LA tyle o rodzinnej Odessie, że no nie mogę - pewnie znane, ale zaraz mi się skojarzyło.
https://www.youtube.com/watch?v=3uJdahZlRqM
https://www.youtube.com/watch?v=f3v8e0zzXwY
https://www.youtube.com/watch?v=cZjCmwvICW4
Liv, dziękuje pięknie za podane linki. Bardzo mi miło. Zacząłem oglądać całość, nie oderwałem sie

.
No cóż, lubię moje rodzinne miasto. Przecież jestem Odesytem, po ojcu z czwartego, a po matce co najmniej z piątego pokolenia.
To znaczy Ty rozumiesz po rosyjsku, co?
W takim razie proszę oglądać fragment z filmu „Likwidacja”. Odessa, typowe podwórko, przeciętna żydowska rodzina i jej tryb życia:
https://www.youtube.com/watch?v=pGl-OOtJAAM
Jeśli będę miał trochę wolnego czasu, dodam polskie napisy i załaduję do youtube.
A oto pierwsza seria (z czternastu):
https://www.youtube.com/watch?v=xBssW_lV86ECo do Suworowa - czytałam z nim kilka wywiadów - książek nie.
Ale z przeczytanego widać, że panu się wszystko ładnie układa i zazębia.
Mam wrażenie, że stosuje metodę: nie potwierdzam, nie zaprzeczam;)
Na przykład:
- Lech Kaczyński mógł zostać zabity?
- Nie wiem. Nie znam szczegółów związanych z tą tragedią. Choć nie mam wątpliwości, że jeśli ten gang, który teraz rządzi na Kremlu, uznał, że należy tego dokonać, to przygotował ten zamach. Dla nich to nie problem, mogli tego dokonać. Choć nie widzę motywu, którym mogli się kierować, by zdecydować się na taką operację.
https://plus.polskatimes.pl/opinie/a/wiktor-suworow-putin-sie-boi-wie-ze-w-kazdej-chwili-grozi-mu-smierc,11986038
Niemniej - beletrystycznie jest to pewnie do przyjęcia:)
Suworow zawsze prowadzi do swoich konkluzji za pomocą dowodów, na podstawie faktów, często powszechnie znanych, i przeciętnej „chłopskiej” logiki. Dlatego jego wnioski są zazwyczaj nieodparte.
Weźmiemy np. marsz radzieckich chołgistów z 1938 roku, który śpiewał wtedy cały kraj:
Гремя огнем, сверкая блеском стали,
Пойдут машины в яростный поход,
Когда нас в бой пошлет товарищ Сталин
И первый маршал в бой нас поведет.Mniej więcej „
Z grzmotem ognia, iskrząc się stalą, ruszą czołgi na wściekłą walkę, kiedy towarzysz Stalin wyśle nas do bitwy i pierwszy marszałek (Woroszyłow) nas poprowadzi.”
Kiedy Stalin wyśle nas do bitwy! To znaczy, według Suworowa, że Stalin zamierzał prowadzić agresywną wojnę w Europie, przede wszystkim przeciw Niemcom, i właśnie do tego szykował dywizje czołgowe i całą Armię Czerwoną. Do wojny zaś obronnej nie trzeba nikogo i nigdzie wysyłać – kiedy wróg napadnie, żołnierze będą walczyć z agresorem na własnym terytorium i bez rozkazu tow. Stalina. I niekoniecznie potrzebne są w obronie wojska pancerne – typowe narzędzie agresji.
Dowód? Jak sądzisz, Ola? Dla mnie – jak najbardziej. Mur-beton. I podobnych dowodów u Suworowa – setki. A ten, prytoczony przeze mnie jest jednym z najdrobniejszych.
Tak więc nie mogę się zgodzić z Tobą, że stosuje metodę „nie potwierdzam, nie zaprzeczam”.
A co dotyczy tragedii smoleńskiej, Suworow mówi prawdę: nie ma na to dowodów, ale mógł, mógł pan Putin popełnić tej zbrodni. Ja też nie widzę motywu, choć jestem pewien – motyw istnieje. Wierzę, że kiedyś cała prawda wyjdzie na jaw. Przypadek? Nie sądzę, jak wysłowił się pan Macierewicz.
Miałam tylko na myśli, że te zebrane w polskim wydaniu i reklamowane jako autobiograficzne raczej takimi nie są - oprócz "słonecznego".
No cóż, obiecałem rozsortować treść zbioru pani Wiery - teraz do roboty
A więc,
Sezon moreli - Время абрикосов (1924) – o pobycie na południu, o młodzieńcu na imię Kika, o smażeniu konfitury z moreli? – myślę, że coś takiego zdarzyło się pani Inber w młodości;
Maja – Grek Stawraki, muzeum, Adrian Adrianowicz, Agłaja i jej córka Maja? – fabuła dość ciekawa, ale raczej wymyślona;
Nie płacz, Ninel – Не плачь, Нинель! (1928) – dwojga dzieci, Ninel i Arlen, na północy? – też;
Śmierć księżyca – tytułowa nowela odpowiedniego zbiora – niewątpliwie autobiograficzna;
Przestępstwo Nor-bibi – Преступление Нор-биби (1934) – coś mi się kojarzy, to coś o wojnie domowej na Wschodzie w latach dwudziestych? Raczej opowiadanie wymyślone;
Mój ojciec, Moja córka – no, to jest zrozumiałe samo przez się.
Co do pozostałych tekstów, przykro mi, ale nie znalazłem odpowiedników w spisie dzieł pani Inber językiem rosyjskim. Choć wyszukiwałem rzetelnie. Może są zatytułowane w oryginale całkiem inaczej? Precież tak też się zdarza.