakże ...zgodliwym jest.
A można coś trochę przecież znać a tak naprawdę tego jeszcze nie "odkryć", prawda?
Dygresja średnio na temat:
Kierkegaard powiadał: "Twierdzenie jakoby ktoś nie mógł przeżyć śmierci dopóki naprawdę nie umrze zdaje mi się grubym materializmem"
Pozdrawiam
:)

Terminus

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #131 dnia: Czerwca 17, 2005, 02:22:10 pm »
ALE JA PISAŁEM O LEGANDARY PINK DOTS !!!

paszta

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #132 dnia: Czerwca 17, 2005, 02:30:37 pm »
OOO00ooouuuuaaauupsss!  :-/
:-X  :-[
Edredon
Ja patrzeć i nie widzieć.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 17, 2005, 02:31:56 pm wysłana przez paszta »

dzi

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #133 dnia: Czerwca 17, 2005, 02:33:51 pm »
 ;D

Macrofungel

  • Gość
Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« Odpowiedź #134 dnia: Czerwca 18, 2005, 10:11:34 am »
Hmm... nie mam nic przeciwko dyskusji o Pink Floydach, to oczywiście świetny zespół, jednakże, biorąc pod uwagę przeznaczenie tego wątku, pozwolę sobie jeszcze raz powtórzyć pytanie, na które nie padła, o ile pamiętam, jednoznaczna odpowiedź: co czytamy po GP?