Niestety, tym razem smacznie spałem... Tak, tak, oczywiście mówiąc "towarzysze" przede wszystkim miałem na myśli "towarzyszki"...
Tak pamiętam z dawnych lat: "... towarzysze i towarówki, słuchacze i słuchawki, gospodarze i gospodarki..."
edit: teraz żałuję, że spałem. Sądziłem, że jak zwykle odłożą start, a ja byłem wyjątkowo zrypany bo poprzedniej nocy spałem tylko 3 godziny, nie mówiąc, że czułem delikatny ucisk w skroniach (dawniej zwany tupotem białych mew

). A tu akurat wszystko jak w zegarku poszło, i niebo było psia mać bezchmurne.... Cóż, są tylko
zdjęcia.