1
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Maja 14, 2010, 10:42:34 pm »
Oj tak, w dobie wciśnięcia jednego klawisza i wydobycia zaprogramowanej fabrycznie ściany dźwięku, co dla przeciętnego słuchacza jest w zasadzie nie do odróżnienia od dokonań twórcy ślęczącego mozolnie nad każdą nutą, trudno jest zademonstrować coś, co będzie dla szerokiego grona słuchaczy oryginalne i wyróżniające się z oceanu pozostałych prac. Stąd chyba reguła szokowania wyglądem, prowokacyjnego zachowania, które to, przy porównywalności brzmieniowej w warstwie muzycznej, zwraca uwagę mediów na ten a nie inny zespół, tego artystę, to dzieło. Tylko czy właśnie ta zepchnięta na dalszy plan warstwa muzyczna, nie powinna być najważniejsza, skoro już mówimy o muzyce?
Jednym słowem, czy powinno się ze zniechęceniem machnąć na to wszystko ręką i zająć się czymś pożyteczniejszym - bo po co robić coś, co do tej pory zapełnia w setkach kilogramów półki w działach płytowych supermarketów, czy jednak mimo wszystko starać się wyrazić coś, co woła z głębi własnego "ja"? Wybrałem to drugie, świadomie, bez pompowania balonu oczekiwań. I całkiem dobrze się z tym czuję
Ależ się "nafilozofowałem"
PR
Jednym słowem, czy powinno się ze zniechęceniem machnąć na to wszystko ręką i zająć się czymś pożyteczniejszym - bo po co robić coś, co do tej pory zapełnia w setkach kilogramów półki w działach płytowych supermarketów, czy jednak mimo wszystko starać się wyrazić coś, co woła z głębi własnego "ja"? Wybrałem to drugie, świadomie, bez pompowania balonu oczekiwań. I całkiem dobrze się z tym czuję

Ależ się "nafilozofowałem"

PR