Nie posądzam cię o złą wolę, bo w takim przypadku rozmowa nie miałaby sensu, ale czemu miała służyć ta opowieść sprzed roku? Jakie są twoje konkretne wnioski?
Wystąpić z Unii? Nie brać od niej pieniędzy? Poprawić procedury? Inne?
Ale przede wszystkim: jaki procent środków unijnych został utracony z powodu sytuacji takich, jaką opisałeś?
Wniosek był napisany wyraźnie: państwo wszystko robi drożej. Nie wiem, jaki % był utracony, wiem tylko, że przy każdym publicznym finansowaniu jakie osobiście widziałem na oczy (a sporo widziałem niekoniecznie z Unii) procedury powodują podrożenie projektu. W branży na ogół mówi się w ten sposób, że "Kowalski" wybudowałby to za x, sprzedałby Nowakowi za 2x (i bił się z radości piętami po tyłku) - a państwo, samorząd, whatever, jak się za to weźmie (zlecając drogą przetargu) to wtenczas Kowalski wybuduje to samo za 3x, no ale przy dopłacie np. 75% z Unii czy innego programu więc ich zdaniem jest zysk no i gitara a zresztą były jeszcze wyższe oferty więc jesteśmy gospodarni. Z drobnym pominięciem faktu, że to samo można było mieć za pół ceny a różnicę w tej czy innej formie dopłacili obywatele i ta połowa nie była "za darmo".
Czyli … do likwidacji?
Cytując Cię "nie posądzam Cię o złą wolę bo rozmowa nie miałaby sensu" - ale czy przeczytałeś do końca to ze mnie, co cytowałeś wyżej i kawałek dalej?
Cytuję się:
"tak właśnie działa państwo. Wszystko co państwo robi, jest sowicie opłacone i horrendalnie przepłacone. Tak już jest. Jednakże nie chciałbym prywatnej policji, sądów i kilku innych, łącznie z prywatną ochroną zdrowia, mimo, że mnie na nią stać. To inna sprawa. W pewnych sferach prywata rodzi gangi i mafie.".
Jakim cudem na tej podstawie wyciągasz wniosek, że sądzę iż państwo należy zlikwidować (czy tam nadzór farmaceutyczny i in. wymienione przez Ciebie)? Natomiast owszem, uważam, że zupełnie swobodny dostęp do narkotyków państwo każde zlikwiduje dość szybko.
To nieprawda i głęboka manipulacja.
Whatever floats your boat...
Państwo co do zasady nie powinno się zajmować produkowaniem czegokolwiek.
I ja gdzieś napisałem, że państwo powinno coś produkować?