Sugerujesz hipotezę kometową, przy której - nie tylko w wypadku grypy - obstaje Wickramasinghe?
https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6736(03)13440-X/fulltext
Ma ona pewne słabe punkty...
https://www.iflscience.com/health-and-medicine/no-coronavirus-didnt-come-from-space/
Nie, tego nie miałem na myśli. Raczej coś bardziej ziemskie - świnie lub ptaki, jak pisał
maziek.
"Running the headline “Coronavirus came from METEORITE” might be one small step for a questionable newspaper, but it’s a giant leap for fake news".Ładnie powiedziane, niech mnie kule biją!

Roboczo powiedziałbym, że wirus jest cały czas w obiegu, tym niemniej poza sezonem grypowym liczba zachorowań jest znikoma - ale to nie znaczy, że wirus nie krąży i nie mutuje . W końcu w sprzyjających warunkach głównie sezonowo-pogodowych zaczyna się epidemia od jakiegoś przypadkowego - ale konkretnego szczepu i on panuje w danym momencie bo się najefektywniej multiplikuje.
A czy ja wiem? Zdaje się, że poza sezonem prawdopodobięństwo „korzystnej” mutacji – takiej, która daje wirusowi przewagę w replikacji – maleje. Dokładniej, musi maleć. Z powodu znacznie mniejszej liczby chorych w tym okresie czasu.
Gdyby „kolebką” mutacji rzeczywiście był zakażony człek, przebieg epidemii wyglądał by – w dużym przybliżeniu – raczej tak: epidemia zaczyna się jesienią od szczepu X, w jej toku, w okresie największego prawdopodobieństwa, ów szczep ulega mutacji w Y, i tak już pozostaje od wiosny do następnego sezonu. Kolejna fala zachorowań zaczyna się od Y, który w końcu sezonu zamienia się w Z, itd.
Podczas gdy rzeczywisty przebieg ma zupełnie inny charakter. Sezon zaczyna się od X i kończy się na X. A między sezonami X w niepojęty sposób mutuje w Y. Hmm...
I jeszcze. Może się mylę, ale mam takie wrażenie, że w różnych, odległych od siebie regionach geograficznych ludzie prawie jednocześnie zaczynają chorować na jedną i tę samą odmianę grypy. Czyli w przypadku grypy brak jedynego ogniska infekcji, jakie było np. w przypadku koroniaka. A w takim razie powstaje pytanie: kto lub co jest nosicielem infekcji? Jak tamten konkretny szczep wirusa rozprzestrzenia się na terenach, zanim wybuchnie epidemia?