Maziek
Zaczne od konca.
Otoz do kazdej ideologi, czy lagodniej - idei spolecznej, mozna dac przyklad: A co z tymi, czy z tamtymi? Kara smierci - a co z niewinnie, przez pomylke skazanymi? Prywatne szkoly - a co z tymi ktorych nie stac? Chciales strzelac do jakis ludzi na dworcu, a co z tymi ktorzy mogli by byc zastrzeleni przypadkowo?
Przyklad odwrotny: Sluzba zdrowia, w teorii kazdym zajmuje sie tak samo, gdy trzeba. Masz 2 gosci; jeden chleje, nie pracuje i olewa swoje zycie i zdrowie, drugi dba o siebie bardzo, dieta, sport etc., do tego ciezko i dlugo pracuje by poprawic byt sobie i swojej rodzinie. Ale niestety nie bardzo moze, bo mu panstwo opiekuncze zabiera wiekszosc tego co zarabia, by leczyc i dawac zasilki temu degeneratowi. Czy wiesz ze kiedys, nie wiem jak teraz, mozna bylo dostac dozywotnia rente, z powodu alkoholizmu?! Czy to jest wlasnie ta odmiana sprawiedliwosci, nazywana "sprawiedliwoscia spoleczna"?
Wezmy te egzekwowane przez prawo noszenie czapki zima, takze przez dzieci, ktore przeciez nie moga same o siebie zadbac. Mozna by przytoczyc od razu statystyki : W Polsce z powodu przeziebien, rozwijajacych sie w zapalenia pluc umiera 2000 osob, grypa, atakujaca przeciez b. czesto osoby przeziebione to 3000, gdybysmy wprowadzili odpowiednie przepisy, moglibysmy uratowac 5000 ludzkich istnien! Etc.
Dlaczego panstwa ida w strone coraz wiekszej opieki? A czy ilosc urzednikow i urzedow zwieksza sie, czy zmniejsza? Armia urzednikow, to jest armia wyborcow, ktorych mozna przekupywac nieswoimi pieniedzmi. Dodatkowo kazdy opiekun musi uzasadniac swoje istnienie i prace, wiec sie opiekuje i opiekuje, i wymysla coraz to nowe obszary, ktorymi sie trzeba opiekowac. Zawsze jest jakis proletariat, o ktory trzeba walczyc: bezrobotni, biedni, dzieci, kobiety, geje i lesbijki, niedlugo beda rudzi i zezowaci... Poza tym przeciez trzeba gdzies przyssac do panstwowego cycka swoje zaplecze polityczne.
Czy zadluzenie rosnie, czy maleje? Czy podatki rosna, czy maleja? Czy jakosc sluzby zdrowia poprawia sie, czy pogarsza (a pamietaj, ze medycyna od strony technicznej rozwija sie)? Widzisz, zeby choc te panstwowe przymusy i uslugi zdawaly egzamin, to bym tak bardzo nie wierzgal przeciw oscieniowi. Ale ten badziew nie dziala, psuje sie coraz bardziej. Moj brat mial niedawno zawal, drugi jak sie okazalo. Gdyby nie zaplacil prywatnie za standy, to by czekal do usr..ej smierci. Mama do endokrynologa musiala by sie zapisywac na 1.5 roku na przod! Ile bylo reform "sluzby zdrowia"? Co one daly? Zapoznales sie z tymi 7min, ktore Ci podeslalem w linku, kilka postow wyzej? W tym kierunku trzeba isc, bo to sie po prostu i zwyczajnie sprawdza.
Ja poznalem troche system panstwowej opieki od srodka i wiem, ze nie ci dostaja pomoc, ktorym jest faktycznie potrzebna, tylko ci, ktorzy wiedza co i jak robic, zeby ja dostac. Moze sie wydawac, ze to jakis margines i jakies nieuniknione aberracje systemu, ale prawda jest taka, ze to jest norma. Ludzie moga byc w masie dosc glupi, jesli chodzi o abstrakty, ale gdy przychodzi do dbania o swoj osobisty interes, sa bardzo kreatywni.
Albo przyklad z USA, byl taki program Open Society, majacy pomagac biednym i potrzebujacym. Po 30 latach zostal sprawdzony, okazalo sie, ze tylko 1/4 trafila faktycznie do tych ludzi na koncu, dla ktorych byl przeznaczony. Cala reszte srodkow skonsumowal sam program. Wartosc, wyrazona tym co mozna bylo za te pieniadze kupic: Cala ziemie uprawna w USA i majatek trwaly 500 najwiekszych amerykanskich firm. Opiekunczosc panstwa, zawlaszczanie prywatnosci, uzaleznianie ludzi od panstwowej opieki i pochodne, to nie sa objawy rozwoju cywilizacyjnego, tylko degeneracji cywilizacji. Cala ta panstwowa opieka jest nieefektywna i bardzo kosztowna. Zapomniales o Grecji i innych panstwach europejskich na krawedzi? To nie kryzys, to rezultat.