Autor Wątek: Lilijna (reveal)  (Przeczytany 44895 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13709
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Lilijna (reveal)
« Odpowiedź #75 dnia: Maja 06, 2008, 10:01:29 pm »
Cytuj
Tak, kiedys ludzie byli sobie blizsi. Bron nie niosla tak daleko.
A wiesz (mam chyba dziś sprzeczny dzień), że sie nie zgodzę. Ta różnica pomiędzy 10 lat temu a teraz głównie polega na anonimowości. Kiedyś, żeby zrobić komuś krzywdę, trzeba sie było pokazać. Dziś można to zrobić anonimowo. To ośmiela tchórzy. Wtedy też byli, tylko sie bali.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16738
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Lilijna (reveal)
« Odpowiedź #76 dnia: Maja 07, 2008, 12:41:48 am »
Cytuj
Ta różnica pomiędzy 10 lat temu a teraz głównie polega na anonimowości. Kiedyś, żeby zrobić komuś krzywdę, trzeba sie było pokazać. Dziś można to zrobić anonimowo. To ośmiela tchórzy. Wtedy też byli, tylko sie bali.

To ja swoim zwyczajem zrobię wtręt z historii SF - robienie krzywdy na odległość może nie skończyć się na robieniu paskudztw przez internet i - na drugim końcu tej skali - wysyłaniu rakiet międykontynentalnych. Są tacy co wieszczą całkowitą dehumanizację pola walki - w wersji fantastycznonaukowej mamy to w tonie serio w "Wiecznym pokoju" Haldemana, zaś w tonie buffo - oczywiście - w pierwszej części nowych "Gwiezdnych Wojen" (i ci zielonoskórzy gentlemani, co armią robotów się posłużyli, w istocie nie wyglądali na bohaterów).

(Oczywiście i Haldeman, i Lucas nie są tu prorokami - nawiazują do całkiem poważnych teoretycznych rozważań jakie snuto na ten temat już wcześniej.)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki