Przywitaj się

[zlakarma]

Co myślicie o nadchodzącej chyba nieuchronnie epoce pisania przez AI dalszych części dzieł nieżyjących pisarzy? Wydaje się to kwestią czasu i być może będzie nawet... niezłe?  W sensie literackim.
Spokojnie mogę sobie wyobrazić AI twierdzącą, że JEST Lemem:-) 

[Q]

Tak spytam... Czytałeś "Kto napisał Stanisława Lema?" Dukaja?

[zlakarma]

Nawet nie wiedziałem o tym, przeczytam
Edit: wygoglałem i już wiem o co chodzi.
Czyli Dukaj, którego skądinąd bardzo poważam, też uważa za nieuchronne takie kontynuacje.

[Q]

Przeczytaj, ale i doceń sam siebie wobec tego, że do tych samych wniosków doszedłeś niezależnie (inna sprawa, że się nasuwają ).

[zlakarma]

Tak, to się samo nasuwa. Bardziej mnie ciekawi, co czytelnicy Lema o tym myślą. Jakie pozycje mogłyby być kontynuowane? A może to świętokradztwo? Ja oczywiście czekam na dalsze historie ze "świata Pirxa" , ten trochę conradowski sznyt w kosmosie jest tego wart, imho.

[Q]

Swoją drogą wydaje mi się, że AI zdolna podrobić styl Lema (wczesnego, dojrzałego, piszącego serio czy w groteskę idącego) i napisać w nim wszystko - nie tylko linearną kontynuację znanych dzieł, ale i tysięczną space operę czy space pornola, to pieśń przyszłości b. niedalekiej. Bardziej interesowałby mnie model o większej złożoności, zdolny - BIM-BAM-BOM - ocenić o czym, i z jakich pozycji intelektualnych, chciałby dziś (czy też jutro) pisać Mistrz, i to właśnie tworzyć. Czyli prawdziwą imitację , nie - kolejne "Oko potwora".

[akond]

Swoją drogą wydaje mi się, że AI zdolna podrobić styl Lema (wczesnego, dojrzałego, piszącego serio czy w groteskę idącego) (...)

Tak mi się widzi, że - przynajmniej teoretycznie - powinna sypać z cyfrowego rękawa Lemowskimi neologizmami (cybermaty, elektrycerze, ale też gryzmaki, gwajdolnice, kambuzele i apentuły niewdziosek). Zwłaszcza gdyby ją kierunkowo potrenować.

Czyli prawdziwą imitację , nie - kolejne "Oko potwora".

Imitacja imitacją, a żarty żartami, ale tak czy inaczej to chyba moje ulubione dziełko Dukaja. A już we względzie czystej czytelniczej przyjemności to na pewno.

[Q]

tak czy inaczej to chyba moje ulubione dziełko Dukaja. A już we względzie czystej czytelniczej przyjemności to na pewno.

Cóż, styl b. lemowski. Fabularnie gorzej. Sklejka - dość koherentna nawet - motywów z "Pirxa", "Witalizacji kosmogatora" i "Konstruktora" Fiałkowskiego, "Grafu zero" Gibsona, "Alg" Borunia (z ew. domieszką "Nocy księżycowej") i "Słonecznego Nurka" Brina (podlanego sosem z "Prawdy" i "Solaris", oraz finału "Przestrzeni objawienia"). A morał zasadniczo z "Wahadła Foucaulta" (z ew. domieszką Lovecrafta). Ale są tam fragmenty wielkiej urody - z czego mój ulubiony to ten - z "Przyjacielem" się trochę kojarzący - z profesorem, który GUT poszukując, komputerem... przepraszam... kalkulatorem mózg sobie protezował.

Wracając jeszcze do:

Dukaj, którego skądinąd bardzo poważam,

A to zapraszam do wypowiedzenia się:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=73

[xetras]

Q
Jedziesz na Pyrkon?

Co myślicie o nadchodzącej chyba nieuchronnie epoce pisania przez AI dalszych części dzieł nieżyjących pisarzy? Wydaje się to kwestią czasu i być może będzie nawet... niezłe?  W sensie literackim.
Spokojnie mogę sobie wyobrazić AI twierdzącą, że JEST Lemem:-)

Najpierw trzeba byłoby zasymulować inspiracje...
Lem w "Obłoku Magellana" to R.M.Rilke
Lem w Dziennikach i cyklu z Tichym to "Dzieje jednego miasteczka" [autorstwa Michała Sałtykowa Szczedrina] plus sarmacki J.Ch.Pasek.
Lem w "Pamiętniku znalezionym w wannie"  to ...
reportażysta [sic!] epoki tryumfu bolszewizmu.
To ostatnie to wydedukowaliśmy tu zbiorowo w Akademii.

Generalnie, chodzi mi o to że Lem jest wielostylowy a zarazem spekulacyjnie osobliwy.