Czy to aby nie sztuczny podział - naturalne/nienaturalne?
Prawda, prawda, słuszne zastrzeżenie... I tym sposobem, podział zacierając, możemy dojść do wniosku, że wszystko jest dobre... albo złe... albo
whatever...

Mao miał więcej materiału na metr kwadratowy, więc łatwiej za jednym zamachem...
Z drugiej strony taki Pol Pot, nie Chińczyk, ale i fenotypowo, i kulturowo, nieodległy,
materiału miał mało, a posłał
ad patres procentowo najwięcej z tego, czym dysponował.
Skądinąd zdumiewa pracowitość ludobójców w
materiału pozyskiwaniu: rewolucje, wojny, podboje... A Leopold (mniej pamiętany, choć
bydlę pierwszorzędne, z tymi
cyckoodrzynaczami dobrze by się dogadał), nawet hurtowo skupował... Choć ponoć - słynne omdlenia Himmlera się kłaniają - nie lubią swojej roboty...