Autor Wątek: Religijna Rzeźba  (Przeczytany 1161843 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #60 dnia: Maja 27, 2008, 08:48:51 am »
Heh, no Maziek, papież nie byłby zadowolony z twojej argumentacji :)
A ja sądzę, że po cichu jest szczęśliwy, że taki dowód niedowodliwości można przeprowadzić. Gdyby taki dowód (istnienia Boga) był możliwy to mielibysmy potencjalnie dwie mozliwości: albo udowodnimy istnienie Boga => koniec wiary, albo udowodnimy Jego nieistnienie => koniec wiary. Otwarcie tego nie przyzna, dlatego ma takie "zbłąkane" oczy zawsze ;-).

Cytuj
Eh, teraz już wiem, gdzie zniknęły moje jasne gacie, których nie widziałem od lata zeszłego.
Sprawdiłem przed chwilą, ja nie winowat. Mam czarne.

Cytuj
(* pijany jestem, wybaczcie)
Qui bibit dormit, qui dormit non peccat, qui non peccat - sanctus est.
ergo: qui bibit - sanctus est!
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #61 dnia: Maja 27, 2008, 12:04:29 pm »
Podobno wychodząc od zdania fałszywego można dowieść wszystkiego. Wystarczyłoby tylko postawić tezę i poszukać wprawnego retoryka.

Przykład:
  Pewien filozof był wstrząśnięty, gdy mu Russel powiedział, że ze zdania fałszywego wynika dowolne zdanie. Filozof na to: "Ma pan na myśli, że ze zdania, iż dwa plus dwa równa się pięć, wynika, że jest pan papieżem?" Russel zgodził się z tym. "Czy mógłby pan tego dowieść?" – spytał go filozof. "Pewnie" – odparł Russel i od razu wymyślił następujący dowód:

1. Załóżmy, że 2 + 2 = 5
2. Odejmując od obu stron równania dwa otrzymujemy: 2 = 3
3. Przenosząc obustronnie cyfry, otrzymujemy: 3 = 2
4. Odejmując od obu stron równania jeden otrzymujemy: 2 = 1

  Otóż papież i ja to dwie osoby. A skoro 2 = 1, to papież i ja jesteśmy jedną osobą. Jestem zatem papieżem.


Czyli, teoretycznie, wychodząc od stwierdzenia, że mam pięć nóg mogłabym, niezależnie od siebie, dowieść każdego z poniższy zdań:

Bóg istnieje.
Boga nie ma.
Bóg wysłuchuje modlitw.
Bóg nie wysłuchuje modlitw.

Jeszcze odnośnie modlitw. Ileś milionów ludzi codziennie się o coś modli. Załóżmy, że o to, żeby szef się rozchorował i nie pojawił się następnego dnia w pracy. I rzeczywiście, jakiś ich odsetek przychodzi nazajutrz do pracy, a szefa nie ma. Czy można na tej podstawie wnioskować, że ich modlitwy zostały wysłuchane? Jeśli tak, to w zależności od tego jak rozłoży się stosunek między tymi co prosili i dostali, a tymi co prosili i nie dostali możnaby było jednoznacznie stwierdzić, że Bóg wysłuchuje modlitw, bądź nie i zamknąć sprawę. Tylko co zrobić z tymi, co nie prosili, a mimo wszystko dostali?

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #62 dnia: Maja 27, 2008, 12:36:47 pm »
Hehe mogłem dać tego linka w osobnym temacie, w końcu jest o religii więc było oczywiste co się stanie ;)

This user possesses the following skills:

Terminus

  • Gość
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #63 dnia: Maja 27, 2008, 12:49:24 pm »
Hm, więc papież cieszy się tąż sama radością, którą właściciele wytwórni Walta Disneya. Przecież także nie można udowodnić nieistnienia jednorożców, sierotki Marysi, krasnoludków. Zatem nie tylko biznes, ale i pewne potencjalne właściwości edukacyjne sa w bajkach:)

Terminus

  • Gość
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #64 dnia: Maja 27, 2008, 12:50:11 pm »
Qui bibit dormit, qui dormit non peccat, qui non peccat - sanctus est.
ergo: qui bibit - sanctus est!


Sorry, możesz to na francuski przetłumaczyć, bo nie rozumiem :) ?

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #65 dnia: Maja 27, 2008, 01:31:23 pm »
Kto pije ten śpi, kto śpi ten nie grzeszy, kto nie grzeszy ten świętym jest;
ergo: kto pije świętym jest!

Przecież także nie można udowodnić nieistnienia jednorożców, sierotki Marysi, krasnoludków.
Pozostaje wiara.

Przy czym upierałbym się (ale tak na marginesie, bo nie chcę przynudzać), że sytuacja jest inna. Jak zdefiniujesz krasnoludka jako b. małego człowieka w czerwonej czapce, to definiujesz byt, który istnieje bądź nie i w razie jego napotkania łatwo zweryfikować, ze to on (b. mały i ma czerwoną czapkę). Malo to rzeczy w czasie swojej mniej lub więcej świadomej historii tzw. ludzkość zobaczyła po raz pierwszy?

W przypadku boga IMO wyszło nam, że w ogóle nie da rady zdefiniować jakiegokolwiek atrybutu, na podstawie którego można dokonać weryfikacji, a to istotna różnica. Dlatego (jeśli mam rację) całą książkę Davkinsa jak również kontr-książkę wielebnego można OKDR lub P.

Żeby było śmieszniej zaczęło się od tego, że córka zadała mi pytanie, jak zdefiniować cud i wyszło mi że się nie da...
« Ostatnia zmiana: Maja 27, 2008, 01:43:16 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Terminus

  • Gość
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #66 dnia: Maja 27, 2008, 02:24:46 pm »
Hm, oczywiście, gdy tak stawiasz sprawę - moim zdaniem to gnostycyzm, mistycyzm.
Podstawową sprawą, jeśli chcesz rozbijać książkę Dawkinsa o kant, jest to: w pierwszym, czy tam drugim, rozdziale "Boga Ukrytego" Bóg jest jasno zdefiniowany. Dawkins pisze, że będzie pisał wyłącznie o tym, co mieści się w tej definicji. Podobnie czynię ja.
Jeśli zatem uważasz - definicję Dawkinsa na pewno znasz - że Bóg jest wedle niej dobrze określony, tj. że to właśnie Boga ona określa, to możesz dyskutować z Dawkinsem. Jeśli nie, to nie możesz.

Miło mi Cię rozczarować, ale jeśli jesteś definicja ta Cię jednak nie satysfakjonuje, czyli jesteś w stanie wytłumaczyć sobie swoją religię w sposób, który nie zawiera pojęć takich jak -wiadomo_jakie_chrześcijańskie_pomysły (zmartwychwstanie, wniobowzięcie, grzech pierworodny, odpust, ciało boga, etc...) to jesteś co najwyżej panteistą einsteinowskim, czyli witaj w gronie ateistów.

Terminus

  • Gość
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #67 dnia: Maja 27, 2008, 02:38:03 pm »
Proszę teistów o dalsze bronienie się w tym nowym temacie.

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #68 dnia: Maja 27, 2008, 04:04:49 pm »
A sa tacy w tej dyskusji?

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #69 dnia: Maja 27, 2008, 04:17:47 pm »
Chyba podziękuję.

"...mamy intuicyjny wgląd w zjawiska, które odpowiadają naszej skali wielkości..." ;)
Stanisław Lem

Przyjemnej rozmowy, bo co do jej owocności…

A sa tacy w tej dyskusji?
No Nex, dobre to było  ;D

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #70 dnia: Maja 27, 2008, 05:21:08 pm »
Uważam, że dyskusję można prowadzić niezależnie od bycia lub nie teistą... Bycie lub nie teistą opiera się wszak na wierze a nie na wiedzy... A Pan Bóg istnieje lub nie - nieważne jak ustalimy :-).
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #71 dnia: Maja 27, 2008, 06:58:00 pm »
Ten wątek to się powinien nazywać Tractatus theologicus... a nie jakaś tam rzeźnia...

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #72 dnia: Maja 27, 2008, 11:36:34 pm »
Ten wątek to się powinien nazywać Tractatus theologicus... a nie jakaś tam rzeźnia...

Rzeźnia! Rzeźnia! :D :D

nie będzie nam Rzymianin pluł w twarz tractatusami, niech się lepiej nauczy mówić "rzeźnia"

PS
Term - winko si, i owszem :)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #73 dnia: Maja 28, 2008, 02:19:22 am »
Ale jaja... Ateiści z agnostykami wiodą gorący spór religijny...  ;D ;D ;D
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #74 dnia: Maja 28, 2008, 03:16:36 am »
1. istotą o nadnaturalnych zdolnościach (zdolnościach dokonywania rzeczy niemożliwych do wyjaśnienia w ramach teorii naukowych);

nie ma podziału na naturalne i nadnaturalne.

Jeżeli istniałoby coś czego nie umiemy wyjaśnić to znaczy tylko,
że nie umiemy tego wyjaśnić, a nie że jest nadnaturalne,
wszystko co należy do natury, czyli świata jest naturalne,
tak więc taka istota byłaby naturalna, nawet gdyby nie podlegała
żadnym znanym prawom (co jest co najmniej mało prawdopodobne).

I ja bym tak hurtem w czumbuł nie potępiał możliwości działania modlitwy,
nasze mózgi emitują fale, nie? to nie musi działać na zasadzie placebo
jeżeli dużo ludzi się modli o zdrowie konającego nad jego łóżkiem..

Żeby było śmieszniej zaczęło się od tego, że córka zadała mi pytanie, jak zdefiniować cud i wyszło mi że się nie da...

i bardzo prawidłowo :)

I te historie tu przytoczone o wierze mnie nie ruszają.
Mój nauczyciel wosu prowadził bania nad możliwością
odrodzenia się struktury mózgu ludzkiego po jego śmierci @_@

Uzdrawiam
« Ostatnia zmiana: Maja 28, 2008, 03:19:13 am wysłana przez draco_volantus »
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.