Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Blue

Strony: [1]
1
Hyde Park / Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« dnia: Kwietnia 08, 2007, 01:52:40 pm »
Cytuj
Witaj. Które elementy w religiach i wierzeniach człowieka uważasz konkretnie za przejaw kultu cargo?


Stawiając tezę, że współczesne religie wywodzą się z kultów cargo, nie miałem na myśli konkretnych rytuałów ( bo przecież w żadnej z dzisiejszych religii nie występują modlitwy do rakiet, czy strojem rytualnym nie jest kombinezon pilota, tak jak to zdarza się u dzikich ludów ). Jednak w świętych księgach można doszukać się pewnych przesłanek co do możliwości istnienia takiej genezy naszych wierzeń. Przykładem jest opisane powyżej widzenie proroka Ezechiela. Istnieje więcej podobnych opisów w świętych tekstach wielu religii ( bardzo ciekawie prezentują sie tu apokryfy i mity indyjskie). Wszystko zależy to od przyjętego sposobu interpretacji.

2
Hyde Park / Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« dnia: Kwietnia 07, 2007, 04:35:38 pm »
Pusta gadanina nic nie znaczy, więc należy poprzeć ją przykładami. Oto kilka tych, które uznałem za godne uwagi:
1. Biblia. Księga Ezechiela:
Wg Ericha Ezechiel opisuje pojazd latający:


Pojazd opisywany przez Ezechiela

(Ez 1) Tekst z Biblii Tysiąclecia:

"1 Działo się to roku trzydziestego, dnia piątego czwartego miesiąca, gdy się znajdowałem wśród zesłańców nad rzeką Kebar. Otworzyły się niebiosa i doświadczyłem widzenia Bożego. [..]

Wizja rydwanu Bożego

4 Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień płonący <oraz blask dokoła niego>, a z jego środka [promieniowało coś] jakby połysk stopu złota ze srebrem, <ze środka ognia>. 5 Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących. Oto ich wygląd: miały one postać człowieka. 6 Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. 7 Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. 8 Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swych czterech bokach. Oblicza <i skrzydła> owych czterech istot - 9 skrzydła ich mianowicie przylegały wzajemnie do siebie - nie odwracały się, gdy one szły; każda szła prosto przed siebie. 10 Oblicza ich miały taki wygląd: każda z czterech istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony każda z czterech miała oblicze wołu i oblicze orła3, 11 <oblicza ich> i skrzydła ich były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie. 12 Każda posuwała się prosto przed siebie; szły tam, dokąd duch je prowadził; idąc nie odwracały się."


Po przeczytaniu tego fragmentu można odnieść wrażenie, że Ezechiel przedstawia coś bardzo dziwnego. Na początku przypisuje wygląd tego czegoś do istot żywych, potem do człowieka.
Wg Daenikena jest to opis pojazdu latającego, gdyż: Zewsząd buchają płomienie i wydobywa się dym.
To "coś" było najwidoczniej z metalu: "połysk stopu złota ze srebrem", "lśniły jak brąz czysto wygładzony".. .
Erich uważa, że każda z tych istot to metalowy wspornik jakiegoś pojazdu: "Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca",  dziwne mechaniczne zachowanie owych istot: "nie odwracały się, gdy one szły; każda szła prosto przed siebie", "Każda posuwała się prosto przed siebie[..] idąc nie odwracały się".. .
Oto dalszy ciąg:

"13 W środku pomiędzy tymi istotami żyjącymi pojawiły się jakby żarzące się w ogniu węgle, podobne do pochodni, poruszające się między owymi istotami żyjącymi. Ogień rzucał jasny blask i z ognia wychodziły błyskawice. 14 Istoty żyjące biegały tam i z powrotem jak gdyby błyskawice.
15 Przypatrzyłem się tym istotom żyjącym, a oto przy każdej z tych czterech istot żyjących znajdowało się na ziemi jedno koło. 16 Wygląd tych kół <i ich wykonanie> odznaczały się połyskiem tarsziszu, a wszystkie cztery miały ten sam wygląd i wydawało się, jakby były wykonane tak, że jedno koło było w drugim. 17 Mogły chodzić w czterech kierunkach; gdy zaś szły, nie odwracały się idąc. 18 Obręcz ich była ogromna; przypatrywałem się im i oto: obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu4 wokoło. 19 A gdy te istoty żyjące się posuwały, także koła posuwały się razem z nimi, gdy zaś istoty podnosiły się z ziemi, podnosiły się również koła. 20 Dokądkolwiek poruszał je duch, tam szły także koła; równocześnie podnosiły się z nimi, ponieważ duch życia5 znajdował się w kołach. 21 Gdy się poruszały [te istoty], ruszały się i koła, a gdy przestawały, również i koła się zatrzymywały: gdy one podnosiły się z ziemi, koła podnosiły się również, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. 22 Nad głowami tych istot żyjących6 było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący, rozpostarty ponad ich głowami, ku górze. 23 Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało ich po dwa, którymi pokrywały swoje tułowie. 24 Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego7, odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego; natomiast gdy stały, skrzydła miały opuszczone. 25 Nad sklepieniem które było nad ich głowami, rozlegał się głos; gdy stały, skrzydła miały opuszczone.
Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, o miało wygląd szafiru, a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka. 27 Następnie widziałem coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, <który wyglądał jak ogień wokół niego>. Ku górze od tego, co wyglądało jak biodra, i w dół od tego, co wyglądało jak biodra, widziałem coś, co wyglądało jak ogień, a wokół niego promieniował blask. 28 Jak pojawienie się tęczy na obłokach w dzień deszczowy, tak przedstawiał się ów blask dokoła. Taki był widok tego, co było podobne do chwały Pańskiej8. Oglądałem ją. Następnie upadłem na twarz i usłyszałem głos Mówiącego."


Czy dzisiejszy mieszkaniec dżungli, który przypadkiem zobaczył śmigłowiec, nie zdawał by w podobny sposób relacji swoim towarzyszom?

Więcej: http://www.comel.net.pl/~glowacki/wstep.htm

3
Hyde Park / Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« dnia: Kwietnia 07, 2007, 03:16:42 pm »
Witam, jestem fanem Lema, ale zdarzyło mi się kiedyś przeczytać również parę książek Daenikena. Do tej pory mam mieszane uczucia co do jego teorii. Choć przeważająca większość z nich jest nieco naciągana, to istnieje parę przykładów, które dają do myślenia.

A oto moje skromne zdanie na ten temat:

Nie zgadzam się z stwierdzeniem, że Daeniken to pisarz s-f. W swoich książkach wysnuwa on pewne hipotezy (mniej lub bardziej poparte dowodami) dotyczące naszej przeszłości, a że są one bardzo śmiałe i oryginalne nie świadczy o tym, że od razu należy  deprecjonować ich wartość. Aby poprzeć moje słowa przytoczę tu przykład innego poszukiwacza amatora (Daeniken nie ma tytułu naukowca) Heinrica Schliemanna, słynnego odkrywcy Troi. Jego praca była wykpiwana przez "poważnych" naukowców, a jednak jego racja okazała się słuszna.
Nie chcę tutaj przyrównywać zasług Ericha do Shlimanna. Krytykuję tylko sposób myślenia, polegający na odrzucaniu wszystkiego co nowe i pozornie przeczące zdrowemu rozsądkowi.

Przejrzałem pobieżnie waszą dyskusję i mam wrażenie, że nie każdy rozumie sens hipotezy poruszanej w książkach tego autora. Ja rozumiem jego teorię w ten sposób: w zamierzchłej przeszłości nastąpiło zetknięcie ze sobą dwóch cywilizacji, których jedna dysponowała bardzo zaawansowaną wiedzą techniczną. To zdarzenie spowodowało pewnego rodzaju szok kulturowy i w efekcie było przyczyną powstania pierwszych religii.
Według Ericha, człowiek prymitywny był skłonny uznać nieznane mu urządzenia i zjawiska przez nie wywoływane za przejaw magii. Właścicielom tych przedmiotów przypisywał nadludzkie cechy. Tak powstał kult potężnych istot - bogów.

Taka hipoteza wydaje mi się całkiem prawdopodobna (świadomie pominąłem na razie wątek kosmitów). Można powiedzieć więcej - takie zjawisko niejednokrotnie miało już miejsce i zostało udokumentowane i posiada swoją nazwę: Kult Cargo! Za przykład mogą posłużyć dzikie plemiona mieszkające na tropikalnych wyspach.
Oto kilka fotek przedstawiających obrzędy ku czci "białych bogów" i "Wielkiego Ptaka":


Kulty Kargo

Definicja kultu cargo w Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kult_cargo

Jeśli w przeszłości istniała wielka cywilizacja (mogła być ludzka, nie koniecznie pozaziemska) to z łatwością mogła  podporządkować sobie prymitywne ludy swoją "magią", wykorzystując  kult cargo. Nie wymagałoby to przecież znajomości komputerów czy rakiet, wystarczy zaprezentować wybuchowe działanie prochu, czy przelecieć się balonem nad wioską tubylców, by przybysze zostali uznani za mieszkające w chmurach istoty (bo balon przecież z nieba przyleciał.. ). Czy taka jest geneza pierwszych religii, a my śmiejąc się  z rozczochranych dzikusów na zdjęciu,  modlących się do słomianego samolotu, nie dostrzegamy, że robimy dokładnie to samo?

Pewnie gdyby Daeniken poprzestał na takich rozważaniach, jego książki nie wzbudzałyby tyle kontrowersji. Ale on posuwa sie o krok dalej: twierdzi,  że tą zaawansowaną cywilizacją mogli być przybysze z kosmosu. Skąd takie śmiałe stwierdzenie? Odpowiedź jest prosta: pewne poszlaki wskazują na to,  że cywilizacja ta stała na wyższym poziomie rozwoju niż nasza.
Trudno sobie wyobrazić, żeby w przeszłości ludzie dysponowali tak wymyślną wiedzą nie pozostawiając po sobie żadnych śladów. Gdzieś przecież powinny być fabryki. Oczywiście faktem jest, że gdyby nastąpiła zagłada naszego świata, to za kilkadziesiąt tysięcy lat po torach kolejowych, liniach wysokiego napięcia, samochodach itp. nie pozostało by śladu - wszystko rozsypało by się z powodu erozji i rdzy, ale przynajmniej konstrukcje betonowe i kamienne powinny się ostać.. .

Strony: [1]