Autor Wątek: Ewolucjonizm  (Przeczytany 127337 razy)

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #180 dnia: Listopada 04, 2006, 06:31:52 pm »
A mnie się wydaje, że miał jakieś problemy ze starym kontem. Użytkownicy niezarejestrowani są po prostu wyświetlani na czarno zamiast niebiesko.

Poczekajmy, aż sam Edredon się wypowie.

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2950
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #181 dnia: Listopada 04, 2006, 07:55:15 pm »
Cytuj
Ja tak całkiem OT, bo mnie zainteresowało, że wątek ten założył osobnik dr Edredon ex member, który obecnie jest tylko Edredon-em i dlaczego tak? Jakaś taka ciekawość mnię wzięłła...

A ad rem to zastanawima się nad tym, od czego wątek zaczął, mianowicie nad falsyfikowalnością teorii ewolucji (tzn. że nie jest falsyfikowalna). Zastanawiam się (nie mam po temu żadnego teoretycznego przygotowania) czy mozna jedną miarkę przykładać do teorii takich jak w fizyce czy matematyce (nazwijmy je ścisłymi) i takich jak w historii, biologii czy sztuce (nazwijmy je humanistycznymi). W końcu teoria ewolucji jest oparta w dużej mierze na zapisie kopalnym, czyli na czymś, co wiadomo z założenia, że jest w kawałkach. Siłą rzeczy ma masę dziur. Jak dotąd każdy kawałek dał się wpasować w teorię. Zastanawiam się, co mogłoby być dowodem ostatecznym na kreacjonizm (czyli co by ją sfalsyfikowało). Na ogół mówi się, że czymś takim byłoby znalezienie szkieletu królika w osadach kambryjskich np. Jednak obrońcy teorii ewolucji (zreszta czerpiąc z "dokonań" kreacjonistów) mogli by (ich słowami) udowadniać, że widocznie z tą stratyfikacją to nie jest takie oczywiste, a wypadki się zdarzają.

Myślę, że ostatetcznym dowodem byłoby odnalezienie zwierzęcia "nie opartego" na DNA. Albo przynajmniej takiego, w którym trójkom nukleotydów przypisane są całkowicie inne litery (tzn. zasady). Takie zwierzę musiałoby zostać stworzone z niczego, bo nie mogłoby wyewoluować z nam znanych.

To akurat nie byłby dowód falsyfikujący teorię ewolucji, lecz dowód na to, iż w prahistorii istniały żyjątka o innym składzie genetycznym - jesli były dostatecznie rzadkie i było to dostatecznie dawno, to mógł gdzieś przetrwać pojedyncze szczątki. Zresztą mówi się że na starcie ewolucjii tak właśnie było; były rozmaite odmiany proto dna (czy jeszcze pewniej rna, bo od tego sie chyba zaczęło), no a przetrwał ten rodzaj, który sobie najlepiej dawał radę.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #182 dnia: Listopada 04, 2006, 08:09:13 pm »
Ale gdyby "się odkrył" duży zwierz, taki a'la powiedzmy królik czy chomik i miał inna maszynerię genową no już byłby dowód. Teoria ewolucji zakłada, że całe życie na Ziemi pochodzi od jednej prakomórki. Nie chodzi o jakiegoś primordiala, protobiota tylko o ukształtowany, złożony organizm, taki, który nie mógłby powstać na drodze ewolucji "od jednego razu"
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #183 dnia: Listopada 04, 2006, 09:25:24 pm »
Zaraz, zaraz! Nie ma co sie zastanawiac na powaznie nad kreacjonizmem, bo to sa totalne pierdoly. Rownie dobrze ja moglbym oglosic teorie, ze cale zycie na Ziemi zostalo przywiezione gotowe przez kosmitow z planety "DELTA BRAWO-SMIGLO W PRAWO" i domagac sie rozpatrywania na powaznie tej hipotezy i uczenia jej w szkolach jako rownouprawnionej alternatywy dla ewolucjonizmu.
Co do wyjatkow od regol biologicznych, to niczego one nie dowodza. Sa przeciez ssaki jadowite, takie ktore skladaja jajka, nie maja lozysk, sa zwierzaki ktore zamiast hemoglobiny (zwiazku zelaza, ktory przenosi tlen we krwi) maja zwiazki miedzi, sa organizmy, ktore w miejsce wegla maja krzem i pewnie jeszcze jest pare wyjatkow od ogolnie rozpowszechnionych rozwiazan biologicznych, o ktorych nie wiemy.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #184 dnia: Listopada 04, 2006, 09:50:07 pm »
Nexus, ja się nie zastanawiam na poważnie nad kreacjonizmem, bo to jest na pewno "teoria" niefalsyfikowalna, i w razie czego można powiedzieć że Pan Bóg akurat tak za sznurki pociągał, żeby głupi ewolucjoniści myśleli, że to ewolucja. Ja się zastanawiam, co sfalsyfikowałoby teorię ewolucji. Bo jakby się okazało, że jest niefalsyfikowalna (jak np mój pogląd, że jestem solipsystą a Ty i cała reszta to moje pomysły) to też wyszłoby na to, że nie jest naukowa.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #185 dnia: Listopada 04, 2006, 09:56:38 pm »
Cytuj
Nexus, ja się nie zastanawiam na poważnie nad kreacjonizmem, bo to jest na pewno "teoria" niefalsyfikowalna, i w razie czego można powiedzieć że Pan Bóg akurat tak za sznurki pociągał, żeby głupi ewolucjoniści myśleli, że to ewolucja. Ja się zastanawiam, co sfalsyfikowałoby teorię ewolucji. Bo jakby się okazało, że jest niefalsyfikowalna (jak np mój pogląd, że jestem solipsystą a Ty i cała reszta to moje pomysły) to też wyszłoby na to, że nie jest naukowa.
Hmm...
T. ewolucji opiera się na argumentach spoza samej siebie
Solipsyzm jest opisywany tylko przez własne założenia
Dobrze kombinuję ?

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #186 dnia: Listopada 05, 2006, 12:51:00 am »
Cytuj
Zaraz, zaraz! Nie ma co sie zastanawiac na powaznie nad kreacjonizmem, bo to sa totalne pierdoly. Rownie dobrze ja moglbym oglosic teorie, ze cale zycie na Ziemi zostalo przywiezione gotowe przez kosmitow z planety "DELTA BRAWO-SMIGLO W PRAWO" i domagac sie rozpatrywania na powaznie tej hipotezy i uczenia jej w szkolach jako rownouprawnionej alternatywy dla ewolucjonizmu.
Takie podchodzenie do sprawy jest bardzo niebezpieczne Nex. Naprowadze Cie. Jak rozrozniasz ktora teoria jest pierdołą a ktorą nalezy rozwazac? Masz intuicje? ;)

This user possesses the following skills:

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #187 dnia: Listopada 05, 2006, 02:05:52 am »
To i ja Cie naprowadze :). A jak potraktujesz teorie o kosmitach? A teorie o istnieniu wampirow i wilkolakow? Masz dowod, ze nie nalezy powaznie rozwazyc tych teorii? Pewnie nie masz. A bedziesz je powaznie rozwazal? Pewnie nie. A dlaczego? :D

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #188 dnia: Listopada 05, 2006, 10:31:24 am »
Miesław: dobrze kombinujesz!

Nexus: strasznie mieszasz i w dodatku wg mnie to trochę tak kulą w płot ;D. Co ma piernik do wiatraka? Tak po kolei - co nazywasz teorią o kosmitach? Rewelacje nt. UFO i kręgi w zbożu? No to należałoby powiedzieć, że do dnia dzisiejszego nie ma żadnego bezspornego dowodu na zachodzenie takich zjawisk (choć NASA przyznaje że 1-2 procent zdjęć dostarczonych jako dowody nie daje się zaliczyć do fotomontaży lub zdjęć zjawisk naturalnych - czyli albo są doskonale sfałszowane albo prawdziwe). Natomiast podaj jakąś przyczynę, dla której, w oparciu o istniejący stan wiedzy NIE MOGLIBY odwiedzać nas kosmici? Ich zjawienie się w latającym spodku nie zburzyłoby niczego w obecnej ziemskiej nauce. Nie byłoby to w żadnej mierze sfalsyfikowanie jakiejkolwiek części nauki. Nawet podróż szybsza od światła w niej się mieści.

Jeśli chodzi o wampiry i wilkołaki, czyli jak rozumiem "życie" po życiu to nie jest nawet pseudoteoria tylko zbiór wierzeń, które MIAŁY się na czym rozwinąć. Nie ma żadnego zarejestrowanego przypadku "odżycia" po śmierci biologicznej. Natomiast widomo, że chowano jako martwych ludzi w śpiączce. Zdarzało się też, że człowiek uznany za martwego leżał na łożu śmierci, wokół świece rodzina i sąsiedzi, a on nagle się budzi. Ruszy się, kaszlnie. Co robi rodzina? Ano tradycyjnie, kołek osikowy, przybić przez serce do ziemi, a pochować z odciętą głową pomiędzy stopami. To nie jest bajka, tylko fakty wyłaniające się z wykopalisk, i nie dotyczą one tylko zamierzchłej prehistorii ale czasów nam współczesnych. O ile mnie pamięć nie myli, to ostatni zanotowany taki wypadek miał miejsce w podkrakowskiej wsi na przełomie XVIII i XIX w. Policja prowadziła dochodzenie o zabójstwo, przesłuchała świadków, stąd detalicznie wszystko wiadomo. Teoria więc mówi w tym wypadku, że śmierć biologiczna nie jest odwracalna. Nie jest to teoria, tylko fakt naukowy. Tutaj byłoby to bardzo prosto sfalsyfikować - wystarczyłby jeden facet, któryby powrócił do życia po bezspornym stwierdzeniu jego zgonu.

Weź też pod uwagę, że ponieważ kreacjonizm, inteligentny projekt, a tak że szerzej religia nie są falsyfikowalne z naukowego punktu widzenia, zawsze może być tak, że oni mają rację, i dobry Pan Bóg istotnie pociąga za sznurki tak, aby się wszystko toczyło tak jak się toczy i wszyscy myśleli, że to samo się tak robi, a nie Pan Bóg tym steruje. Nie możesz podać żadnego dowodu, że tak nie jest, bo Pan Bóg, jako wszechmocny jest w stanie "udać" wszystko, począwszy od zasady nieoznaczoności a BigBangu skończywszy. Taki kawał mi się przypomina - dwie rybki w akwarium strasznie się kłócą, a potem obrażone rozpływają po kątach. Nagle jedna podpływa do drugiej i mówi: dobra, jak nie ma Boga, to kto czyści filtr? Nauka tym się zupełnie nie zajmuje i skupia tylko na tym, aby być wewnętrznie niesprzeczną.

Mój zdecydowany niesmak i sprzeciw nie jest skierowany przeciwko kreacjonizmowi, ale przeciwko próbie wprowadzenie tej nienaukowej "teorii" do szkół, a choćby sugerowania, że w jakimkolwiek stopniu jest ona równorzędna z teorią ewolucji. Dlatego też jeszcze raz: jak sfalsyfikować teorię ewolucji?
« Ostatnia zmiana: Listopada 05, 2006, 10:33:21 am wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #189 dnia: Listopada 05, 2006, 11:38:50 am »
Cytuj
To i ja Cie naprowadze :). A jak potraktujesz teorie o kosmitach? A teorie o istnieniu wampirow i wilkolakow? Masz dowod, ze nie nalezy powaznie rozwazyc tych teorii? Pewnie nie masz. A bedziesz je powaznie rozwazal? Pewnie nie. A dlaczego? :D
Tak, bede je rozwazal na powaznie bo wszystkie teorie traktuje jednakowo.

edit: zreszta przeczytaj doskonale wyjasnienie maźka ;)
« Ostatnia zmiana: Listopada 05, 2006, 11:41:48 am wysłana przez dzi »

This user possesses the following skills:

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #190 dnia: Listopada 05, 2006, 11:40:35 am »
Widzę, że tu nadal rozprawa nad kreacjonizmem. Zapodam tu więc mały dowcip na tematy boskie (w końcu niedziela):

Umarł papież.
Idzie więc do nieba, no bo któż inny nie mógłby tam wejść prościej niż on.
Puka do bramy Św. Piotra:
- Kto tam? - pyta Św. Piotr
- Papież! Wpuszczajcie Św. Piotrze!
Święty Piotr chwilę myśli, poczym odpowiada
- Nie za bardzo kojarzę... nie przypominam sobie takiego imienia.
- Jak to?! - obruszył się papież - Jakże to? Jam jest ręką Boga na Ziemi! To ja jestem namiestnikiem Pana Jezusa Chrystusa!
Św. Piotr totalnie zbity z tropu odpowiada:
- Poczekaj tutaj. Pójdę zapytać Boga, bo kompletnie nie kojarzę.

Święty Piotr udał się więc do Boga.
- Papież mówisz? - zaczął Bóg - Pierwsze słyszę. Nie znam gościa... ale poczekaj zapytam no swego syna.
Zwrócił się więc do swego syna:
- Jezus! Choć no tu! Jakiś kolo puka to bramy Piotrka i mówi, że ma tu prawo wejścia i że jest papieżem, czy czymś tam. Znasz go?

Jezus się strapił. Mogło mu wszak coś z głowy wylecieć. Niestety nic mu się nie przypominało. Poszedł więc do swoich kumpli apostołów. Może oni coś pamietają. Po paru minutach wraca uradowany do swojego ojca i zakłopotanego Piotra:

- Słuchajcie! Nie uwierzycie! - zaczął rozbawiony Jezus - Pamiętacie jak jakieś 2 tysiaki lat temu zszedłem na Ziemie... założyłem tam wtedy z nudów tą małą grupkę ludzi... wiecie ten symbol ryby i tym podobne... wy wiecie jak to się rozwinęło!!!  ;D ;D ;D ;D

CU
Deck

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2950
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #191 dnia: Listopada 05, 2006, 02:04:47 pm »
Oj, jak to Romuś przeczyta... (a jeszce lepiej jego dziadek...)  ;D

Ale wracając do Maźkowego problemu (tak na marginesie: wystarczy zacząć o ewolucji i już się ruch na forum robi...): Więc tak: jak zwykle na początku należałoby sprecyzować o czym mówimy. Bo samo pojecie 'teorii ewolucji' to w zasadzie jest pewna idea, zaś jej naukowymi weryfikantami są rozmaite zjawiska ze świata biologicznego - i na podstawie obserwacji tych właśnie zjawisk doprecyzowywane są założenia tejże teorii (poniekąd ma tu rację Miesław). I teraz szukając możliwości falsyfikacji teorii trzeba zapytać właśnie o rozmaite jej 'teorie wewnetrzne', które ja konstytuują. Takim podstawowym założeniem jest idea doboru naturalnego, która stwierdz, iż największe szanse na przeźycie mają osobniki najlepiej przystosowane do środowiska: jeśliby udało się znaleźć gdzieś ekosystem, w którym to prawo nie będzie spełnione, to i mielibyśny jawny dowód na to, iż teoria ewolucji opiera się na błędnych przesłankach, a więc że, byc może, jest błędna w całości. I w ten sposób można szukac sposobów falsyfikacji rozmaitych innych składników teorii - np. tych związanych z przekazywaniem informacji genetycznej czy ciągłością i rozwojem gatunków w okresach historycznych. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie wszystkie dowody przemawiające za fałszywością konkretnych składników teorii muszą od razu falsyfikować całą teorię; w wielu przypadkach bedzie to prowadziło jedynie do modyfikacji założeń, a przez to do modyfikacji - mniejszej lub większej - samej teorii, ale nie koniecznie do jej odrzucenia, nastąpi jedynie, w ramach teorii, zmiana paradygmatu. I na tym właśnie polega postep naukowy - na dostosowywaniu założeń formalnych do coraz to nowych faktów obserwacyjnych.
Parę miesięcy temu dyskutowaliśmy - chyba nawet i w tym watku - o wyższośc ipunktualizmu na gradualizmem ( i vice versa) i o Nowej Syntetycznej Teorii (R)Ewolucji - i to wszystko również w jakims sensie sprowadza się do poszukiwania metod falsyfikacji takich czy innych elementów składowych teorii.

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #192 dnia: Listopada 05, 2006, 02:05:38 pm »
Oj Maziek, Maziek. Kula w plot to trafiles Ty ze zrozumieniem tego co napisalem. :) Ale moze to moja wina bo moglem napisac doslownie, wiec pisze:
Kreacjonizm, o ile dobrze to rozumiem wyglada tak: Bog pstryka palcami i wszystkie stworzenia wraz z czlowiekiem pokazuja sie na raz, gotowe. Skad taki pomysl? Bo ktos to wymyslil tez ot tak sobie, bez zadnej analizy rzeczywistosci. Czyli jak dla mnie teoria rownouprawniona z wampirami, wilkolakami, wielkanocnym zajaczkiem, sw. Mikolajem wlatujacym przez komin, baba Jaga latajaca na miotle supermenem z Kryptona i co tam jeszcze...
Znam podloze powstania bajek o wampirach, zombie i nie o to mi chodzilo. Chodzilo mi o powazne, doslowne traktowanie takich bajek, az do nauki ich w szkole ;D
Naprawde, Dzi WSZYSTKIE teorie traktujesz jednakowo? Nigdy nie powiesz, ze jakas teoria jest bzdura, chocby nie wiem jak glupio brzmiala, juz na pierwszy rzut oka? Jak napiszesz ze tak, to juz ja Ci wymysle taka teorie... ;D

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #193 dnia: Listopada 05, 2006, 03:28:30 pm »
Cytuj
Oj, jak to Romuś przeczyta... (a jeszce lepiej jego dziadek...)
... tatuś! Dziadziuś z Dmowskim pod rękę chadzał
Cytuj
...jak zwykle na początku należałoby sprecyzować o czym mówimy. Bo samo pojecie 'teorii ewolucji' to w zasadzie jest pewna idea ... Takim podstawowym założeniem jest idea doboru naturalnego
Dobra, zawęźmy pole działania. Jeśli ktoś nie odrzuca w ogóle danych naukowych to musi przyjąć do wiadomości:

1. podstawy molekularne (DNA, RNA, kodowanie, duplikacja)
2. maszynerię komórkową (m.in. mechanizm gen -> białko)
3. powiązać genotyp z fenotypem
3. uznać dane obserwacyjne wskazujące na mikroewolucję (np. melanizm przemysłowy)

Może się nie zgadzać na makroewolucję (czyli powstawanie nowych gatunków), argumentując to:

a. brakiem takiego faktu, jak powstanie nowego gatunku "na naszych oczach"
b. brakiem tzw. ogniw pośrednich w zapisie kopalnym.

Tego dokładnie dowodzi M. Giertych - że pkt 1, 2, 3 i 4 są OK, ale nie dowodzą makroewolucji, bowiem a i b. (pomijam tu stronę geologiczną, czy Wielki Kanion mógł powstać w 6 tyś. lat czy nie, żeby nie zaciemniać sedna sprawy).

Teraz tak. Wydaje mi się że:

ad. a/ HIV jest dowodem, ze pojawiło się coś, czego wcześniej nie znaliśmy (pierwszy rozpoznany przypadek zdaje sie ok. 1985 r., a więc na pewno byłby rozpoznany 10, 20, 30 lat wcześniej - czyli wcześniej takiej choroby nie było) dowód przyznaję słaby, bo dotyczy wirusa, co do którego wciąż się naukowcy nie dogadali, czy żyje, czy nie. Innego nie znam (a ten może jest błędny - co sądzicie?)

ad. b/ Zawsze jak się pojawi kolejne ogniwo pośrednie, to można powiedzieć, że brakuje pośredniego pomiędzy tym ogniwem a następnym, tak ze to bzdura jak dla mnie.

No więc jak dla mnie te punkty a i b nie falsyfikują teorii ewolucji. Chodzi mi makroewolucję, czyli o powstawanie nowych gatunków. Co ciekawe bardzo trudno zaprzeczając tym punktom (a i b) sfalsyfikować kreacjonizm - zawsze można powiedzieć, że HIV był wcześniej, tylko np zmutował i dlatego stał się zjadliwy, a pośrednimi ogniwami można się bawić  metodą Zenona...

i dlatego:
Cytuj
Kreacjonizm, o ile dobrze to rozumiem wyglada tak: Bog pstryka palcami i wszystkie stworzenia wraz z czlowiekiem pokazuja sie na raz, gotowe. Skad taki pomysl? Bo ktos to wymyslil tez ot tak sobie, bez zadnej analizy rzeczywistosci.
No to udowodnij na podstawie analizy rzeczywistości, że to nie prawda. Jeszcze raz powtarzam, nie chodzi mi falsyfikowanie kreacjonizmu, ale o pytanie: co sfalsyfikowałoby teorię ewolucji, a konkretnie teorię o powstawaniu nowych gatunków.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2950
    • Zobacz profil
Re: Ewolucjonizm
« Odpowiedź #194 dnia: Listopada 05, 2006, 04:49:29 pm »
Cytuj
Cytuj
Oj, jak to Romuś przeczyta... (a jeszce lepiej jego dziadek...)
... tatuś! Dziadziuś z Dmowskim pod rękę chadzał
No to co? Z chmurki bedzie czytał! (jak mu bozia pozwoli  ;D )
Cytuj
Cytuj
...jak zwykle na początku należałoby sprecyzować o czym mówimy. Bo samo pojecie 'teorii ewolucji' to w zasadzie jest pewna idea ... Takim podstawowym założeniem jest idea doboru naturalnego
Dobra, zawęźmy pole działania. Jeśli ktoś nie odrzuca w ogóle danych naukowych to musi przyjąć do wiadomości:

1. podstawy molekularne (DNA, RNA, kodowanie, duplikacja)
2. maszynerię komórkową (m.in. mechanizm gen -> białko)
3. powiązać genotyp z fenotypem
3. uznać dane obserwacyjne wskazujące na mikroewolucję (np. melanizm przemysłowy)

Może się nie zgadzać na makroewolucję (czyli powstawanie nowych gatunków), argumentując to:

a. brakiem takiego faktu, jak powstanie nowego gatunku "na naszych oczach"
b. brakiem tzw. ogniw pośrednich w zapisie kopalnym.

Tego dokładnie dowodzi M. Giertych - że pkt 1, 2, 3 i 4 są OK, ale nie dowodzą makroewolucji, bowiem a i b. (pomijam tu stronę geologiczną, czy Wielki Kanion mógł powstać w 6 tyś. lat czy nie, żeby nie zaciemniać sedna sprawy).

Teraz tak. Wydaje mi się że:

ad. a/ HIV jest dowodem, ze pojawiło się coś, czego wcześniej nie znaliśmy (pierwszy rozpoznany przypadek zdaje sie ok. 1985 r., a więc na pewno byłby rozpoznany 10, 20, 30 lat wcześniej - czyli wcześniej takiej choroby nie było) dowód przyznaję słaby, bo dotyczy wirusa, co do którego wciąż się naukowcy nie dogadali, czy żyje, czy nie. Innego nie znam (a ten może jest błędny - co sądzicie?)

ad. b/ Zawsze jak się pojawi kolejne ogniwo pośrednie, to można powiedzieć, że brakuje pośredniego pomiędzy tym ogniwem a następnym, tak ze to bzdura jak dla mnie.

No więc jak dla mnie te punkty a i b nie falsyfikują teorii ewolucji. Chodzi mi makroewolucję, czyli o powstawanie nowych gatunków. Co ciekawe bardzo trudno zaprzeczając tym punktom (a i b) sfalsyfikować kreacjonizm - zawsze można powiedzieć, że HIV był wcześniej, tylko np zmutował i dlatego stał się zjadliwy, a pośrednimi ogniwami można się bawić  metodą Zenona...
Kurcze, bedę musał chyba poczytać tego Giertycha, bo nie wiem o czym gadasz...
Jeśli chodzi o hiv, to o ile dobrze pamietam wirus ten jest obecny wśród małp (są nań odporne) i człowiekowi dostał sie z tego źródła - odpowiednio się dostosowując.

Cytuj
i dlatego:
Cytuj
Kreacjonizm, o ile dobrze to rozumiem wyglada tak: Bog pstryka palcami i wszystkie stworzenia wraz z czlowiekiem pokazuja sie na raz, gotowe. Skad taki pomysl? Bo ktos to wymyslil tez ot tak sobie, bez zadnej analizy rzeczywistosci.
No to udowodnij na podstawie analizy rzeczywistości, że to nie prawda. Jeszcze raz powtarzam, nie chodzi mi falsyfikowanie kreacjonizmu, ale o pytanie: co sfalsyfikowałoby teorię ewolucji, a konkretnie teorię o powstawaniu nowych gatunków.

Maziek, opisz dokładnie teorię powstawania nowych gatunków, a wtedy poszukamy odpowiedniej procedury falsyfikującej.  :)