Pisalem wczesniej, ze nie popieram meczenia zwierzat, ani nawet howu przemyslowego
I było się tego trzymać, zamiast odpływać w trollowanie, jest szansa, że dialog byłby konkretniejszy.
Ty jednak, stosujac notorycznie swoje sztuczki erystyczne, jak zwykle przeinaczasz to co pisze. Z upodobaniem, znieksztalcasz wypowiedzi i dodajesz do nich dramatyczne, emocjonalne i falszywe wstrzyki, np. ze "delektuje sie" cierpieniem zwierzat.
I znowu krecisz, klamiesz i robisz tematyczne szpagaty, czyli kolejne sztuczki.
Wiedziałem, że
siadam do partii z szulerem, ale nie spodziewałem się, ze dojdziemy do momentu, gdy
złodziej będzie krzyczał "łapać złodzieja!" (choć wiem, że się to zdarza)

.
Przy czym ja jestem w stanie b. dokładnie wskazać moment, w którym zacząłeś tworzyć wrażenie, że delektujesz się cierpieniem przedstawicieli innych gatunków:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=1424.msg90424#msg90424https://forum.lem.pl/index.php?topic=1424.msg90454#msg90454Oczekuję na równie konkretne dowody moich rzekomych przeinaczeń.
No, mowie przeciez: Misjonarz...
Niech będzie. Nie mam nic przeciwko byciu misjonarzem słusznej sprawy. W końcu TO jest mi bliskie (nawet gdy się z tego podśmiewam):
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=8&topic=1952&page=0#msg325384Otoz najwiecej prawdy jest w zyciu, w tym przypadku w spoleczenstwie angielskim.
Oczywiście, ale nie mogąc zajrzeć do każdej angielskiej głowy, możemy tylko posłużyć się źródłami, ja jakieś przytoczyłem. Ty - żadnych.
Sam sie kiedys przyznales do depersonalizacji-derealizacji
Nie, sam tak zinterpretowałeś moje słowa, a to nie to samo.
Przeciez chodzi o brak zwiazku miedzy stosunkiem do jedzenia miesa, a Twoim gadaniem o niewpuszczonym Ziemkiewiczu, co nie mialo dokladnie, absolutnie nic wspolnego z jedzeniem miesa.
Z jedzeniem mięsa (bezpośrednio) nie ma. Ma natomiast z tym na ile Twoje poglądy mieszczą się w brytyjskiej normie.
Jednak, pomimo zaprzeczania, ze Ci "siadlo", to jednak przeskoczyles podswiadomie najpierw z veganizmu na seksuologie, a potem pisales o tych moich "bezplodnych wytryskach".
Nawiązywałem do forumowego klasyka (o
Termie mówię), który pewne formy filozofowania porównał do bezpłodnej z zasady masturbacji. Pewne formy dyskutowania da się zakwalifikować tak samo - podobnie jałowa słowna gimnastyka.
(A czy zapadło? Wiele rzeczy mi w pamięć zapada.)
tutaj wlasnie zastosowalem Twoj wybieg dramatyczny
Swój wybieg. Nie myl tego.
Co do argumentow, musisz mi podeslac cos co gadaja, najlepiej krotkie i na temat, oraz z czym Ty konkretnie sie zgadzasz, nie bedace na stronie Wyborczej, ktora wymaga subskrypcji 
Co Spurek gada wiesz sam, skoro się do niej odwołujesz. Co Środa - i tego, co zza paywalla wystaje powinno wystarczyć.
Widzisz, klekanie wzielo sie ze zmiany, ktora nastapila bardzo niedawno i tylko ktos nieswiadomy, moze kojarzyc to z czasami niewolnictwa. Stosunki rasowe poprawialy sie przez dlugi czas, a klekanie popsulo ten pozytywny trend.
Klękanie jest częścią trendu. Jak wahadło procesów społecznych się wychyla, często wychyla się za daleko (i po przesadzie w jedną, następuje przesada w drugą stronę).
ale nie probuj udawac, ze te argumenty maja jakas wartosc obiektywna i niepodwarzalna.
Oczywiście, że nie mają... w tym samym sensie, w jakim nie mają jej argumenty, ze nie należy strzelać do ludzi na ulicy, okradać wdów i sierot, podrzynać gardeł małym dziewczynkom. Wszystko to wartościowanie.
Najwiekszym Twoim grzechem (see what I did here?
) jest ciagle wmawianie mi co sadze i robie
Nic Ci nie wmawiam, odnoszę się do Twoich - konkretnych, widocznych na Forum, zwykle przytaczanych w formie
quotacji słów. Zamiast szukać zastępczych winnych, formułuj swoje wypowiedzi tak, by odzwierciedlały Twoje prawdziwe poglądy (o ile faktycznie są odmienne).
To nie przymus, to przyjemnosc.
Biedny niewolniku endorfin, kochasz swoją niewolę...

Ja cenie sobie dyskusje z kims kto ma inne poglady i opinie
Ja też, zazwyczaj. Ale w tym konkretnym wypadku niezbyt widzę przestrzeń do dyskusji (tak, jak mógłbym dyskutować o dostrzeganych przez kogoś plusach ideologii czy praktyki hitleryzmu czy stalinizmu, ale apriorycznie - bo inaczej, gdy o sprawach etycznych mowa się nie da - odrzucałbym wszelką obronę mordów dokonywanych przez budowniczych tych ustrojów). Po prostu nie sądzę, by pewne rzeczy można było akceptować (nawet jeśli się umie wskazać ich przyczyny). Jedną z takich rzeczy jest nasz zbiorowy stosunek do innych gatunków (zwł. w świetle tego co wiemy o ich inteligencji i relatywnie bliskim pokrewieństwie z
sapiensami, i alternatyw, jakimi zaczynamy - szczęśliwie - dysponować).
Wszystkiego najlepszego z okazji swiat narodzenia panskiego! Duzo zdrowia, szczescia i w ogole.
Dziękuję (jakkolwiek zwał ten dzień

)

. (Nie odwzajemniam, bo załapałeś się już na
życzenia z muzycznego 
.)
Edit: odnosząc się do słów z wątku koronnego:
Nawiasem - Caplan przy okazji rozprawia się z argumentem “hitlerowskim” stosowanym przez obrońców zwierząt:
Sometimes in the animal rights movement, when people get going on the slaughter of animals for science, pretty soon Nazi metaphors are waltzing around. So, I can’t say it’s the first time I’ve seen egregious abuse, but it has to be called out and condemned, lest we lose sight of what the issue is with respect to at least fascism in Germany and that is—and I’ll say it again—racism.
Mógłby kto
tego Caplana spytać dlaczego rasizm i
speciesism mają się niby od siebie diametralnie różnić? W obu wypadkach mamy przecież skrajne
wynoszenie się ponad na podstawie arbitralnych kryteriów.
A propos:
https://www.theguardian.com/uk/2005/aug/06/animalwelfareO autorze, bo warto zapamiętać to nazwisko (obstawiam, że przyszłe pokolenia będą je czcić):
https://en.wikipedia.org/wiki/Richard_D._RyderEdit drugi: Wspomnę jeszcze o takiej inicjatywie:
https://rev-parti.fr/W kraju, w którym zaistniała, zamieszczał deklarujący jej tworzenie manifest "Le Monde":
https://www.lemonde.fr/idees/article/2018/02/08/aymeric-caron-le-rassemblement-des-ecologistes-pour-le-vivant-rev-voit-aujourd-hui-le-jour_5253598_3232.htmlU nas bodaj tylko skrajna lewica rzecz odnotowała:
https://strajk.eu/koniec-zielonych-radykalna-ekologia-i-antyspecyzm-wchodza-na-scene-polityczna/