Kojarzy mi sie recenzja Lema na temat ksiazki (nie pamietam autorow), ktorzy opisuja co dzieje sie na ziemi jednoczesnie podczas minuty (ile bilionow plemnikow opuszcza meski organizm, ile dzieci sie rodzi, ile osob umiera, ilu osobom cegla spada na glowe i tak dalej prawie w nieskonczonosc).
Heh,
oli też sie kojarzyło, stąd link. Z tym, że nie jest to recenzja Lema na temat cudzej książki, a jeden ze słynnych mistrzowych
apokryfów. Rzekoma recenzja książki opisanej następująco:
J. Johnson and S. Johnson: "One human minute", Moon Publishers, London - Mare Imbrium - New York 1985Po tym, że wydana na Księżycu, w roku 1985 ("recenzja" ukazała się w '84 razem z "Prowokacją") widać jak prawdziwa jest "recenzowana książka"
.