1
Lemosfera / Re: lem dla poczatkujacych
« dnia: Stycznia 03, 2006, 10:13:48 pm »
polecam KATAR i SLEDZTWO spelaniaja wszystkie kryteria jakie podales 
pzdr

pzdr
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Ale nie o tytulach chcialam pisac, chcialam podkreslic, ze przed Holywood jest jeszcze dluga droga, o ile w ogole, by zekranizowac ewentualny scenariusz do powiesci Lema, ktory uwzgledni sposob, w jaki funkcjonuje wyobraznia Lema. To zbyt skomplikowane, najlepszym przykladem jest "Solaris".
Ghost in the Shell jest fajny, nic ponadtwo. Ot, przeintelektualizowana mlucka.
Appleseed nie widzialem, ale slyszalem ze mega mierne
Armitage III to nie przeintelektualizowana mlucka
Fakt - w japonskich kreskowkach znalezc mozna naprawde fajne S-F (dodam chocby Lain) ale pisanie "lepszego SF nie znajdziecie" jest niesamowitym przeginaniem. Autorzy czesto na sile staraja sie zadziwic (czlowiek powstaly z aniola czy bog z sieci), to moze sie podobac. Jednak kiedy juz sie z tym "otrzaskasz" zauwazasz ze zbyt czesto ida na efekciarstwo. Widzialem w cholere anime s-f i nie widzialem niczego mogacego rownac sie z Blade Runnerem czy chocby 2001. Japonczycy potrafia zaskakiwac, jednak na tym poprzestaja.
Choc nie ukrywam - takie dla przykladu w/w Lain jest bardzo, ale to bardzo dobre. Z drugiej strony taka Armitage oferuje jedynie duzo wybuchow i atrakcyjna bohaterke.
przyznaje moze sie troche zagalopowalem. ale tylko troszke. uwarzam dalej ze GITS to jeden z najlepszych filmow sf jakie ogladalem. i juz wyjasniam dlaczego: japonczycy to strasznie dziwna nacja.Posadaja przebogata kulture, sa strasznie kreatywni i uzdolnieni oraz maja fiola na punkcie cybernetyki. zeby zinterpretowac gits trzeba wiedziec ze Japonczycy sa narodem najbardziej ztechnicyzowanym ze wszystkich znanych. Automaty stoja praktycznie wszedzie( i to nie takie do kawy czy przekasek) .przez wideofon mozna porozmawiac z inna osoba, automatyczny lekarz zbada tetno krwi temperature itd i przesle do lekarza domowego, robot niania przypilnuje dzieciaki kiedy rodzice sa w pracy ect.ect.a naukowcy daza do zbudowania robota na wyglad i podobienstwo...
) czy jak wolisz bawia sie w Boga. Tworza produkt który nabiera cech swego stwórcy: nie jest przewidywalny i do konca kontrolowalny(uff). to jest ewolucja: ludzie tworza -nadczlowieka pozbawionego naszych ograniczen cielesnych lecz nie pozbawionego naszych wad wynikajacych z emocji czy charakteru. a co do tego boga z sieci to niezgadzam sie z toba. to takze ewolucja tyle ze bez udzialu czlowieka. Nauka stawia sobie konkretne cele, lecz skutki sa nie przewidywalne.
Jakieś argumenty?
) bylo rysowane recznie. komputer byl tylko narzedziem pomocniczym w korekcji bledów, montarzu czy wiernym odwzorowywaniu swiatel i cieni. czysta wizja rerzyserska .
)
SYLWESTER
czytalem ten temat ale widocznie nie do konca
troche mnie dziwi twoja niechec do Dicka(czyzby to mialo zwiazek z animozjami lemowskodicowskimi?
). ja tam osobiscie lubie go czytac do poduchy. i wyjasniam ze SF Dicka i SF Lema ma niewiele wspolnego! Dick (jak 90% pisarzy amerykanskich) pisal praktycznie gotowe scenariusze pod Hollywood. a Lem? no cóz... Lem jest Bogiem SF!!!!
:-/ ) tako i was pytam, o szlachetni przedstawiciele niezmiernie mizernej opozycji(czyli czytajacych SF Polaków) jakiez to, oprocz ksiazek Mistrza Lema, dziela SF czytacie?