ledwo swój ostatni post odnalazłem, chyba się starzeję. :-/
Aluzju poniał

...
A w serii brakuje dobrych tytułów jak kula np.
Czy ja wiem? Powieść była owszem niezła (choć czytało się ją trochę jak zagadkę - co Crichton z kogo zerżnął?

), lecz film nie umiał przedstawić jej intelektualnej (nie znów jakiejś przesadnej zresztą) głębi... Owszem, do "Cyborga" mu szczęśliwe daleko, ale żeby od razu "dobry"? (Choć w sumie obejrzeć się daje, nawet kilka razy.)
Czyli Głębia dochodzi do listy.
Miło być pomocnym

.