Nie chcesz
Nex ureligijniac a jednoczesnie wyciagasz pojecia takie jak :objawienie, aniolki, demony a w centrum: Bog;) Nawet jesli te pojecia puscimy w dyably i zostawimy zycie duchowe, pozadoczesne dalej pozostajemy w kregu wierzen i religii - nawet jesli nie sformalizowanej.Poszukiwanie boga i zycia duchowego ma dac odpowiedz de facto na pytania spoza tego swiata (czyli jakiego?!) - stad wiara nie podlegajaca weryfikacji, natomiast poszukiwanie ET pozostaje w kregu swiata obserwowalnego (o ile sie da cos zaobserwowac;)) - stad mozliwosc do zweryfikowania.
Mnie akurat w tym momencie bardziej interesuje rozroznienie 2 wiar, wzglednie zakladanie MOZLIWOSCI istnienia 2 rzeczy rownie niesprawdzalnych: ET i swiata duchowego.Tudziez dlaczego ktos uznaje jedna z tych rzeczy za bardziej prawdopodobna niz druga.
Najprosciej:badanie swiata duchowego wykracza poza dostepne nam doswiadczenia - stad wiara, badanie swiata doczesnego jest po prostu prawdopodobniejsze i jednak mozliwe - abstrahujac od wynikow.
olka, sięgnąłem do tego Twojego Bertnanda, żeby se odświeżyć, i wychodzi na to, że wg jego matrycy pojęć zarówno ja, jak i Dawkins mieścimy się raczej w pojęciu "agnostyka" niż - w postulowanym tu - pojęciu "głęboko wierzącego ateisty"...
Taki on moj jak i Dawkinsa i Lema (pierwszy wspomina o nim w
Bogu u. a drugi w "Beresiu" a ja tutaj) - jak juz sie ustawilam w takim towarzystwie to ad rem;): Russell mowi do nas z 1953 roku, Dawkins chyba z 2006.Stad uwazam ze drugi korzystal z pierwszego:)Russell dzieli:teisci , agnostycy blizsi teistom, agnostycy (fifty-fifty), agnostycy blizsi ateistom, ateisci. Zas Dawkins (wg mnie zupelnie niepotrzebnie) wprowadzil (rozmemlal druga i czwarta grupe na procenty - skad je wzial?
) dodatkowe dwa rozronienia.Dostal 7 poziomow wiary/niewiary przy czym zaznacza ze do 100 % ateistow wg niego mozna zaliczyc niewiele osob (sam sie plasuje jako
De facto ateista czyli poziom 6) - slusznie: u Russella agnostyk bliski ateiscie.Czyli taki:
„Nie mam pewności, ale istnienie Boga uważam za mało prawdopodobne i na tym założeniu opiera się moje życie”.Wg mnie podzial Russella jest tresciwszy.Jesli nie pasuje Ci latka
agnostyk bliski ateiscie to wg obu Panow musisz miec niezbity dowod na nieistnenie boga;) Pozostale postulaty Russella to konsekwentnie; agnostyk bliski ateiscie.