Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - maszakow

Strony: [1]
1
DyLEMaty / Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« dnia: Stycznia 25, 2007, 12:57:50 am »
Panowie litości... znów 2001 i Obcy ...  :(
Mad Maxy... Jedynka strasznie się rozkręca - prawie jak fim obyczajowy. Dwójka - IMHO świetna aczkolwiek za dużo razy puszczana w TV - ktoś to już obliczył, że za 40 lat tak będziemy ganiać za benzyną i ropą.
Trójka - niestrawna coś to wszystko ponaciągane jest. Babcia Tina nawet nie wymagała specjalnej charakteryzacji :P ale grała dość sztywno.
Obejrzałem Akirę i mam mieszane odczucia. Tło i akcja ok ale te finałowe sceny to jakiś popis chyba w rzeźni wyśniony... Za bardzo potwornomangowata ta końcówka. chociaż może być gorzej Ostatnio widziałem fragment jakiejś mangi gdzie szła babka korytarzem i siłą woli rozrywała ludzi na kawałki...musiałem wiadro podstawić bo krew mi z monitora chlustała.

2
DyLEMaty / Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« dnia: Stycznia 22, 2007, 01:43:10 am »
Witam,
Przebicie się przez ten temat zajęło mi ponad 3h, głównie dzięki off-topicom <zgrzyt zębami>. PO kiego grzyba wchodzić w Szeregowca Ryana jak nie ma tam innej rasy ? eh a miałem znaleźć tylko tytuły ... :D
tak więc trzymając się tematu podrzuce parę tytułów:
1. Odnośnie R.Hauera - film Wedlock (Obroża). bardzo sympatyczna rola.
2.Mam nadzieję że nikt nie zapomniał o "Demolition Man" - znów wizja czystej przyszłości zburzona przez krzywe umysły i jednego napakowanego troglodytę z wietnamską przeszłością i krzywym uśmiechem. film tylko pro forma wart obejrzenia.
3. Battlefield Earth - czyli inteligent wśród zniewolonej ludzkości... cieniutko mimo obecności Foresta Whitakera i J.Travolty. chyba ten pierwszy ratuje film :P
4. film istniejący chyba tylko na kasecie video - Gunhed (albo Ganheddo) -
http://imdb.com/title/tt0097410/    młody byłem jak go widziałem...wątek prosty, film dobry dla wszystkich technokratów i zwolenników techniczno-siłowych rozwiązań. Fragmenty filmu wykorzystał zespół Front Line Assembly w teledysku "Mindphaser".
5. Wszyscy mówią o 2001 SO, czemu tak mało głosów o 2010 ? politycznie poprawna :D jednak kawał dobrej roboty jeśli chodzi o klasykę SF.
6. Starship Troopers - reżyserował Paul "Robocop" Verhoeven - no cóż .. space opera na typowym schemacie - tylko potwornie masakryczna - szmatką ścierałem krew z ekranu.

no i mały offtopic - IMHO Za dużo tu dyskusji o Blade Runnerze, Matrixach, GITS - te filmy bronią się same. Gusta są gustami, jedni to łykną drudzy się zadławią (i poklepać trzeba będzie)...GITS po raz pierwszy obejrzałem we Francji w Canal+ o 2giej w nocy - i śnił mi się jeszcze dużo później, głównie ze względu na przenikliwą muzykę dramatycznie podkreślającą obraz. 15 lat później dorwalem już kopię z polskimi napisami - film nadal pozostał ciężki w odbiorze co nie wyklucza go z klasyki gatunku - manga i sf.
Dla zwolenników czegoś lżejszego - proszę bardzo - kreskówka "Titan - nowa ziemia"...
Naprawdę sugerowałbym tutaj zapodawanie tytułów z krótkimi opisami i super krótkimi recenzjami ewentualnie wypuszczenie listy przebojów takich filmów. pozbierajmy najpierw tytuły do kupy i postarajmy się przefiltrować co nieco, bo zginiemy w zalewie pomysłów typu "Kosmiczne jaja","Drakula Wampir bez zębów".
Gratulacje za humor dla Gościa od Reksia, Misia Uszatka itp - zdrowo jest się pośmiać - ale chyba zapomiał o serii "Miś Colargol w kosmosie".
POzdrawiam - i czekam na inne tytuły.

Strony: [1]