Autor Wątek: Właśnie się dowiedziałem...  (Przeczytany 2570080 razy)

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2535 dnia: Sierpnia 11, 2009, 09:46:09 pm »

This user possesses the following skills:

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13713
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2536 dnia: Sierpnia 11, 2009, 10:18:53 pm »
Fake, żeby destrojnąć ludzkość trzeba w każdym punkcie uzyskać śmiertelną dawką, albo jacyś Czukcze przeżyją... Ale tak czy siak wypada nadrobić zaległości... Go ahead!
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2537 dnia: Sierpnia 11, 2009, 11:51:49 pm »


Haha, super strona.

maziek:


I cały artykuł

Nie mówię że rzetelny, ja tu tylko podaję linki ;)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 12, 2009, 12:00:15 am wysłana przez dzi »

This user possesses the following skills:

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13713
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2538 dnia: Sierpnia 12, 2009, 05:18:10 pm »
A w ogóle co Cię naszło?

A o tym słyszałeś? Rzeczywiście działa!
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16745
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2539 dnia: Sierpnia 12, 2009, 06:47:01 pm »
dzi, też nie wiem na ile to prawda, ale faktycznie świetnie się tą stronkę z zestawieniami czyta :).

a to coś dla tych Twoich potworów, gdyby se chciały polatać ;):

(full res.)
Z: http://blogs.techrepublic.com.com/

I jeszcze spora strona o tym samym - komentarze pod rysunkami bywają powalające. (Tak jak i przepaść miedzy fantazją, a realiami.)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 12, 2009, 07:06:37 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2540 dnia: Sierpnia 13, 2009, 03:45:31 pm »
Porażająco-przygnębiający tekst, z którego wynika, że wojny dobre są. Na dłuższą metę. A dla aparatczyków (matematycznych) - wzór na altruizm c* = κ 2λ A [FST/(1-FST) + 1/n] ;)
http://wyborcza.pl/1,97737,6833688,Wojna_i_pokoj_w_gornym_paleolicie.html
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 13, 2009, 03:47:04 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16745
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2541 dnia: Sierpnia 13, 2009, 06:16:30 pm »
Porażająco-przygnębiający tekst, z którego wynika, że wojny dobre są. Na dłuższą metę.

Tekst mówi w zasadzie to co Lem zawarł w jednym zdaniu, że drapieżnymi małpami jesteśmy.

Przy czym, paradoksalnie chciałbym doszukać się w tym pozytywów. Otoż dopiero zrozumiawszy jak (i w jakim kierunku) nas ewolucja zaprogramowała możemy pokusić się zarówno o próby przełamiania tego warunkowania, jak i - za czas jakiś - o projektowanie ustrojów społecznych, które pozwolą kanalizować instynkty uznane przez nas za źródło potencjalnych kłopotów, w formie którą uznamy za dopuszczalną. I o pełne wykorzystanie tego co uznamy za zalety.

Szkoda tylko, że projektanci XIXwiecznych utopii społecznych nie dysponowali tą wiedzą, wtedy moze wiek XX byłby znacznie mniej krwawy.

(No i jedno jest zdecydowanie pozytywne - procentowo jednak rzadziej się mordujemy, a to pozwala zachować naiwną wiarę w postęp ;).)

A dla aparatczyków (matematycznych) - wzór na altruizm c* = κ 2λ A [FST/(1-FST) + 1/n] ;)

Piękne, cudne :). Mówiłem, że nie ma jak uściślenie? ;)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 13, 2009, 06:19:04 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13713
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2542 dnia: Sierpnia 13, 2009, 07:25:53 pm »
Porażająco-przygnębiający tekst, z którego wynika, że wojny dobre są. Na dłuższą metę.
Jakiś czas temu rozmawiałem z przyjacielem o tym, choć nie w ujęciu biologicznym i doszliśmy do zadziwiająco podobnego wniosku. Już nie pamiętam, ale jakiś teoretyk wojny pruski czy niemiecki taką tezę postawił, że z braku wojny spoleczeństwo gnije. Ludzie nie wiedzą, na jakim świecie żyją, nie wiedzą co ważne, brak jest probierza, aby odkryć kto wartościowy, a kto nie itd. No i tak sobie rozmawialiśmy, opierając się na naszych doświadczeniach z życia, aż w końcu zamilkliśmy, bo zorientowaliśmy się, że gadamy sobie jak Hitler ze Stalinem na herbatce...

Jest też coś takiego, że w czasie wojny niezagospodarowani ludzie, którzy sa utrapieniem czasów pokoju (chuligani stadionowi etc.) nagle okazują się solą ziemi... bohaterami. Więc widocznie jest tak, że z jednej strony się cywilizujemy, a z drugiej gatunkowo kompletnie nie jesteśmy do tego przygotowani. Mamy biologiczne pokłady walki, które niezagospodarowane fermentują. Nie każdy potrafi sobie zapewnić skrajne doznania w pokojowy, niewadzący sposób, więc im bardziej en masse cywilizujemy tym wieksza grupa ludzi walczy o adrenalinę, czasem w sposób niemiły bliźnim.

Ale liv - dlaczego przygnębiający?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16745
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2543 dnia: Sierpnia 13, 2009, 07:50:01 pm »
Jest też coś takiego, że w czasie wojny niezagospodarowani ludzie, którzy sa utrapieniem czasów pokoju (chuligani stadionowi etc.) nagle okazują się solą ziemi... bohaterami. Więc widocznie jest tak, że z jednej strony się cywilizujemy, a z drugiej gatunkowo kompletnie nie jesteśmy do tego przygotowani. Mamy biologiczne pokłady walki, które niezagospodarowane fermentują. Nie każdy potrafi sobie zapewnić skrajne doznania w pokojowy, niewadzący sposób, więc im bardziej en masse cywilizujemy tym wieksza grupa ludzi walczy o adrenalinę, czasem w sposób niemiły bliźnim.

No i - będę tu konsekwentnie nudził - uważam, że jedyną (w miarę) udana próbą pokojowego rozładowania tych instynktów, był (pociągajacy za sobą ofiary w ludziach zresztą) wyścig kosmiczny doby zimnowojennej (nie wiem, czy to nie właśnie dzięki niemu* zimna wojna nie stała się gorąca). I dlatego właśnie, moim zdaniem, powinniśmy pchać się na tego Marsa i dalej (a także np. w morskie głębiny), nie dlatego, że jest to owocne naukowo (choć jest), nie dla sportu, a dlatego, że jedyną alternatywą jest, że będziemy się po staremu mordować.

Jeśli część ludzi odczuwa potrzebę podnoszenia sobie poziomu adrenaliny i narażania życia, niechże będzie z tego przynajmniej jakiś pożytek. Inaczej będziemy dalej się zagryzać jak te szczury w (przepełnionej) klatce, i wyliczone przez dzi atomówki w końcu pójdą w ruch...**

(Teraz ja gadam jak jakiś zbrodzień przy herbacie łatwo szafując cudzym życiem "dla wyższego celu"...)


* i innym "zastępczym" formom wyładowania agresjii - grom wywiadów, Wietnamom i Agfanistanom etc.

** no, chyba, że faktycznie coś a'la betryzacja...
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 13, 2009, 07:57:06 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2544 dnia: Sierpnia 13, 2009, 08:17:54 pm »
Cytuj
akiś teoretyk wojny pruski czy niemiecki taką tezę postawił, że z braku wojny spoleczeństwo gnije.
Pewnie von Moltke jaki, starszy lub młodszy, czy też inny Clausewitz. Mam wrażenie, że niektóre obecne rządy też tak uważają. Był też wątek wojen jako źródła rozwoju technologicznego i pewnie też racja. Jako główny czynnik równowagi demograficznej etc. Sumując - wojny lekiem na całe zło ;) . Fajnie, jak daleko od nas.
Cytuj
Ale liv - dlaczego przygnębiający?
Bom się przygnębił :P
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13713
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2545 dnia: Sierpnia 13, 2009, 08:18:14 pm »
Jest też coś takiego, że w czasie wojny niezagospodarowani ludzie, którzy sa utrapieniem czasów pokoju (chuligani stadionowi etc.) nagle okazują się solą ziemi... bohaterami. Więc widocznie jest tak, że z jednej strony się cywilizujemy, a z drugiej gatunkowo kompletnie nie jesteśmy do tego przygotowani. Mamy biologiczne pokłady walki, które niezagospodarowane fermentują. Nie każdy potrafi sobie zapewnić skrajne doznania w pokojowy, niewadzący sposób, więc im bardziej en masse cywilizujemy tym wieksza grupa ludzi walczy o adrenalinę, czasem w sposób niemiły bliźnim.

No i - będę tu konsekwentnie nudził - uważam, że jedyną (w miarę) udana próbą pokojowego rozładowania tych instynktów, był (pociągajacy za sobą ofiary w ludziach zresztą) wyścig kosmiczny doby zimnowojennej
Z całą pewnością. Dla jakiejś setki. Co z resztą? Mówimy o doznaniach bezpośrednich, nie przez szklaną prezerwatywę... (to wiesz, z Szulkina... War of the Worlds -tadadadadada - SBB rulez ;-). Skrzek zresztą sam jak Marsjanin wyglądał...).

Cytuj
akiś teoretyk wojny pruski czy niemiecki taką tezę postawił, że z braku wojny spoleczeństwo gnije.
Pewnie von Moltke jaki, starszy lub młodszy, czy też inny Clausewitz. Mam wrażenie, że niektóre obecne rządy też tak uważają.
IMO poziom hipokryzji jest już tak wyski, że "rządy" nie mogą tak uważać, bo oni już nawet między sobą są politycznie poprawni ;-)
Cytuj
Bom się przygnębił :P
Czem? Lepniaczym przeznaczeniem genowym, czy tem, że mimo genów ku lepszemu idzie i rzadziej lepniak lepniaka rozszczepia niż onegdaj bywało? ;-)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 13, 2009, 08:27:51 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2546 dnia: Sierpnia 13, 2009, 08:24:27 pm »
maziek: Wzięło na co? ;) Jeśli na wizualizację danych to mam to od dawna. To z atomówkami akurat jako pierwsze trafiłem ale wszystko jest fajne. Dziś np jest to.

Świetne info o googlu, zabawne.

Q: Super obrazek! Idę analizować.

This user possesses the following skills:

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7023
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2547 dnia: Sierpnia 13, 2009, 08:33:52 pm »
Najpierw sie usprawiedliwie;)zmeczona jestem ale albo czegos nie widze bo firefox mi plata figle albo madrzejsze glowy mi wytlumacza moze (najprawdopodobniejsze jest ze nie rozumiem ale ciichoszaa;))...alele co to jest to A w tym wzorze?skoro wzor na altruizm c to co to A?Jakas stala altriustyczna wyliczona z przecietnej checi niesienia pomocy w swiecie?;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16745
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2548 dnia: Sierpnia 13, 2009, 08:35:32 pm »
Z całą pewnością. Dla jakiejś setki. Co z resztą? Mówimy o doznaniach bezpośrednich, nie przez szklaną prezerwatywę...

Dlatego konieczne byłyby zmiany. Primo: przerzucenie środków z budżetów militarnych na cele kosmiczne. Secundo: gigantyczny pijar ;) wokół tego, by każdy kto ledwo wyściubi nosa na orbitę już był traktowany jak bohater (można tak teraz traktować rozmaite Dody-Elektrody - ładne robocie imię zresztą ;) - to czemu nie ich?)*. Tertio: musiałby to być program znacznie bardziej masowy, a więc mniej bezpieczny, ze śmiertelnością wyższą od tej, do której Ruskie się tak późno przyznawały, taką na poziomie pohlowego "Gateway" i haldemanowej "Wiecznej wojny", jak nie wyższym (dlatego, postulując to, jak zbrodzień się czułem).

(A poza Kosmosem mamy Rów Mariański - dwuznaczna nazwa ;), Antarktykę itp.)

(to wiesz, z Szulkina... War of the Worlds -tadadadadada - SBB rulez ;-). Skrzek zresztą sam jak Marsjanin wyglądał...).

Right, Szulkin rulez. (Szkoda tylko, że w nowej rzeczywistości nie jest tak płodny artystycznie, jak onegdaj  :'(.)

ps. dzi, się cieszę, że się podoba ;)


* co miałoby doprowadzić do takiego oto stanu umysły wielu osób:

"Pospiesznie rozrywałem żółtą kopertę, choć treść pisma od dawna znałem na pamięć.
Wasze zgłoszenie zostało przyjęte. Prosimy stawić się na badanie
kwalifikacyjne dnia 17 czerwca br. o godz. 12.30 w IV pawilonie Instytutu
Medycyny Kosmicznej.
Czas trwania badań około 3-4 dni.

Już od tygodnia oczekiwałem niecierpliwie na to wezwanie. Stało się...
W podnieceniu bębniłem palcami po blacie biurka, czytając trzeci raz od początku te trzy krótkie zdania, które wydawały mi się być spełnieniem, a może raczej kluczem do spełnienia moich najgorętszych pragnień. Nasz wiek - era zdobywców przestrzeni pozaziemskiej - stworzył wielu takich jak ja, młodych entuzjastów... Wiedziałem, że konkurencja jest ogromna, a selekcja nader surowa, lecz cóż znaczą wszystkie trudności i przeszkody dla dwudziestoparoletniego zapaleńca, pełnego wiary we własne siły i możliwości. Nie zrażał mnie nawet fakt, że spośród znajomych, którzy próbowali przede mną, jeden tylko Askel pomyślnie przebrnął przez badania.
"
Janusz A. Zajdel "Próba" (b. gorzkie zresztą opowiadanie)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 25, 2009, 10:14:25 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2549 dnia: Sierpnia 13, 2009, 08:52:28 pm »
Cytuj
Bom się przygnębił Tongue
Czem? Lepniaczym przeznaczeniem genowym, czy tem, że mimo genów ku lepszemu idzie i rzadziej lepniak lepniaka rozszczepia niż onegdaj bywało? ;-)
Bo ja qwa nie pasuję do tej układanki genowej i wyalienowan się czuję.

Cytuj
(to wiesz, z Szulkina... War of the Worlds -tadadadadada - SBB rulez ;-). Skrzek zresztą sam jak Marsjanin wyglądał...).

Right, Szulkin rulez. (Szkoda tylko, że w nowej rzeczywistości nie jest tak płodny artystycznie, jak onegdaj  Cry.)
SBB w Szczecinie we wrześniu (farciarz Dzi). Winyla z muzą z tego filmu czasem odkurzę i posłucham. Choć motyw początkowy takie żwłuaaaaaa..., jest z "Pamiętnika Karoliny" - solowej Józia
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 13, 2009, 08:55:39 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana