1
Hyde Park / Czy narkotyki powinny być legalne?
« dnia: Września 10, 2025, 09:13:43 pm »
@maziek
Minął kolejny rok „War on drugs”, zainicjowanej (i tak nazwanej) przez Nixona, a popieranej przez ciebie.
Poniżej fragmenty artykułu sprzed miesiąca, na który jednak natknąłem się dopiero kilka dni temu.
https://wyborcza.pl/7,75399,32077167,kolumbia-najnowsza-technologia-w-sluzbie-narkobiznesu.html
Narkobiznes coraz chętniej testuje drony. Tanie, ciche, trudne do wykrycia
KOLUMBIA
03.07.2025, 16:53
Maciej Stasiński
„Produkcja kokainy w Kolumbii w 2024 roku wzrosła o 53 proc. w stosunku do 2023 roku. Wynosi w tej chwili 2,6 tys. ton.
(…)
Według niepełnych danych Międzynarodowej Strategii Orion służby na świecie zatrzymały w pierwszym półroczu 2025 łącznie 2,3 tys. ton, m.in. 327 t kokainy, 211 t marihuany, 12 t haszyszu, 118 kg metamfetaminy i 452 kg heroiny.”
Czyli w ciągu roku zatrzymano około 650 ton kokainy.
Z tego wynika, że około 2000 ton kokainy trafiło do odbiorców.
Kokainy kolumbijskiej, bo jedna trzecia kokainy jest produkowana w Peru i w Boliwii.
https://www.statista.com/chart/31551/coca-leaf-producing-countries-worldwide-and-cocaine-users-by-region/
“a report released by the United Nations Office on Drugs and Crime (UNODC) claiming that the area used for coca crop in 2022 grew to 230,000 hectares, a 13 percent increase compared to 2021, according to Reuters reporting. As our chart shows, this further cements Colombia's spot as the top coca producer in the world.
According to figures by UNODC, Colombia was responsible for almost two thirds of the total coca cultivation area in 2022. Peru came in second with 95,000 hectares, while Bolivia ranked third with 30,000 hectares.”
Czyli łącznie w ciągu roku na rynek trafiło ca 3 000 ton kokainy.
3 000 tysięcy kilogramów.
3 000 milionów gramów.
3 miliardy gramów.
https://heartfeltrecoverycenters.com/blog/how-much-does-cocaine-cost-street-prices-and-factors-explained/
Written by
Dr. Mitchell Grant Cohen
21 Dec 2024
“Cocaine prices are commonly quantified by the cost per gram. Currently, the average market price for a gram of cocaine is approximately $120, although this can fluctuate considerably from as low as $25 to as high as $200 per gram depending on factors such as purity levels and specific local market dynamics.”
Licząc w detalu, w zaokrągleniu w dół, po 100 USD za gram, klienci wydali na kokainę w jednym roku trzysta miliardów dolarów.
Jakaś część tej kwoty to wynagrodzenia niższych i najniższych szczebli sieci dystrybucji.
Ale wydaje się prawdopodobne, że ca dwieście miliardów dolarów (może sto pięćdziesiąt) to zarobek głównych dystrybutorów.
Nie jednej grupy, bo jest ich zapewne co najmniej kilka, może kilkanaście.
Tak czy owak, mają w sumie te dwieście/sto pięćdziesiąt miliardów dolarów do wyprania.
To wymaga współpracy wielu urzędników w administracjach państwowych i w instytucjach finansowych.
Niektórzy zapewne współpracują dobrowolnie, pobierając za swoje usługi wysokie wynagrodzenia.
Innych, mniej podatnych na zarobek, motywuje chęć, żeby ich dzieci zawsze miały po dziesięć palców i dwoje uszu.
W ten sposób niszczona jest tkanka/struktura państwa – każdego, w którym się pierze znaczące kwoty.
*
Cały artykuł jest b. ciekawy.
Tu jeszcze kilka fragmentów:
„Marynarka wojenna Kolumbii pierwszy raz przechwyciła bezzałogową łódź morską, gotową do szmuglu 1,5 tony kokainy.
Nową, gotową do rejsu łódź półzanurzalną, wojsko przechwyciło 2 lipca koło portu Parque Tayrona, na karaibskim wybrzeżu w departamencie Magdalena. Niespełna dziesięciometrowy, pokryty szarym włóknem szklanym dron wyposażony został w dwie anteny satelitarne i internetowy modem satelitarny Starlink. Znajdują się na niej również dwie kamery, wewnętrzna do kontroli silnika, oraz zewnętrzna, przekazująca na żywo obraz wokół łodzi w czasie żeglugi.
Łódź mogła zabrać ok. 1.5 tony kokainy i miała paliwo pozwalające na rejs długości nawet 800 mil morskich. To pierwsza tego typu jednostka przechwycona przez marynarkę kolumbijską. Narkotykowi szmuglerzy używali łodzi podwodnych już od dawna i wiele z nich przechwycono np. na pacyficznym wybrzeżu Kolumbii lub u brzegów Meksyku czy Kalifornii, ale dotychczas zawsze miały załogę.
Kartele poszukują nowych sposobów szmuglu narkotyków. Drony tańsze i bezpieczniejsze
Jeśli jednak łódź nowej generacji wojsko przejęło teraz, oznacza to zapewne, że takie łodzie są już z powodzeniem używane przez gangi narkotykowe. Kartele bowiem, podobnie jak laboratoria dopingowe w zawodowym sporcie, zmysłem organizacyjnym, logistyką szmuglu oraz technologią zawsze o krok wyprzedzają tropiące je wojsko i służby specjalne. Ostatnio w różnych rejonach Ameryki Środkowej i Południowej służby przechwyciły 10 bezzałogowych łodzi o różnym zasięgu.”
(…)
„ Zmieniło się jeszcze jedno: dotychczas budowane przez inżynierów najmowanych przez kartele łodzie załogowe, zwykle o maksymalnym zasięgu 2-3 tysięcy km, kosztowały nawet 1 mln dolarów jedna. Dzisiaj nowe technologie (włókno węglowe i szklane, drukarki 3D) obniżyły koszty produkcji nawet do 50 tys. dolarów. Zmienia to bilans narkobiznesu. Nawet jeśli transport przepadnie, inne dotrą i strata nie będzie dla szmuglerów tak dotkliwa.
(…)
„Kartele zatrudniają też specjalistów chemików i agronomów do ulepszania odmian i użyźniania, nawadniania upraw koki oraz doskonalenia procesu rafinacji czystej kokainy. W trzech kluczowych regionach upraw koki w Kolumbii (departamenty Catatumbo, Narino i Cauca odpowiedzialne za połowę produkcji), nowe odmiany koki dają plon nawet sześć razy w roku, a jeszcze niedawno uprawiano krzaczki rodzące 2-3 razy w roku. - Nowe odmiany i technika uprawy koki pozwalają obsiać hektar 10 tysiącami krzewów, a dotąd można było ich zasiać 5 tysięcy”
**
@maziek
Nie posądzam cię o złą wolę, bo w takim przypadku rozmowa nie miałaby sensu, ale czemu miała służyć ta opowieść sprzed roku?
Jakie są twoje konkretne wnioski?
Wystąpić z Unii?
Nie brać od niej pieniędzy?
Poprawić procedury?
Inne?
Ale przede wszystkim: jaki procent środków unijnych został utracony z powodu sytuacji takich, jaką opisałeś?
Przy czym, z takim zastrzeżeniem, że nie interesuję się specjalnie (ani nawet niespecjalnie) dystrybucją środków unijnych, kojarzę, że, po tym, jak UE najpierw zablokowała środki z KPO, ponieważ pis demontował wymiar sprawiedliwości, a potem odblokowała, kiedy powstał obecny rząd, widziałem komentarz, w którym wskazywano, że wydanie całości tych pieniędzy może być trudne, bo jakieś tam terminy biegły dla wszystkich krajów, a zawieszenie i odwieszenie KPO dla Polski tych terminów nie wydłużyło.
Zatem miarodajny byłby okres, kiedy rząd nie wadził się z Unią, czyli lata 2008-2015, dwie kadencje PO.
Jaki procent środków unijnych w tamtym okresie został utracony (nie zostały wykorzystane) z powodów jak w.w. lub podobnych?
Czyli … do likwidacji?
Czy na przykład jesteś zwolennikiem zniesienia nadzoru farmaceutycznego?
„Niech każdy handluje, czym chce, w końcu lepszy produkt zwycięży?”
Czy jesteś zwolennikiem zniesienia przepisów dotyczących bezpieczeństwa żywności i ujawniania składu sprzedawanych produktów?
„Niech każdy handluje, czym chce, w końcu lepszy produkt zwycięży?”
To nieprawda i głęboka manipulacja.
Państwo co do zasady nie powinno się zajmować produkowaniem czegokolwiek.
Na pewno należałoby sprzedać KGHM.
(A gdyby ktoś w 1990 roku wpadł na prosty pomysł podarowania górnikom stu procent akcji kopalń węgla, zaoszczędzilibyśmy kilkaset miliardów złotych).
Ale czy chciałbyś, żeby np. Rosnieft kupił Orlen? (nawet gdyby zaoferował dwieście procent ceny rynkowej?)
*
A tu przedwczorajszy artykuł o dalszych sukcesach w „War on drugs”.
https://wyborcza.pl/7,75399,32235555,na-ulice-brukseli-wyjdzie-wojsko-katastrofalna-sytuacja.html
Na ulice Brukseli wyjdzie wojsko. "Katastrofalna sytuacja"
BRUKSELA
08.09.2025, 16:33
Maciej Bochajczuk
"W Brukseli średnio co cztery dni słychać strzały. Stolicą Belgii wstrząsają porachunki gangów, a politycy przyznają, że sytuacja wymknęła się spod kontroli.
(…)
Od kilku lat w Brukseli nasila się walka o terytorium oraz wpływy, po tym, jak zakrojona na historyczną skalę operacja policyjna Sky ECC doprowadziła przed sąd setki osób tworzących międzynarodową siatkę narkotykową. Pod koniec 2024 r. w największym procesie sąd w Brukseli skazał na więzienie ponad sto osób.
Nowe bandy próbują wypełnić powstałą lukę
(…)
Wojsko na ulicach Brukseli? Prokurator bije na alarm
W połowie sierpnia Julien Moinil, szef brukselskiej prokuratury, zwołał konferencję prasową, w której w dramatycznych słowach zwrócił się o pomoc do rządu Belgii.
To tylko kwestia czasu, zanim pojawią się niewinne ofiary. Rząd federalny wprawdzie słucha, ale nie podejmuje żadnych działań
– mówił Moinil i przywoływał liczby. – W tym roku zatrzymano już 7000 podejrzanych i postawiono przed sądem 1250 dealerów narkotyków. To trzy razy więcej niż w tym samym okresie zeszłego roku. Ale przywódcy gangów w najlepsze rekrutują kolejnych, bo nawet za kratkami mają oni dostęp do telefonu i internetu.
(…)
Odpowiedzią na wezwanie do zdecydowanych działań rządu ma być deklaracja ministra spraw wewnętrznych Belgii Bernarda Quintina z 6 września.
Zadaniem wojska jest obrona integralności terytorium. Zazwyczaj żołnierze robią to na naszych granicach lub daleko poza nimi. Jednak walka z przestępczością narkotykową też wchodzi w zakres ochrony terytorium państwa
– powiedział Quintin reprezentujący partię francuskojęzycznych liberałów Mouvement Reformateur.
Minister określił sytuację w Brukseli jako "katastrofalną" i chce jak najszybszego zaangażowania żołnierzy w stolicy. Miałoby ono polegać na uczestniczeniu w mieszanych patrolach z funkcjonariuszami policji w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do przestępstw.
(…)
Quintin może liczyć na poparcie ministra obrony Theo Franckena oraz premiera Belgii Barta De Wevera, który już na początku kadencji powołał w łonie swojego gabinetu grupę zadaniową ds. przemocy związanej z narkotykami. Decyzję polityczną czeka teraz proces administracyjny i ustalenie szczegółów uprawnień, jakie otrzymają żołnierze."
**
Minął kolejny rok „War on drugs”, zainicjowanej (i tak nazwanej) przez Nixona, a popieranej przez ciebie.
Poniżej fragmenty artykułu sprzed miesiąca, na który jednak natknąłem się dopiero kilka dni temu.
https://wyborcza.pl/7,75399,32077167,kolumbia-najnowsza-technologia-w-sluzbie-narkobiznesu.html
Narkobiznes coraz chętniej testuje drony. Tanie, ciche, trudne do wykrycia
KOLUMBIA
03.07.2025, 16:53
Maciej Stasiński
„Produkcja kokainy w Kolumbii w 2024 roku wzrosła o 53 proc. w stosunku do 2023 roku. Wynosi w tej chwili 2,6 tys. ton.
(…)
Według niepełnych danych Międzynarodowej Strategii Orion służby na świecie zatrzymały w pierwszym półroczu 2025 łącznie 2,3 tys. ton, m.in. 327 t kokainy, 211 t marihuany, 12 t haszyszu, 118 kg metamfetaminy i 452 kg heroiny.”
Czyli w ciągu roku zatrzymano około 650 ton kokainy.
Z tego wynika, że około 2000 ton kokainy trafiło do odbiorców.
Kokainy kolumbijskiej, bo jedna trzecia kokainy jest produkowana w Peru i w Boliwii.
https://www.statista.com/chart/31551/coca-leaf-producing-countries-worldwide-and-cocaine-users-by-region/
“a report released by the United Nations Office on Drugs and Crime (UNODC) claiming that the area used for coca crop in 2022 grew to 230,000 hectares, a 13 percent increase compared to 2021, according to Reuters reporting. As our chart shows, this further cements Colombia's spot as the top coca producer in the world.
According to figures by UNODC, Colombia was responsible for almost two thirds of the total coca cultivation area in 2022. Peru came in second with 95,000 hectares, while Bolivia ranked third with 30,000 hectares.”
Czyli łącznie w ciągu roku na rynek trafiło ca 3 000 ton kokainy.
3 000 tysięcy kilogramów.
3 000 milionów gramów.
3 miliardy gramów.
https://heartfeltrecoverycenters.com/blog/how-much-does-cocaine-cost-street-prices-and-factors-explained/
Written by
Dr. Mitchell Grant Cohen
21 Dec 2024
“Cocaine prices are commonly quantified by the cost per gram. Currently, the average market price for a gram of cocaine is approximately $120, although this can fluctuate considerably from as low as $25 to as high as $200 per gram depending on factors such as purity levels and specific local market dynamics.”
Licząc w detalu, w zaokrągleniu w dół, po 100 USD za gram, klienci wydali na kokainę w jednym roku trzysta miliardów dolarów.
Jakaś część tej kwoty to wynagrodzenia niższych i najniższych szczebli sieci dystrybucji.
Ale wydaje się prawdopodobne, że ca dwieście miliardów dolarów (może sto pięćdziesiąt) to zarobek głównych dystrybutorów.
Nie jednej grupy, bo jest ich zapewne co najmniej kilka, może kilkanaście.
Tak czy owak, mają w sumie te dwieście/sto pięćdziesiąt miliardów dolarów do wyprania.
To wymaga współpracy wielu urzędników w administracjach państwowych i w instytucjach finansowych.
Niektórzy zapewne współpracują dobrowolnie, pobierając za swoje usługi wysokie wynagrodzenia.
Innych, mniej podatnych na zarobek, motywuje chęć, żeby ich dzieci zawsze miały po dziesięć palców i dwoje uszu.
W ten sposób niszczona jest tkanka/struktura państwa – każdego, w którym się pierze znaczące kwoty.
*
Cały artykuł jest b. ciekawy.
Tu jeszcze kilka fragmentów:
„Marynarka wojenna Kolumbii pierwszy raz przechwyciła bezzałogową łódź morską, gotową do szmuglu 1,5 tony kokainy.
Nową, gotową do rejsu łódź półzanurzalną, wojsko przechwyciło 2 lipca koło portu Parque Tayrona, na karaibskim wybrzeżu w departamencie Magdalena. Niespełna dziesięciometrowy, pokryty szarym włóknem szklanym dron wyposażony został w dwie anteny satelitarne i internetowy modem satelitarny Starlink. Znajdują się na niej również dwie kamery, wewnętrzna do kontroli silnika, oraz zewnętrzna, przekazująca na żywo obraz wokół łodzi w czasie żeglugi.
Łódź mogła zabrać ok. 1.5 tony kokainy i miała paliwo pozwalające na rejs długości nawet 800 mil morskich. To pierwsza tego typu jednostka przechwycona przez marynarkę kolumbijską. Narkotykowi szmuglerzy używali łodzi podwodnych już od dawna i wiele z nich przechwycono np. na pacyficznym wybrzeżu Kolumbii lub u brzegów Meksyku czy Kalifornii, ale dotychczas zawsze miały załogę.
Kartele poszukują nowych sposobów szmuglu narkotyków. Drony tańsze i bezpieczniejsze
Jeśli jednak łódź nowej generacji wojsko przejęło teraz, oznacza to zapewne, że takie łodzie są już z powodzeniem używane przez gangi narkotykowe. Kartele bowiem, podobnie jak laboratoria dopingowe w zawodowym sporcie, zmysłem organizacyjnym, logistyką szmuglu oraz technologią zawsze o krok wyprzedzają tropiące je wojsko i służby specjalne. Ostatnio w różnych rejonach Ameryki Środkowej i Południowej służby przechwyciły 10 bezzałogowych łodzi o różnym zasięgu.”
(…)
„ Zmieniło się jeszcze jedno: dotychczas budowane przez inżynierów najmowanych przez kartele łodzie załogowe, zwykle o maksymalnym zasięgu 2-3 tysięcy km, kosztowały nawet 1 mln dolarów jedna. Dzisiaj nowe technologie (włókno węglowe i szklane, drukarki 3D) obniżyły koszty produkcji nawet do 50 tys. dolarów. Zmienia to bilans narkobiznesu. Nawet jeśli transport przepadnie, inne dotrą i strata nie będzie dla szmuglerów tak dotkliwa.
(…)
„Kartele zatrudniają też specjalistów chemików i agronomów do ulepszania odmian i użyźniania, nawadniania upraw koki oraz doskonalenia procesu rafinacji czystej kokainy. W trzech kluczowych regionach upraw koki w Kolumbii (departamenty Catatumbo, Narino i Cauca odpowiedzialne za połowę produkcji), nowe odmiany koki dają plon nawet sześć razy w roku, a jeszcze niedawno uprawiano krzaczki rodzące 2-3 razy w roku. - Nowe odmiany i technika uprawy koki pozwalają obsiać hektar 10 tysiącami krzewów, a dotąd można było ich zasiać 5 tysięcy”
**
@maziek
Nie posądzam cię o złą wolę, bo w takim przypadku rozmowa nie miałaby sensu, ale czemu miała służyć ta opowieść sprzed roku?
Dowolna rzecz, jaką zajmie się państwo, wychodzi drożej/gorzej, niż gdyby się tym zajął ktoś nieobudowany prawem zamówień publicznych i innymi tego rodzaju, mającymi (teoretycznie) wymusić obiektywizm oraz (praktycznie) brak odpowiedzialności. Mógłbym, po 30 latach pracy zawodowej, w której na co dzień mam okazję porównywać inwestora prywatnego i publicznego, sypać tysięcznymi przykładami głupoty i dodatkowych kosztów, które to rodzi. Przykład z ostatniej chwili: do wykorzystania 15 mln. Dane, tylko wykorzystać. Problem: zamawiający (publiczny) nieopatrznie użył słowa "ściana wizyjna", uzupełnionej niestety przymiotnikiem "bezramkowa" (chodzi o zestaw monitorów LCD nieposiadających widocznych ramek, sterowanych łącznie, można więc na takim zestawie wyświetlać "bezszwowy" obraz "po całości"). W efekcie oferty uwzględniające ten zapis przebiły środki, jakimi dysponował zamawiający, co unieważnia przetarg. Próbowali się ratować, bo były niższe oferty, których autorzy może nie doczytali, a może się nie przejęli bezramkowością. Ale Ci co doczytali oprotestowali te niższe oferty, jako niespełniające specyfikacji zamówienia (w majestacie prawa to uczynili). Przetarg należałoby więc powtórzyć, ale już się nie da. Ze względu na czas, jaki jest potrzebny aby prawidłowo zrealizować procedurę przetargową, zamknie się okienko na pozyskanie tych pieniędzy, nim ona się dokona. Dodajmy unijnych pieniędzy. Dla uzupełnienia: nie chodziło w tym przetargu w ogóle o ścianę wizyjną, była to rzecz trzeciorzędna w projekcie. Ale okazała się języczkiem u wagi.
Co by było, gdyby zamawiający był niepubliczny?
- po pierwsze specyfikacja zamykała by się na jednej stronie (a nie miała ich 30, z czego 3 zdania tyczące sedna, reszta to ble-ble i dupochrony)
- po drugie po przejrzeniu ofert zamawiający spotkałby się z dwoma-trzema rokującymi i rozpoczął "piłowanie ceny"
- po trzecie, gdyby w specyfikacji była jakaś głupota, to zamawiający wywróciłby oczami i rzekł, że chyba nikt nie jest taki głupi, aby to traktować serio
- po doszlifowaniu zrobiono by to może za 2, może za 10 mln - zamawiający publiczny MIAŁ 15 - i co mu z tego.
Tak właśnie działa państwo. Wszystko co państwo robi, jest sowicie opłacone i horrendalnie przepłacone. Tak już jest. Jednakże nie chciałbym prywatnej policji, sądów i kilku innych, łącznie z prywatną ochroną zdrowia, mimo, że mnie na nią stać.
Jakie są twoje konkretne wnioski?
Wystąpić z Unii?
Nie brać od niej pieniędzy?
Poprawić procedury?
Inne?
Ale przede wszystkim: jaki procent środków unijnych został utracony z powodu sytuacji takich, jaką opisałeś?
Przy czym, z takim zastrzeżeniem, że nie interesuję się specjalnie (ani nawet niespecjalnie) dystrybucją środków unijnych, kojarzę, że, po tym, jak UE najpierw zablokowała środki z KPO, ponieważ pis demontował wymiar sprawiedliwości, a potem odblokowała, kiedy powstał obecny rząd, widziałem komentarz, w którym wskazywano, że wydanie całości tych pieniędzy może być trudne, bo jakieś tam terminy biegły dla wszystkich krajów, a zawieszenie i odwieszenie KPO dla Polski tych terminów nie wydłużyło.
Zatem miarodajny byłby okres, kiedy rząd nie wadził się z Unią, czyli lata 2008-2015, dwie kadencje PO.
Jaki procent środków unijnych w tamtym okresie został utracony (nie zostały wykorzystane) z powodów jak w.w. lub podobnych?
Wszystko co państwo robi, jest (...) horrendalnie przepłacone.
Czyli … do likwidacji?
Czy na przykład jesteś zwolennikiem zniesienia nadzoru farmaceutycznego?
„Niech każdy handluje, czym chce, w końcu lepszy produkt zwycięży?”
Czy jesteś zwolennikiem zniesienia przepisów dotyczących bezpieczeństwa żywności i ujawniania składu sprzedawanych produktów?
„Niech każdy handluje, czym chce, w końcu lepszy produkt zwycięży?”
Wszystko co państwo robi, jest (...) horrendalnie przepłacone.
To nieprawda i głęboka manipulacja.
Państwo co do zasady nie powinno się zajmować produkowaniem czegokolwiek.
Na pewno należałoby sprzedać KGHM.
(A gdyby ktoś w 1990 roku wpadł na prosty pomysł podarowania górnikom stu procent akcji kopalń węgla, zaoszczędzilibyśmy kilkaset miliardów złotych).
Ale czy chciałbyś, żeby np. Rosnieft kupił Orlen? (nawet gdyby zaoferował dwieście procent ceny rynkowej?)
*
A tu przedwczorajszy artykuł o dalszych sukcesach w „War on drugs”.
https://wyborcza.pl/7,75399,32235555,na-ulice-brukseli-wyjdzie-wojsko-katastrofalna-sytuacja.html
Na ulice Brukseli wyjdzie wojsko. "Katastrofalna sytuacja"
BRUKSELA
08.09.2025, 16:33
Maciej Bochajczuk
"W Brukseli średnio co cztery dni słychać strzały. Stolicą Belgii wstrząsają porachunki gangów, a politycy przyznają, że sytuacja wymknęła się spod kontroli.
(…)
Od kilku lat w Brukseli nasila się walka o terytorium oraz wpływy, po tym, jak zakrojona na historyczną skalę operacja policyjna Sky ECC doprowadziła przed sąd setki osób tworzących międzynarodową siatkę narkotykową. Pod koniec 2024 r. w największym procesie sąd w Brukseli skazał na więzienie ponad sto osób.
Nowe bandy próbują wypełnić powstałą lukę
(…)
Wojsko na ulicach Brukseli? Prokurator bije na alarm
W połowie sierpnia Julien Moinil, szef brukselskiej prokuratury, zwołał konferencję prasową, w której w dramatycznych słowach zwrócił się o pomoc do rządu Belgii.
To tylko kwestia czasu, zanim pojawią się niewinne ofiary. Rząd federalny wprawdzie słucha, ale nie podejmuje żadnych działań
– mówił Moinil i przywoływał liczby. – W tym roku zatrzymano już 7000 podejrzanych i postawiono przed sądem 1250 dealerów narkotyków. To trzy razy więcej niż w tym samym okresie zeszłego roku. Ale przywódcy gangów w najlepsze rekrutują kolejnych, bo nawet za kratkami mają oni dostęp do telefonu i internetu.
(…)
Odpowiedzią na wezwanie do zdecydowanych działań rządu ma być deklaracja ministra spraw wewnętrznych Belgii Bernarda Quintina z 6 września.
Zadaniem wojska jest obrona integralności terytorium. Zazwyczaj żołnierze robią to na naszych granicach lub daleko poza nimi. Jednak walka z przestępczością narkotykową też wchodzi w zakres ochrony terytorium państwa
– powiedział Quintin reprezentujący partię francuskojęzycznych liberałów Mouvement Reformateur.
Minister określił sytuację w Brukseli jako "katastrofalną" i chce jak najszybszego zaangażowania żołnierzy w stolicy. Miałoby ono polegać na uczestniczeniu w mieszanych patrolach z funkcjonariuszami policji w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do przestępstw.
(…)
Quintin może liczyć na poparcie ministra obrony Theo Franckena oraz premiera Belgii Barta De Wevera, który już na początku kadencji powołał w łonie swojego gabinetu grupę zadaniową ds. przemocy związanej z narkotykami. Decyzję polityczną czeka teraz proces administracyjny i ustalenie szczegółów uprawnień, jakie otrzymają żołnierze."
**