Autor Wątek: Rosja, ZSRR, Ukraina...  (Przeczytany 1095973 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17666
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #1260 dnia: Sierpnia 18, 2025, 04:43:06 pm »
Ukraina też nie była kolonią UK, ani USA. (Za to spora część ziem Rzeczypospolitej pozostawała do niedawna - z perspektywy roku 1920 - pod władzą Moskwy.) Więc nie widzę tu różnicy do podkreślenia. Za to widzę tę samą mieszankę naiwności ze skrajnym cynizmem (i chęcią układania świata ponad głowami części jego mieszkańców) po stronie pewnych zachodnich liderów.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 18, 2025, 04:48:52 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17666
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
« Ostatnia zmiana: Października 24, 2025, 10:05:08 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17666
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2874
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #1263 dnia: Dzisiaj o 07:26:35 am »
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/wieczorny-atak-wojsk-putina-na-odesse-kilka-osob-nie-zyje-sa-ranni/3kqx94h
L.A. jak się tam trzymacie?
Dzięki, Q, trzymamy się stosunkowo nieźle. Głównie dlatego, że na początku grudnia przenieśliśmy się z Żoną do Rzeczypospolitej. Do Wrocławia.

Co zaś się tyczy sytuacji w Odessie i - szerzej - w Ukrainie, to mimo szczerych chęci nie mogę powiedzieć nic wesołego i optymistycznego. Odessa prawie zupełnie pogrążona jest w ciemności, do tego dochodzi brak wody i ogrzewania. Jak zabraknie na dobitkę gazu, to w prawie milionowym mieście nastąpi katastrofa humanitarna.
Ataki dronowe i balistyczne następują jeden po drugim prawie bez przerwy, na okrągło. Słowem, niespecjalnie świąteczna atmosfera.

Niech Pan Bóg ma w swojej opiece Polskę. I nie tylko.