No tak, to prawda. Już w szkole uczyli mnie, że nauki dzielą się na prawdziwe czyli ścisłe i zmyślone (czytaj - humanistyczne) oraz biologię z którą nie wiadomo co robić. Potem dowiedziałem się o niesprowadzalności wyższych poziomów do niższych (niemożliwość redukcjonizmu). Wreszcie na koniec okazało się, że nawet na tych najniższych poziomach nic nie jest proste jak drut. Po pierwsze - fizyka atomowa ma swoje zjawiska kwantowe i jakby tego było mało - zjawisko nieoznaczoności. A po drugie ostatnia zdawało by się ostoja rozumu - matematyka leży na łopatkach od czasu sformułowania przez Goedla jego słynnego teoremu.
Myślę, że masz rację porównując próbę przewidzenia ewolucji organizmów z długoterminową prognozą pogody. Ten sam typ trudności - za dużo zmiennych niewiadomych.
A swoją drogą, skoro już wspominasz o tym, że dobrze było by móc zbadać życie na innej planecie... to jest inne pytanie, które mnie dręczy: Wszystkie dotychczas zebrane dane wskazują na niemal wszechobecność związków organicznych (nawet skomplikowanych) w pyle międzygwiezdnym, wewnątrz meteorytów i komet, w atmosferze planet i księżyców. Na Ziemi zaś życie wciska się w każdą szczelinę i egzystuje w najbardziej niemożliwych warunkach. Ba, ziemskie bakterie potrafiły przetrwać dwa lata na powierzchni Księżyca!
Mamy zatem prawo oczekiwać, że życie w bardziej prymitywnych formach powinno być czymś wręcz zwyczajnym we Wszechświecie.
Ale żadnych śladów wysoko rozwiniętej cywilizacji jak dotąd nie stwierdzono (na Ziemi też nie ale to już inna sprawa). Autorzy bardzo ciekawej książki "The Entropic Cosmological Principle" wyliczają, że gdyby gdzieś tam powstała cywilizacja zdolna wysyłać samopowielające się bezzałogowe próbniki w kierunku sąsiednich gwiazd, to po kilku miliardach lat próbniki takie zdołały by odwiedzić każdy układ słoneczny Galaktyki. A tu ani śladu gości. Wiem, wiem - takie rozumowanie jest zbyt uproszczone.
Ale i Mistrza Lema martwi i dziwi to, jak je nazywa "Silentium Universi".
To może jednak temat do nowego wątku. Na razie czekam z ciekawością na zapowiedziany ciąg dalszy o ewolucji.
PS: Jako nowy w tym forum nie łapię pewnych rzeczy.
Może ktoś mi objaśni co znaczą aluzje do drobiu (kaczka, dziób)?