Autor Wątek: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...  (Przeczytany 2064470 razy)

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3189
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #285 dnia: Listopada 10, 2006, 01:29:51 pm »
Cytuj
Ja bym napisal tak:
czym rozni sie wiara w Boga od wiary w hipnoze?
jaka jest praktyczna roznica ktora metoda faktycznie dziala skoro dziala?

by naswietlic poraz kolejny jak podobna jest religia i nauka.

Jednak sie boje i tego nie napisze ;)

Różnica jest taka, że hipnoza uprawiana przez fachowca - powiedzmy psychoanalityka -  działa, mniej lub bardziej, na wszystkich, zaś egzorcyzmy i inne zaklecia uprawiane przez kapłanów są skuteczne jedynie w stosunku do osób wierzących.

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #286 dnia: Listopada 10, 2006, 01:33:58 pm »
Haha. Wlasnie wyjasniliscie czym sa egzorcyzmy tlumaczac to hipnozą. Jesli prawdą jest fakt ze egzorcyzmy dzialają tylko na osoby wierzące oznacza to ze nie są hipnozą bo ta z zalozen dziala rowniez na niewierzace.

Kocham logike i ludzi zaprzeczajacych samym sobie  8-)

Zreszta naprawde nie warto zaczynac po raz kolejny tej dyskusji bo niby czemu teraz by miala dac inne rezultaty...

This user possesses the following skills:

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3189
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #287 dnia: Listopada 10, 2006, 01:47:21 pm »
Dzi, kochasiu, a wiesz, co to jest hipnoza?
W obu przypadkach mamy do czynienia z chorym pacjentem i w obu przypadkach terapia polega na współoddziaływaniu między umysłem chorego i terapeutą. Jeśli chory jest wierzący, to może ulec 'terapi religijnej', gdyz będzie wierzył, że to działa. Jeśli nie jest wierzący, to się na księdza wypnie. Egzorcyzmy są więc pewną formą hipnozy czy psychoterapii, której działanie wynika niemal wyłącznie z wiary (czy też, uswiadamianych lub nie, obaw) pacjenta - taka wiara potrafi uzdrowic również w przypadku innych schorzeń. Natomiast psychoterapia jako taka - jak tez i cała medycyna - zawiera w sobie całą gamę działań od woli pacjenta niezależnych.

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #288 dnia: Listopada 10, 2006, 01:58:38 pm »
Haha, lucky me.
Ponawiam zatem pytanie:
co za roznica czy nazwiemy przyczyne Bog czy hipnoza?
jaka jest praktyczna roznica ktora metoda faktycznie dziala skoro dziala?

;)

This user possesses the following skills:

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3189
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #289 dnia: Listopada 10, 2006, 02:35:31 pm »
Dla tego, na którego działa, nie ma różnicy.
Dla tego, który chce wiedzieć, dzlaczego działa, różnica jest zasadnicza.
Ja należę do tej drugiej kategorii.

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #290 dnia: Listopada 10, 2006, 02:55:28 pm »
Ale rozumiesz ze wiara w to dlaczego dziala jest identyczna w obu przypadkach?

This user possesses the following skills:

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3189
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #291 dnia: Listopada 10, 2006, 03:05:59 pm »
Słowa słowa słowa...
W pewny szczególnym wypadku można przyjąć,że wiara jest identyczna.
Ale wiara w to, a wiara  w tamto, to dwie różne rzeczy (poza przypadkiem, gdy to=tamto).

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #292 dnia: Listopada 10, 2006, 05:06:40 pm »
Czy ja wiem.... ;)

This user possesses the following skills:

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13916
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #293 dnia: Listopada 10, 2006, 06:07:20 pm »
Cytuj
Różnica jest taka, że hipnoza uprawiana przez fachowca - powiedzmy psychoanalityka -  działa, mniej lub bardziej, na wszystkich, zaś egzorcyzmy i inne zaklecia uprawiane przez kapłanów są skuteczne jedynie w stosunku do osób wierzących.
Eee, sądzę, że jeśli egzorcystami są hipnotyzerzy, to działa to na wszystkich. Poza tym przeważnie egzorcyzmowany(a) w chwili egzorcyzmowania z założenia nie bardzo jest wierzący ;D . Sam mówiłeś, że w takich razach spieprza się pod łóżko i udaje obcokrajowca ;D. Być może egzorcyści z kolei muszą wierzyć, że działąją zgodnie z wiarą, bo inaczej by im nie wyszło.

Mam do tego (zjawisk paranormalnych) dość osobisty stosunek, bo miałem taki wypadek: Będąc młodym studentem z grupą innych młodych studentów w okolicznościach przyrody, zostaliśmy nagabnięci przez tuziemca, który szukał sponsora. Zaoferował się, że pokaże nam jak działa różdżka. Wyciął zaraz zgrabną różdźkę i przeszedł parę kroków, a rózdżka wygięła się nagle ku ziemi. Potem kazał mi trzymać różdźkę, a on mnie za przeguby i stało się tak znowu. Mam przed oczami poziomo trzymana własnymi dłońmi różdżkę, która wygięła się pionowo ku ziemi, tak, że aż kora poskręcała się i popękałą na zgięciach. No i co? Jestem (i wtedy byłem) sceptykiem. Czytałem o eksperymencie "stodoła". Wiem, że w Stanach czeka na pierwszego, który udowodni swoje różdżkarskie zdolności 1 mln$. Ale jednak kora się poskręcała. Sądzę, że uległem(śmy) sugestii...
« Ostatnia zmiana: Listopada 10, 2006, 07:20:50 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3189
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #294 dnia: Listopada 10, 2006, 06:56:21 pm »
To pocoś sie dawał łapać za przeguby? Miałbyś milion dolarów...

A co do zdolności hipnotycznych, to oczywiście można to mieć bez kończenia specjalistycznych kursów. W przypadku egzorcyzmów sprawa jest troche inna, bo tam, niezależnie kto to wykonuje, stoi za nim Instancja Wyższa, i to ona de facto jest właściwym sprawcą uzdrowienia. Rozmaite praktyki magiczne ludzie uprawiają od tysięcy lat - czestokroć z "dobrym" skutkiem - a wszelkie cuda religijne są tylko sformalizowaną (i zbiurokratyzowaną) formą tegoż. Ludzka psychika jest całkiem podatna na tego typu rzeczy.

Falcor

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 591
  • ...where no one has gone before.
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #295 dnia: Listopada 12, 2006, 04:51:51 pm »
Przed chwilą skończyłem czytać "Cień wiatru" Carlosa Ruiza Zafona. Genialna książka! Do tej pory czytało mi się tak tylko Dostojewskiego lub niektóre dzieła Sienkiewicza czy Lema. Nie jest to co prawda science-fiction, ale nie mogłem się oprzeć aby tu o niej nie wspomnieć.

O czym opowiada? Nie bardzo wiem co mogę napisać, bo boję się zdradzić zbyt wiele. Zaczyna się od książek, i one będą nadawać pewien rytm całej historii. Toczy się ona wokół tajemnicy, mrocznej i niechętnie odkrywającej się przed głównym bohaterem. Na co dzień, w kolejnych rozdziałach, spotyka się jednak przede wszystkim ludzi, z ich historiami, tak prawdziwymi jakby zdarzyły się naprawdę.

Strach pomyśleć, że wcale nie zamierzałem sięgnąć po tą, zupełnie mi wcześniej nie znaną, opowieść. W planach miałem całkowicie co innego, ale z powodu pewnego starego bibliotekarza, wziąłem do ręki właśnie "Cień wiatru". Ta książka to odrębny świat. Gorąco polecam :)

Taki zwykły dzień, biało-czarny dzień...

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1605
  • quid?
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #296 dnia: Listopada 12, 2006, 05:27:54 pm »
Cytuj
Mam do tego (zjawisk paranormalnych) dość osobisty stosunek, bo miałem taki wypadek: Będąc młodym studentem z grupą innych młodych studentów w okolicznościach przyrody, zostaliśmy nagabnięci przez tuziemca, który szukał sponsora. Zaoferował się, że pokaże nam jak działa różdżka. Wyciął zaraz zgrabną różdźkę i przeszedł parę kroków, a rózdżka wygięła się nagle ku ziemi. Potem kazał mi trzymać różdźkę, a on mnie za przeguby i stało się tak znowu. Mam przed oczami poziomo trzymana własnymi dłońmi różdżkę, która wygięła się pionowo ku ziemi, tak, że aż kora poskręcała się i popękałą na zgięciach. No i co? Jestem (i wtedy byłem) sceptykiem. Czytałem o eksperymencie "stodoła". Wiem, że w Stanach czeka na pierwszego, który udowodni swoje różdżkarskie zdolności 1 mln$. Ale jednak kora się poskręcała. Sądzę, że uległem(śmy) sugestii...
Lol.
Zdawało mi się, że różdżkarz już ma sfoje miejsce we współczesnej nauce i nazywa sie go radiestetą?
Chyba, że mnie wykładowca prowadzący seminaria kłamał, ale coś mi sie nie chce w to wierzyć...
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13916
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #297 dnia: Listopada 12, 2006, 05:41:12 pm »
Co to znaczy: "ma miejsce w nauce"?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Rachel

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #298 dnia: Listopada 13, 2006, 10:51:12 pm »
Cytuj
Przed chwilą skończyłem czytać "Cień wiatru" Carlosa Ruiza Zafona. Genialna książka! Do tej pory czytało mi się tak tylko Dostojewskiego lub niektóre dzieła Sienkiewicza czy Lema.

Cóż za oryginalne zestawienie ;D Spadłam z krzesła.

Falcor

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 591
  • ...where no one has gone before.
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #299 dnia: Listopada 13, 2006, 11:01:02 pm »
Człowiek się stara rozwijać, być różnorodnym, nie uzależniać się od jednego pisarza. Czyta tak całymi latami i co?! Pewnego dnia dowiaduje się, że ludzie z krzeseł spadają  ::)

Taki zwykły dzień, biało-czarny dzień...