Przeciez Lem to samo w Golemie napisal.
Ale o ile mądrzej...
(A w sumie to obaj okazali się tu pilnymi czytelnikami Stapledona
).
ale w jakim kierunku moglby ewoluowac ludzki umysl?Nikt tego nie wie.
Tak, jeno, że nie przez
psi ewolucja ta pójdzie.
Pewnie mozna bylo /.../ ale to bylaby juz calkiem inna ksiazka:)
W dodatku lepsza
.
Summa summarum Koniec Dziecinstwa nie jest ksiazka ktorej uczylabym sie na pamiec by uchronic przed zapomnieniem;)ale w skali od 1-5 zasluguje na 3:)
Tu się zgodzę, bo wybitny autor w nędznej dyspozycji, i tak lepszy jest od grafomana.
Le Guin czytalam Swiat R...
Straszna słabizna i - nie pomnę - debiut lub prawie-debiut tej Autorki, więc owszem, nie dziwię się niechęci.
mam w domu Lewa Reke i Wydziedziczonych wiec uzupelnie
Aaa, to są dwie sztandarowe powieści owej damy, było się na nich skupić. Nie będę się rozwodzić, by niespodzianki ne zepsuć, ale warto, po prostu warto je poznać.
pare opowiadan
Ciekaw jestem czy było między nimi "Szerzej niż imperia i wolniej...", które bardzo lubię bo takie trochę startrekowe, a trochę lemowate...
ps.
@
Hornet: ino, że to już
po ptokach (znaczy po drzewku z "Summy..." i po "GOLEMie...") było...
(Sygnaturka odnotowana
.)
@
Smok Eustachy, ten bełkot w "Star Treku" to nie efekt grupy docelowej... Skoro jest bełkotliwy, to publika i tak go nie rozumie
*, więc równie dobrze mógłby go zastąpić - równie niezrozumiały dla "prostego" widza - poprawny naukowy żargon. Czyli, że winne jest tu co innego - analfabetyzm naukowy scenarzystów, niestety
** (no ale czego oczekiwałeś od
Holyłód, i ogólnie od
hamerykańskiej SF?).
Zasię jeśli o "Odyseję..." idzie, to jeśli tylko tyle z niej zrozumiałeś, nie jest to mój kłopot
. (A czemu nie UFO? Bo to
SF.)
* choć mam na startrek.pl paru takich, co twierdzą, że toto rozumieją
** zresztą w tym "moim"
filmidle zawsze tak (póki Roddenberry żył) było - sto mądrości na dwieście (jak nie tysiąc) głupot, ale opłacało się te mądrości wygrzebywać, prawda
dzi?