Też na szybko - ucieszycie się ze Smokiem - autorzy świeżej pracy uznają amantadynę za obiecującą:
https://www.nature.com/articles/s42003-021-02866-9
Obilo mi sie cos o oczy... Dlaczego tak dlugo im z Amantadyna zajelo, a ze szczepionkami (zupelnie nowymi) uwineli sie tak szybko? Ile mozna zarobic na Amantadynie?
A dlaczego tylka Smok i Ja mamy sie cieszyc? A Ty sie nie cieszysz, ze mozna bedzie ratowac ludzkie zycia? Dam Ci tipa: Sprawdz sobie sytuacje z Ivermectyna w Japonii i Indiach, zwlaszcza Japonii. Tylko uwazaj! Zauwazylem, ze z upodobaniem siegasz do tzw. "Fact checkers" jako zrodla informacji, i chyba prawdy? Jak zaczniesz googlowac te hasla Ivermectin Japan, India... to pierwsze wyniki google Ci poda informacje podkopujace dzialanie tego leku, takze od tych Fak Checkerow
Patrzaj na to:
OLADobra tam...nie mieszkasz w kraju nad Wisłą i nie wiesz co ludziom robi na koniec roku Nowy Polski Burdel - otóż robi to, co jedna Lemowa maszyna: wywraca na nice...podatki.
I jedno co mogę w cyferkach ostatnio ogaranąć to księgi...głownie rozchodów.
Swoją opinię o rzetelności statystyk covidowych (a zwłaszcza tych zgonnych) już tutaj zamieszczałam. Przypomnę: nie była pochlebną.
Co od kiedy liczone, jak, kto wsadzany w jakie przedziałki - mniejsza.
Większa kto w tym roku - powiedzmy od wakacji, bo wtedy te wyszczepienia już względnie pełne - ląduje w szpitalach i to nie z tych obłożnie chorych u których covid jest n-tą chorobą, ale u względnie zdrowych.
Jakie są te statystyki?
No, ja tez jestem mocno sceptyczny wobec i statystyk, i wszystkich innych informacji okolocovidowych. Za czesto widzialem ich oszustwa, manipulacje, etc. Co do tych mlodych, etc. - nie wiem jak to wyglada w Polsce. W UK, w tym linku co wrzucalem, wszystko ladnie widac, bo podzielili na grupy wiekowe. Na ile zas liczby sa prawdziwe? Cholera wie...
Im mniej zaszczepionych, tym więcej zakażonych - także wśród zaszczepionych.
Skad ten wniosek? Niby sa te badania, ze viral load jest tak samo duzy u obu grup przez rozny czas; u zaszczepionych krocej, ergo krocej sa zarazliwi, ale osobiscie ich nie widzialem. Ma ktos linka do czegos takiego?
Hmmm... No wlasnie statystyki z UK pokazuja (w zaleznosci od grupy wiekowej) w proporcjach do wyszczepienia, nie tylko w liczbach bezwzglednych, ze wsrod zaszczepionych jest albo tyle samo, albo do kilka razy wiecej zakazen. Ciagle sie zastanawiam dlaczego. Najprostrza odpowiedzia byloby to, ze szczepienie ulatwia zarazenie, czemu zaprzecza wiekszosc expertow. Ale liczby nie sa po ich stronie
Ta rzadowa agencja wyjasnia to (ale tak naprawde nic nie wyjasnia) innymi zachowaniami, inna checia do testowania wsrod tych 2 grup. Ale zadnych na to dowodow nie przedstawia, ot takie sobie gdybalki...
Trochę mnie wyciąłeś - w kolejnym poście szło:
Mam wrażenie, że COVID przykrywa głębsze problemy: surowce, energetyka, ślepa ściana mniemanego rozwoju...jeśli np. do Portugalii przyjedzie mniej turystów, to jej zapotrzebowanie energetyczne będzie mniejsze...naprawdę mam wrażenie, że świat zawraca w biegu - na naszych oczach.
Dla mnie takim hasłem trzeźwiącym był neon z Twojego podwórka, który można zobaczyć np. w teledysku RS "Ghost Town".
Protect NHS - nie ludzi czy siebie...ale NHS.
No, cos tam wycialem. Zawsze cos sie wycina
Tez uwazam, ze covidem sie przykrywa rozne rzeczy. A takze przygotowuje sie grunt pod rozne rzeczy... Np. pod grube walki, pod chinski system punktow spolecznych, pod pozbycie sie gotowki z obiegu, pod wziecie ludzi za mordy jak dawno wzieci nie byli, pod uzasadnienie beznadziejnej sytuacji sluzby zdrowia (wszystko wina covida i nieszczepow), no i pod zagarniecie wladzy w stopniu niespotykanym. Nie wiem jak w Polsce, ale w UK rzad dostal praktycznie wladze absolutna, ktora im parlament przedluzyl (i gdzie byla ta opozycja??) i moze robic dokladnie to co chce, bez glosowan parlamentu. Nie wiem, czy w czasie wojny rzad mial takie mozliwosci. To jest tez jedna z przyczyn, dla ktorych patrze bardzo sceptycznie na wszelkie "oficjalne" informacje okolocovidowe: Jak mozna oczekiwac, ze politycy wyrzekna sie dobrowolnie tak kolosalnej wladzy? Jak mozna oczekiwac, ze beda obiektywnie, sumiennie i uczciwie prezentowac informacje, zamiast ja kontrolowac dla swojej przewagi? Cytujac klasyka: "Nic nie jest tak permanentne jak tymczasowy program rzadowy".
Z tym NHS, to jest calkowicie prawda! Ta mantra jest powtarzana jak jakas nowa modlitwa, doslownie wszedzie. Ja zapoznalem sie z historia rozpieprzania tutejszej sluzby zdrowia. Otoz kazdej zimy NHS jest na krawedzi zalamania, ale od grubo ponad 10 lat nic nikt z tym nie zrobil. Ilosc miejsc szpitalnych zmniejszyla sie o 30%, populacja wzrosla, biurokracja sie powiekszyla. A teraz wprowadzili przepis, ze w domach opieki moga pracowac tylko zaszczepieni. Systemowi brakowalo jeszcze przed covidem ok 100k pracownikow, a teraz moga sie pozbyc dodatkowych 60k. Juz wiadomo co sie dzieje z pacjentami tych domow: Sa wysylani do szpitali bo nie ma sie kto nimi opiekowac! Nie trzeba byc geniuszem, zeby przewidziec, ze przyczyni sie to do rozlozenia szpitali i NHS. Dodatkowo po zimie (czemu nie od razu?
wszyscy pracownicy NHS musza sie szczepic. Czesc z nich odejdzie, pracownicy z EU juz nie naplywaja po Brexicie, do tego dodajmy ponad 4 milonow odroczonych zabiegow i kuracji, i trup niecovidowy bedzie sie slal gesto. Ale jak widac, politykom to nie przeszkadza, widocznie maja inne priorytety: Szczepienia i lockdowny.
Tak w ogole, to przekonalem sie na jakim poziomie jest ten swiety NHS pare miesiecy temu. To, ze na karetke czeka sie srednio 1.5h to juz wiedzialem od dawna, bo czesto po karetke dzwonie, ale...
Jadac rano samochodem, natknalem sie na starszego goscia, ktory mial wypadek rowerowy na ulicy. Mamrotal niezrozumiale (trzezwy) glowa rozbita, nie mogl sie podniesc, potencjalne uszkodzenie kregoslupa. Dzwonie, odbieraja:
- To i to, rozbity, mamrocze, kregoslup... - caly opis.
Tysiac iditycznych pytan, nie na temat, ja juz mocno zniecierpliwiony...
- Wyglada na to, ze jego zycie nie jest w bezposrednim zagrozeniu, karetka przyjedzie za okolo 18h.
- Przepraszam, nie zrozumialem, za ile?
- 18h.
- Chyba sie nie zrozumielismy! Gosc lezy na srodku ulicy, rozbity, nie moze sie podniesc, a wy przyjedziecie do niego za 18h? Ma tu lezec 18h, na deszczu? R U fucking kidding me??!!
- Nic nie mozemy zrobic, bla, bla, bla..
Po ok. 0.5h doszedl na tyle do siebie, ze podal mi z wielka trudnascia swoj adres. Wyznaczylem 1 osobe z kilku, ktore sie zdazyly zgromadzic, zeby z nim zostala i pojechalem pod jego adres... tutaj dluga historia... namierzylem jego sasiadke i przyjechala, zeby sie nim zajac. Taki to wspanialy NHS, niech ich zaraza!
Miałeś farta - a nie rację.
Ha, wiedzialem ze uslysze taki argument
A ty mialas pecha
Ja ogolnie mam malo farta. Ostatnio przegralem pare ladnych stow w kasynie, w zakladzie ktory mial 1:9000 szanse niepowodzenia. Jestem pechowcem. Covid przeszedlem ok, z powodu statystyki i trybu zycia. Teraz, patrzac niby na te nowe objawy Omicrona, mozliwe ze mialem wlasnie ta opcje. Albo i nie...
I po chorobie wybrałam szczepionkę, bo nie chcę drugi raz tak chorować. Chociaż niby to było lekko (bo nic od układu oddechowego) ale wyłączyło mnie na 12 dni (nigdy tak nie chorowałam - to było moje drugie L4 w życiu ) i wydawało się, że będę ludzką dętką na zawsze. Taka niemoc
Wszystkie badania pokazuja silna i dlugotrwala ochrone po przechorowaniu. Niektorzy zalecaja szczepienie 1 dawka po paru miesiacach, co osobiscie mnie nie przekonuje. Zapewne daje to swieze przeciwciala, gotowe do uzytku na pare miesiecy, ale czy to takie istotne?
Zapewne po przechorowaniu sa mozliwe klopoty sercowe (jak i po szczepionce). Chyba sie zglosze do lekarza. Zasymuluje zapalenie serca, niech mnie na wszelki wypadek przebadaja. Ciekawe ile bede czekal na wizyte
To jakie wlasciwie mialas objawy, tak miedzy nami, covindianami?
Co do testów - rozumiem, że godzisz się na świat bez szczepień, ale zamknięty i z ciągłymi testami? Wyjście z domu: test. Tak jest w niektórych landach niemieckich - dla niezaszczepionych. Zróbmy to jeszcze dla zaszczepionych i zatoczymy piękne kółko - zamknijmy świat.
Co to za falszywe alternatywy? I insynuacje, he? Jedynie przedstawilem logiczny ciag posuniec. Jeszcze raz: Skoro zaszczepieni roznosza, a priorytetem jest powstrzymanie roznoszenia, to pozostaja testy, bo lockdowny tez nie powstrzymaly. Ja proponuje otwarcie, szczepienia dla chetnych, praca nad lekami i trzeba zyc. Ten wirus to nie jest czarna smierc i wiemy dokladnie kto sie chronic powinien najbardziej.
Jeśli jesteś absolutnym wrogiem i się nie szczepisz? So...
Czy my sie zrozumielismy? Jestem absolutnym wrogiem PRZYMUSU szczepien, nie szczepionki. Absolutnie polecam szczepienie na covida kazdemu, kto jest w odpowiednim wieku, albo ma choroby zwiekszajace ryzyko covida. Poza tym, jako wolnosciowiec, polecam kazdemu, zeby sam decydowal o swoim ciele. Moje cialo - moj wybor!
Skontaktowalem sie z kilkoma instytucjami, takze uniwersytetami i zaoferowalem swoje cielsko do testow nad naturalna odpornoscia. Zadna nie byla zainteresowana. Do testowania lekow i szczepionek, do wziecia mojej krwi, przebadania jej i uzycia mnie w przyszlosci do niesprecyzowanych testow - jak najbardziej! Do badania naturalnej odpornosci, np. ile sie utrzymuje - spadaj na drzewo! W sumie racja... ile mozna zarobic na naturalnej odpornosci?