Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Sokratoides

Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 11
121
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna   [Astronauci]
« dnia: Września 21, 2005, 11:38:16 am »
No cóż... ja też jestem dopiero gdzieś w tym miejscu  :-[

A co do szklanych kul, w których obnoszą się nasi astronauci po Wenerze, to Lem w pewnym miejcu podaje ich dokładny opis:

"Hełm nie przypomina hełmu nurków, gdyż stanowi zaokrąglony na szczycie stożek. Najszerszy jest u podstawy... Po obu stronach wystają z niego wklęsłe reflektorki z siatki metalowej. Są to anteny miniaturowego radaru, którego ekran znajduje się wewnątrz hełmu."

Jeśli chodzi o scenerię Wenery, to istotnie przedstawia się ona dość "baśniowo"  ;)


122
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna   [Astronauci]
« dnia: Września 09, 2005, 01:01:35 pm »
Cytuj
Na razie dzieje się niewiele. Minęliśmy Księżyc i lecimy dalej. Opowiadamy sobie ciekawe historie z naszego życia.


No tak, a sam opis księżyca jest tyleż ciekawy, co dość osobliwy  ;):

Cytuj
Wszędzie na zboczach skalnych, wokół stożków wulkanicznych i na skamieniałej równinie, odbijały światlo potężnie lśniące smugi lawy.

123
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna   [Astronauci]
« dnia: Września 09, 2005, 12:53:59 pm »
Cytuj
...bo najwyższą miarą dla człowieka jest drugi człowiek


To mi trochę przypomina sformułowaną przez E. Levinasa koncepcję sensu istnienia jako doświadczania drugiego człowieka: moje bycie w świecie ma sens dzięki byciu drugiego. Z tego co pamiętam, Levinas nazwał to "epifanią twarzy". O ile w wymiarze absolutnym sensu stricto wyjaśnienie to wydaje się dość trywialne, o tyle trudno się z tym nie zgodzić, gdy w grę w chodzi nasza jednostkowa, ziemska egzystencja.

Jeżeli chodzi o Lemowych "Astronautów", to związek jednego człowieka z drugim najlepiej, trzeba przyznać że dość bezpośrednio, obrazuje opowieść pilota-alpinisty.

124
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Września 04, 2005, 11:04:20 pm »
He he! Wygląda na to, że kolega ma full complex

125
DyLEMaty / Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« dnia: Września 04, 2005, 08:32:59 pm »
Cytuj
Skad u ciebie ta obsesja na punkcie matematyki? Czy jak sie cos wyrazi formulkami matematycznymi albo zmierzy, to znaczy ze jest naukowe? Czy socjologia stala sie bardziej naukowa dzieki ankietom i ich statystycznym opracowaniu? Bynajmniej.  Ankiety bowiem nie mowia co ludzie mysla, ale co uwazaja za stosowne powiedziec ankieterom. Podobnie z fizyka. Fizycy cos mierza, wykrywaja jakies prawidlowosci. Ale na dobra sprawe to nie bardzo wiedza co mierza,  a owe prawidlowosci moga byc tylko pozornymi (spurious) korelacjami....


Oj, pleciecie panie, pleciecie...

Matematyka jest chyba najbardziej konkretnym i kompetentnym systemem pojęciowym nadającym się do opisywania czegokolwiek. Socjologii natomiast, otoczonej przez Ciebie nimbem naukowości (sam zresztą odmawiasz kompetencji badaniom ankietowym), długo odmawiano prawa do miana nauki w...hm...naukowym rozumieniu. Status taki uzyskala w pełni dopiero, gdy w swoich dociekaniach zaczęła posługiwać się pomiarem. Zanim to nastąpiło bliżej jej było do teorii wyrosłych na podłożu osobistych preferencji i mniemań (jak np. późniejsza Freud'owska psychoanaliza).

Poza tym co to znaczy, że fizycy nie wiedzą co mierzą? A socjologowie wiedzą? Żeby coś badać, trzeba zrobić pewne wstępne założenia różniące się względem siebie stopniem oólności. Socjologia zaś jest chyba mistrzynią uogólnień w świecie nauk empirycznych. Powiesz pewnie: Jak to? Przecież zajmuje się ona konkretem - bada prawidłowości, które rządzą rzeczywistością społeczną. Owszem, uogólnienie to bywa niekiedy użyteczne, jednak pomija kwestie fundamentalne, takie jak pojęcie interakcji w ogóle i nie dociera do sedna. Fizyka z kolei, choć też nie stroni od uogólnień i domysłów, szuka potwierdzenia w czymś bardziej konkretnym - w teorii matematycznej. Pan Snerg natomiast, mimo najszczerszego pragnienia abyśmy traktowali go jak fizyka(?), porusza się od spekulacji do spekulacji. Tak jak Lem powiedział kiedyś o filozofach, tak o panu Snergu powiedzieć można, iż jest tylko człowiekiem ciekawym świata, nie zaś głosicielem prawdy.

Cytuj
Stad twoj atak na Snerga jest w zlym guscie i bybajmniej nie jest  oparty na naukowych przeslankach!


Twój z kolei atak na Terminusa, który nota bene wykonał kawał dobrej roboty, podyktowany jest chyba jedynie osobistą sympatią jaką darzysz twórczość Snerga oraz...no cóż...niestety brakiem wiedzy.

126
DyLEMaty / Re: Wybierzmy najlepszego
« dnia: Lipca 28, 2005, 06:47:46 pm »
Cóż, skoro jest wesoło, niech będzie wesoło - Kir Bułyczow  ;)

127
DyLEMaty / Re: Wybierzmy najlepszego
« dnia: Lipca 28, 2005, 06:41:30 pm »
Ja nie mogę, Pirx  :D. Doskwiera wakacyjna nuda, czy jak?

Jaki cel przyświecal Ci kiedy tworzyłeś ten wątek? Gdzie tu kategorie, wg. których moglibyśmy dokonać wyboru? A może przeprowadzasz jakiś eksperyment, dzięki któremu uzyskasz wgląd w nasze umysły. W każdym razie, jeżeli to jest "pełnia możliwości" ::), o której mówiłeś, to moje najszczersze kondolencje.

128
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 09, 2005, 04:12:31 pm »
Cytuj
Hoghart w pewnym stopniu wyolbrzymia niektóre cechy autora, jest jakimś jego nieco groteskowym odpowiednikiem.


Zdaje mi się jednak, że narratorem jest tutaj niejaki pan Warren, a nie Hoghart, o którym Lem wspomnial tylko między wierszami (fragment  mówiący o ludzkości jako garbusie).

129
DyLEMaty / Re: Forum Nowej Fanstyki juz dziala!
« dnia: Czerwca 08, 2005, 12:33:54 am »
Pirx, próbujesz nam udowodnić, że jesteś koleś, ale jak na razie wszelkie Twoje "dowody" świadczą przeciw temu. Może więc uraczysz nas w końcu tą swoją mądrością i napiszesz coś, od czego pogubimy szczeny, bo takie pisanie o niczym już się robi nudne.

130
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 06, 2005, 07:10:21 pm »
Sorry Deck, zachowalem się jak Pirx  :-[. Dopiero teraz zauważyłem, że ty masz to rozpisane w trzech punktach i podajesz w nich trzy możliwości. Jak wynika z mojego powyższego postu, przychylilbym się jednakowoż do punktu 1 i 3.

131
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 06, 2005, 06:56:27 pm »
Cytuj
Wszak nadawca zrobi wszystko, żeby ułatwić odbiorcy zrozumienie.


Nie oznacza to jednak, że nadawca musi być wszechwiedzący. Być może przekaz jest, jaki jest, ponieważ nadawca/y nie uwzględnil cywilizacji, ktorej rozwoj poszedl takim torem jak nasza. My rownież wysyłając w przestrzeń kosmiczną sondę Voyager, zakładaliśmy, że odbiorcą tego przekazu ma być cywilizacja podobna do naszej, względnie na wyższym poziomie rozwoju, ale idąca tym samym torem postępu. Kto z nas chcialby się, analogicznie, kontaktować z odpowiednikiem nieokrzesanych malpoludow? Zakladamy ponadto, że cywilizacja, ktorej sygnal odebraliśmy w tym przypadku najzupełniej przypadkowo, ma najszczersze chęci, aby zostać naszym przewodnikiem w rozumie. Tymczasem ONI mogą mieć to wszystko centralnie w... Zatem przekaz może i byl celowy, ale niekoniecznie, jak każe nam wierzyć wrodzony antropocentryzm, adresowanym do nas.

132
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Czerwca 06, 2005, 11:03:51 am »
"Oto jest historia mrówki"

Stwierdzenie to, chociaż nie zawieralo w sobie nic szczegolnie odkrywczego, sprawilo, że po plecach przeszedl mi mily dreszczyk  :). Co przyświeca faktowi nawiązania kontaktu i jak rozróżnić w tym kontekście żądze ciała od żądzy rozumu? Czy takie rozrożnienie w ogole ma sens?

Wstępniak faktycznie do porywających nie należał, ale mimo wszystko nie byla to dla mnie droga przez mękę. Już w tym wstępie Lem dostarcza nam bodźca do rozważań, co sprawia, że jesteśmy w pewnym sensie ukierunkowani przy zgłębianiu kolejnych rozdziałów (determinizm, hehe)

O SETI przyznam się, że wiem niewiele, ale moim zdaniem nasluch prowadzony drogą radiową niekoniecznie musi być fortunny. Być może igla nie leży w stogu, w którym tak usilnie jej poszukujemy.

Być może mi się zdaje, ale we wstępie nie bylo chyba mowy o podejściu Hogartha do matematyki, a że tego pana nie znam skądinąd, pozostanę na razie w tej kwestii milczący.

133
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Czerwca 02, 2005, 12:12:42 am »
przedmowę napisal sam Lem (jego książkowe alter ego). Stanowi ona swego rodzaju preludium do tego, co czeka Cię dalej. Czujnemu czytelnikowi dać może wikt i opierunek do dalszej żeglugi  ;).

134
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Czerwca 01, 2005, 11:43:37 pm »
Ta przedmowa może cię "nastroić" przed wlaściwa lekturą  ;)

135
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Czerwca 01, 2005, 11:35:29 pm »
Ha! Ja mam już przedmowę za sobą  ;)

Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 11