Autor Wątek: Ateizm Lema?  (Przeczytany 317119 razy)

Terminus

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #165 dnia: Lutego 20, 2006, 03:06:06 am »
Cytuj
Temat nieskończoności i wieczności świata sam w sobie jest bardzo ciekawy i warty dyskusji - ale jako YBB newbie się niniejszym powstrzymam...


Zakładaj nowy temat i jechał, co się powstrzymujesz.

Falcor

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #166 dnia: Lutego 20, 2006, 02:21:20 pm »
Cytuj
nie sądzę aby fakt obecności osób wierzących wpływał w jakikolwiek pozytywny sposób na ateistów.


Właśnie przyszło mi do głowy coś w sumie oczywistego, że obie te "frakcje" wpływają na siebie pozytywnie, gdyż ich odmienne światopoglądy prowadzą do zadawania pytań i prowadzenia dyskusji. A to już bardzo duże COŚ :)

jacekmw

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #167 dnia: Lutego 21, 2006, 07:46:11 pm »
Cytuj

Właśnie przyszło mi do głowy coś w sumie oczywistego, że obie te "frakcje" wpływają na siebie pozytywnie, gdyż ich odmienne światopoglądy prowadzą do zadawania pytań i prowadzenia dyskusji. A to już bardzo duże COŚ :)

Zgoda. Trochę pokrętny to argument, bo nie zawsze różnice poglądów rodzą dyskusję. Ale kiedy tak się dzieje, (jak w tym przypadku) to jest to czymś absolutnie pozytywnym.

Lostris

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #168 dnia: Lutego 24, 2006, 07:30:16 am »
Cytuj
 umierając nic nie doświadczasz, nic już nie czujesz, nic już nie ma.



Skad o tym wiesz.?

Lostris

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #169 dnia: Lutego 24, 2006, 08:01:32 am »
Cytuj
 Po ilu minutach od ustania akcji serca ma nas opuścić świadomość?  


Do smierci swiadomosci dochodzi w wyniku naglego  zwolnienia cyrkulacji krwioobiegu tj. na skutek nieodwracalnego niedotlenienia mozgu, cialo w tej fazie wyglada jak martwe, ale czlowiek jeszcze zyje, zyje dopoki nie ustanie akcja serca, co jest kwestia kilku do kilkunastu minut.

dzi

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #170 dnia: Lutego 24, 2006, 11:22:30 am »
Cytuj


Skad o tym wiesz.?
Widac juz umarla ;)

Falcor

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #171 dnia: Lutego 24, 2006, 11:48:58 am »
Cytuj
Do smierci swiadomosci dochodzi w wyniku naglego  zwolnienia cyrkulacji krwioobiegu tj. na skutek nieodwracalnego niedotlenienia mozgu, cialo w tej fazie wyglada jak martwe, ale czlowiek jeszcze zyje, zyje dopoki nie ustanie akcja serca, co jest kwestia kilku do kilkunastu minut.


Interesujące (i jak zwykle intrygujące :) ). A skąd wiadomo, że świadomość jeszcze istnieje skoro ciało jest już martwe i nie daje znaku życia? Chyba nikt tego nie potwierdził na sobie? Byłoby to jak powrót z tamtego świata (tak przynajmniej mi się wydaje).

Mi chodziło bardziej o to... może podam przykład, bo zaraz sam się zaplączę w zeznaniach. Gdy jest np. ktoś sztucznie podtrzymywany przy życiu, to ciało niby działa, ale ON już w sumie nie funkcjonuje. Były i takie przypadki, że ciało już nie funkcjonowało, a potem znowu zaczynało. I stąd moje wcześniejsze pytanie - Kiedy świadomość się "rozpływa"? Myślę, że odpowiedzieć na nie, tak na prawdę, może tylko ktoś kto był martwy.

Deckert

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #172 dnia: Lutego 24, 2006, 12:26:53 pm »
Cytuj
Myślę, że odpowiedzieć na nie, tak na prawdę, może tylko ktoś kto był martwy.


Obawiam się Falcor, że z czysto praktycznych powodów martwy już na nic nie odpowie.

Już nie pamiętam, z którego filmu to jest hasło, ale pewnie coś z Pasikowskiego: "...bo kto umarł, ten nie żyje..."  ;)

CU
Deck

Falcor

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #173 dnia: Lutego 24, 2006, 01:10:40 pm »
Podzielam Twoje obawy ;) Przynajmniej na tym świecie nic nie powie. Chociaż w jednym z "Dzienników" był taki ktoś kto się wiecznie zabijał i zmartwychwstawał ;D

Rachel

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #174 dnia: Lutego 24, 2006, 01:36:31 pm »
Cytuj
Widac juz umarla Wink


dzi jakoś szybko mnie uśmierciłeś???
Mam nadzieję, że my termination date nie wypada jutro.
Chciałabym jeszcze trochę pochodzić po tym świecie.


Cytuj
Skad o tym wiesz.?

Lostris nie wiem tego jak większość z Nas. Opisałam tylko moje przypuszczenia i domysły, a biorąc pod uwagę, że nie wierzę w istnienie życia po śmierci ani tunelu z białym świtełkiem na końcu jestem skłonna przypuszczać, że tak właśnie się dzieje.



dzi

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #175 dnia: Lutego 24, 2006, 01:37:27 pm »
Cytuj

Obawiam się Falcor, że z czysto praktycznych powodów martwy już na nic nie odpowie.
I dokladnie dlatego stwierdzenie "po smierci nic nie ma" jest takie zabawne.

Na pytanie "co jest po smierci" czlowiek myslacy logicznie powie "nie wiem" a naukowiec "nie ma nic", to jest wlasnie cecha nauki ;)

Terminus

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #176 dnia: Lutego 24, 2006, 02:59:41 pm »
Cytuj

Na pytanie "co jest po smierci" czlowiek myslacy logicznie powie "nie wiem" a naukowiec "nie ma nic", to jest wlasnie cecha nauki ;)


A na cokolwiek co powie naukowiec, ty powiesz nieprawda, bo ja jestem dzi,, to jest właśnie Twoja cecha ;).

Widać, że raczej szukasz zaczepki, bo gdyby tak nie było, to nie zapominałbyś o tym, iż nauka nie bada rzeczy których nie można badać empirycznie. Dlatego jak spytasz naukowca, co jest po śmierci, to spyta Cię, po czyjej.
I weź się opamiętaj z tym swoim jechaniem na naukę bo to się robi niesmaczne.



dzi

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #177 dnia: Lutego 24, 2006, 04:02:46 pm »
Dotknelo Cie to osobicie? Nie przesadzaj...

nty_qrld

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #178 dnia: Lutego 24, 2006, 07:58:56 pm »
I tutaj właśnie można zastosować prawo Ntego-Lema-Norrisa a mianowicie: było coś takiego we Fiasku.
Nie chcę bynajmniej przekreślać dyskusję, tylko potwierdzić działanie prawa.  ;D
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2006, 07:59:29 pm wysłana przez nty_qrld »

Lostris

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #179 dnia: Lutego 25, 2006, 09:55:21 am »
Cytuj

Interesujące (i jak zwykle intrygujące :) ). A skąd wiadomo, że świadomość jeszcze istnieje skoro ciało jest już martwe i nie daje znaku życia?  



Nie mam pojecia, zapytaj tego kto tak twierdzi, ja tak nie napisalam. Sprostowalam tylko, ze swiadomosc ma przywilej pierwszenstwa, co znaczy, ze serce jest na podporzadkowanej i opuszcza skrzyzowanie zycia i smierci jako ostatnie. Niemniej rozumiem twoje pytanie, dlatego sprobuje na nie odpowiedziec, choc to nie jest latwe. Wiadomo stad, ze mimo tego, iz cialo wyglada na martwe, jakis sygnal zycia w nim pozostaje, nie mam na mysli oczywistych sygnalow z punktu widzenia medycyny, jak zanikajacy puls, czy wymuszone przez respirator unoszenie sie klatki piersiowej, mam na mysli, ledwo dostrzegalne, sporadyczne sygnaly, ktore mozna dostrzec tylko przez uwazna i cierpliwa obserwacje w szczegolnosci wyrazu twarzy umierajacego poczas prob nawiazania z nim kontaktu. Stad wiadomo, ze czlowiek ten jeszcze jest przy swiadomosci.