Autor Wątek: Ateizm Lema?  (Przeczytany 316946 razy)

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #105 dnia: Kwietnia 23, 2005, 04:37:10 pm »
Cytuj
Odnoszę wrażenie, że niektórzy pasjonaci Lema, sami będąc wierzącymi (jakkolwiek by tego nie rozumieć), nie mogą pogodzić się z myślą, że ich ulubiony autor i swego rodzaju przewodnik duchowy, sam nie jest wierzący i nie pokrywa się z nimi na tej płaszczyźnie postrzegania i rozumienia świata, co sprawia im swego rodzaju przykrość, a to z kolei powoduje chęć przypisania Lemowi wiary, za niemalże każdą cenę.  ;)


Ze mną tak nie jest. Uważam wręcz za pewnego rodzaju wyróżnienie w tym, że nasze poglądy znacznie się różnią. Lem nigdy nie był i nie jest moim ulubionym autorem ani tym bardziej jak to nazwałeś przewodnikiem duchowym. Tak samo zresztą jak moje ulubione książki, które nie są napisane przez Lema i w dodatku nie są to książki SF mimo, że SF preferuję.

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #106 dnia: Kwietnia 24, 2005, 03:36:19 pm »
Deckard, a jakie są twoje ulubione książki i autorzy?

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #107 dnia: Kwietnia 24, 2005, 06:08:05 pm »
Nawet nie wiesz jak trudne pytanie mi zadałeś. Po dłuższym namyśle odpowiem tak. Od jakiegoś czasu moim ulubionym autorem jest Coelho i przede wszystkim dwa jego utwory "Pielgrzym" i "Alchemik". Z innej beczki lubie bardzo:
James Jones "Cieńka czerwona linia"
William Wharton "W jasną księżycową noc"
Poza tym lubię: Josepha Conrada, Ernesta Hemingwaya.

Z fantastyki lubię przede wszystkim Arthura C. Clarke'a i Lema i Tolkiena (wiem, że ten ostatni to nie SF, ale liga fantystyki).

Jak chcę się pośmiać sięgam po Haszka i jego "Dobrego wojaka Szwejka".

Jak widzisz rozpiętość tego jest spora, a jeszcze gorzej jest z filmami.  ;D
Oczywiście Blade Runner jest dla mnie filmem, który stoi u mnie w ogóle poza wszelka klasyfikacją, ale uwielbiam także:
"Pluton"
"Cienka czerwona linia"
"Szeregowiec Ryan"
Z innej beczki w ścisłej czołówce są:
"W pogoni za Amy"
"Cinema Paradiso" !!!!!!
"Człowiek z księżyca"

Nie będę wypisywał co lubię z SF, bo dużo pisałem o tym w innym wątku.

Jeśli chodzi o moją ulubioną książkę, to tego nie wyjawię, gdyż mam do niej nastawienie bardzo sentymentalne i osobiste.


NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #108 dnia: Kwietnia 24, 2005, 08:21:33 pm »
Polecam Ci więc filmy" "Czas Apokalipsy" - koniecznie wersję bez wycinanek
"Full metal jacket"
Oba o tematyce wojennej, ale w moim odczuciu o wiele lepsze od tych prrzez Ciebie wymienionych (może poza "Cienką czerwoną"
Coelho czytałem "Weronika(bodajże) postanawia umrzeć" - taka tam...
"Alchemik"- za pierwszym razem bardzo mi się podobała, ale za drugim już mi się "spłaszczyła"...
Co to za filmy: Kino Paradiso", " W pogoni za Amy"? Pierwsze słyszę.
Poleciłbym Ci tez filmy Jana Jakuba Kolskiego. Tuż obok Bladerunnera takie jak " Jańcio Wodnik", "Cudowne miejsce" to absolutny szczyt kinematografii... bardzo są "niepokojące...
Jest jeszcze film "Oblicza śmierci"- jeśli zniósł byś go estetycznie i potrafił wyciągnąć treść spoza absolutnie szokujących obrazów to polecam. Jeśli nie, to serdecznie odradzam... :-X

A cóż to za tajemnicza książka, której nie chcesz wyjawić...?
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 24, 2005, 08:23:03 pm wysłana przez NEXUS6 »

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #109 dnia: Kwietnia 24, 2005, 08:56:27 pm »
O Czasie Apokalipsy to nawet nie wspominałem, bo mogłeś sam się domyślić, że jest w moim ścisłym arsenale. "Jądro ciemności" Conrada jest w końcu bazą wyjściową dla tego filmu.
Zresztą sam wiesz, że "nie ma to jak zapach napalmu o poranku..."  ;D ;D

Rozumiem, że dla ciebie Czas Apokalipsy jest lepszy od wymienionych przeze mnie filmów. Nie będę się sprzeczał. Każdy z tych filmów jest dla mnie bardzo ważny i każdy ma swój własny klimat. Samuel Barber i Adagio for Strings z Plutonu będzie już dla mnie zawsze najbardziej przejmującym utworem muzycznym itp... itd...

Kino Paradiso!!!!!!
O tym filmie mógłbym pisać i pisać i rozpływać się. Żeby nie było tego zbyt wiele spiszę to co znajduje się na oprawce DVD:
"Cinema Paradiso to jeden z najlepszych i najpiękniejszych obrazów w historii kina. Film z miejsca podbił serca widzów i został doceniony przez krytyków filmowych na całym świecie. Otrzymał ponad 25 międzynarodowych nagród i nominacji w tym te najważniejsze - Oscar i Złoty Glob dla Najlepszego Filmu Niealglojęzycznego oraz Specjalną Nagrodę Jury na MFF Cannes.

Film opowiada historię znanego włoskiego reżysera Salvatore (w tej roli Jacques Perrin), który po latach powraca pamięcią do czasów dzieciństwa spędzonego w małym sycylijskim miasteczku. Cały świat zaaferowany jest wydarzeniami politycznymi po II wojnie światowej, jednak tutaj, w prowincjonalnym miasteczku, ludzie żyją swoimi sprawami, a ich jedyną rozrywką są filmy wyświetlane w kinie parafialnym "Paradiso". Toto (Salvatore Cascio), jak nazywają w mieście małego Salvatore, przyjaźni się z miejscowym kinowym operatorem Alfredo (Phillippe Noiret), który wprowadza chłopca w magiczny świat ruchomych obrazków. Toto dzień po dniu spędza w ciemnej kinowej sali, chłonąc pojawiające się na ekranie obrazy i marząc o samodzielnym robieniu filmów. Kino staje się także dla niego źródłem pierwszych miłosnych doświadczeń. Oto pojawia się Elena, najpiękniejsza dziewczyna w miasteczku, w której zapatrzony w filmowe romanse Toto szaleńczo się zakochuje."

Cóż.... muszę się przyznać, że zawsze płaczę na tym filmie. Końcowa scena całkowicie mnie rozmiękcza. Film gorąco polecam. Doskonałe ujęcia, a muzykę zrobił sam Enio Morricone!

Rachel

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #110 dnia: Kwietnia 24, 2005, 09:06:45 pm »
Oooo!!! Czyżby ktoś coś powiedział, a raczej napisał o "Czasie Apokalipsy"?
Magiczne pierwsze sceny i muzyka The Doors do których mój sentyment jest niewyczerpany.
"The End", to jeden z lepszych utworów jakie nagrali
i oczywiście młodziutki Harrison Ford, czyli Deckard we własnej osobie ::)

Cytuj
W pogoni za Amy"? Pierwsze słyszę.

NEXUS obejrzyj ten film koniecznie.
Rewelacyjny obraz nakręcony przez Kevin'a Smith'a.
Niecodzienna historia, można się śmiać i płakać.
Gorąco polecam.

Ehhhh... :)

nty_qrld

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 309
  • . . . . ...
    • Zobacz profil
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #111 dnia: Kwietnia 24, 2005, 09:56:31 pm »
Ach filmy wojenne...  8) .Qrcze chyba wymieniliście wszystkie dobre... poza Helikopter w ogniu. Widz czuje, że jest WEWNĄTRZ walki. Z książek to jeszcze Paragraf 22 jest świetny.

pzdr

W dniu N o godzinie entej, w entym sektorze entego rejonu zostaniecie wyentowani z pokładu jednostki N."
Pamiętnik znaleziony w wannie

Rachel

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #112 dnia: Kwietnia 24, 2005, 10:04:03 pm »
Ha!!!
"Black Hawk Down", to mistrzowski obraz.
Film bardziej przypomina spontanicznie nakręcony dokument, ale przez właśnie takowe reżyserskie i operatorskie zabiegi szczęka opada i wszystko, co widzimy bardzo sugestywnie działa na widza.
Ale, to przecież sam Ridley w duecie ze Sławomirem Idziakiem.
Musiało z tego wyjść dobre przedstwienie.
8)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 24, 2005, 10:05:27 pm wysłana przez Rachel »

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #113 dnia: Kwietnia 24, 2005, 10:19:58 pm »
hahaha wątek zszedł nam mimowolnie na manowce.

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #114 dnia: Kwietnia 25, 2005, 01:18:43 am »
Chyba kojarzę cosik o Kino Paradiso, czy nie gra tam Monia Belucci? A z opisu, stanęła mi przed oczyma "Historia kina w Popielawach" Kolskiego (film rewelka!!!)

Terminus

  • Gość
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #115 dnia: Kwietnia 25, 2005, 02:42:10 am »
Tyleśta tych filmów wymienili (a ja widziałem z tego tylko Szeregowca Ryana i Black Hawk Down) że trzy czwarte życia trzebaby poświęcić na obejrzenie...

No na wszystkie to się raczej nie zdobędę, ale Czas Apokalipsy bardzo zawsze chciałem zobaczyć. Mam nadzieję że się uda.

A jeśli chodzi o zboczenie tego wątku z tematu to żadna nowość - tutaj tak jest z wszystkimi wątkami ::) I, jak to mówił Kobuszewski w ,,Ucz się Jasiu'' : A może i dobrze... .
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 25, 2005, 02:42:32 am wysłana przez Terminus »

Bladyrunner

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 507
    • Zobacz profil
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #116 dnia: Kwietnia 25, 2005, 09:33:27 am »
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 25, 2005, 09:33:37 am wysłana przez Bladyrunner »

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #117 dnia: Kwietnia 25, 2005, 09:47:16 am »
Cytuj
Chyba kojarzę cosik o Kino Paradiso, czy nie gra tam Monia Belucci?


Nie, Monia tam nie gra. Chyba myli ci się to z Maleną.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 25, 2005, 09:47:54 am wysłana przez Deckert »

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #118 dnia: Kwietnia 25, 2005, 12:02:44 pm »
Szkoda tylko ze Black Hawk Dawn ma tak bajkowy scenariusz. ;)

This user possesses the following skills:

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Ateizm Lema?
« Odpowiedź #119 dnia: Kwietnia 25, 2005, 02:02:40 pm »
Cytuj
Szkoda tylko ze Black Hawk Dawn ma tak bajkowy scenariusz. ;)


Co dokładnie masz na myśli?